bagaż podręczny dla 3latki

takie cyrki sa juz od jakiegos czasu. Po raz pierwszy lecielismy ryanairem w wielkanoc i juz nigdy wiecej z nimi nie polecimy :evil: . Nawet nie chce sobie psuc nerwow wracajac do tego i opisujac co sie dzialo :-| . No nic, juz postanowilismy, ze znowu z Liverpoolu easy jetem bedziemy latac ;) .

agg, bardzo milo z Twojej strony,ze pomoglas :-) , oby takich ludzi jak Ty bylo wiecej :-D

malaroksi, i jak trunki sie sprawuje :-D ?!

To samo dzieje sie z Wizzairem. Lecialam 9 czerwca . Balagan przy odprawie koszmarny, podreczne oczywiscie w ten koszyk, na szczescie przy odprawie walizy wiec jakby co mozna cos przelozyc. Kontrol bezpieczenstwa graniczaca z absurdem, kazali japonki zdejmowac i przeswietlali i corke wzeli na osobista bo pipczalo jak przeszla przez bramke, okazalo sie ze to przez plaster na plecach. Opoznienie odlotu to standart, juz nawet przestalam sie ludzic ze kiedykolwiek odleci o czasie. No i na dworze 30 stopni a oni nas scisneli w autobusie i wiezli nas z 10 min na drugi koniec lotniska pod samolot a jak nas juz tam dowiezli to trzymali wszystkich scisnietych w tym autobusie z kolejnych 10 min. Lecialam z Wawy do Luton i tu na mnie czekalo najgorsze. Przemila czarnoskora pani zarzadala ode mnie jakis innych dokumentow oprocz paszportu zeby potwierdzic ze moja corka faktycznie jest moja bo ma inne nazwisko, prawie dostalam zawalu bo powiedziala ze ona nie ma pewnosci czy naprawde jest tak jak mowie i nie moze mnie wpuscic, zawolala druga pania i mowily do mnie jakies 20 min, nic nie rozumialam o czym powiedzialam ale nadal do mnie mowily. Po jakis 20 min wreczyly mi jakas kartke i pozwolily isc, co sie strachu najadlam to moje :roll:

Do kotroli i przeswietlen wszystkich czesci ciala i garderoby ( :-D ) nie mam nic, bo w sumie nie wiadomo kto jakos ladunek wybuchowy za uchem moze miec ;)

Ja tez bym nie miala nic gdyby nie fakt ze na dworze bylo 30 stopni i mloda miala krotkie spodenki i obcisla bluzeczke na ramiaczkach wiec bylo widac ze nic nie moze miec na sobie pod ubraniem no i podeszla do niej obca baba w gumowych niebieskich rekawiczkach i zaczela ja dotykac i jeszcze miala pretensje ze dziecko krzyczy i sie szarpie

Bidusia :sad: !
W sumie jak ja bym zobaczyla kobiete w gumowich niebieskich rekawiczkach idaca w moim kierunku to pewnie tez bym krzyczala ;)

Po tym co przeczytałam to już wogóle mam stracha przed lotem :roll: Zawsze jestem poddenerwowana, ale teraz to chyba sobie coś na sr...e wezmę :oops:

Kitka, he he he dobre, ja juz mam od tygodnia a za pare dni lecę do tego wyczytałam że mają być burze w katowicach a my lądujemy o 15tej więc to chyba ta pora :-| plus to taki ze schudłam przez ten czas 4kg ze strachu , walizki jednak nie kupiłam małej bo akurat nie było a po przeczytaniu reszty wole dmuchać na zimne kto wie do czego oni są zdolni by wydrzeć jeszcze funta od klienta.

malaroksi Ja lecę za niecałe 3 tygodnie :wink: Mam nadzieję, że wulkan nadal uśpiony będzie i syfu w niebo nie puści :roll: Co najlepsze wczoraj sobie uświadomiłam, że lecimy jeszcze raz w sierpniu tego roku a nie 2011! :shock: Debil roku ze mnie :roll: Na szybcika bilety wczoraj kupiliśmy :-|

wczoraj sobie uświadomiłam, że lecimy jeszcze raz w sierpniu tego roku a nie 2011! :shock: Debil roku ze mnie :roll:

dobre :576: :053: :shock:

Mam nadzieję, że wulkan nadal uśpiony będzie i syfu w niebo nie puści

tez mam taka nadzieje :-) choc ogladalam niedawno reportaz o Islandii i tam wiecej takich gagatkow tylko czeka zeby wybuchnac(jeden z nich chyba nazywa sie Katla)

My niedawno lecielismy z bmibaby i tez skrupulatnie sprawdzaja.Moj bagaz byl wymiarowy tylko dopchany i nie chcial za bardzo wejsc do tej ich metalowej klatki :mrgreen: musialam sie mocno postarac zeby sie udalo :mrgreen:

Ja powiem tak ostatnio latałam 2 weekendy z rzędu i jeżeli ktoś idzie z torba która nie ma wymiarów a 3/4 ludzi właśnie z taka idzie i widać ze nie może udźwignąć tych swoich "10 kg" to takich sprawdzają my latamy z wymiarowymi podręcznymi i nigdy nie sprawdzili. Co do trzepania laptopów to 1-raz mi się zdarzyło, sadze ze to wybiorcze jest i "na kogo trafi na tego bęc".

Mojego laptopa tez sprawdzaja za kazdym razem. Mysle ze bardziej ma znaczenie to skad sie leci, w Wawie np jest przerypane pod tym wzgledem bo nawet sluchawki od tel czy mp3 kaza wyciagac z torby, a w Rzeszowie jest spoko bo to male lotnisko i tak sie nie wczuwaja

witam.ja lece z córką 10 lutego...bedzie to nasz pierwszy lot....mam stresa....denerwuje sie czy wszystko wezme....lecimy z Bydgoszcy do birmingham....potem juz tylko kawałeczek do walsall...mam pytanko do mam lecacych z maluszkami....jak maluszki znosza lot?czy to prawda ze ''krzycza''przez roznice cisnien???na jakims forum wyczytalam wlasnie takie dziwne rzeczy...
serdecznie pozdrawiam.....

steinik, nie czytaj onetu!!! :mrgreen:
kazde dziecko reaguje inaczej na lot. ja latam od prawie 6 lat, Corka od 3 i ze tak powiem/napisze - "bez przesady" :wink:
nic sie nie stresuj (aczkolwiek wiek, ze tak do konca sie nie da).

Steinik, zachowanie podczas lotu zalezy od dziecka..kazde jest inne,
jesli chodzi o roznice cisnien to dobrze przy starcie czy ladowaniu maluszkowi podawac piers, a starszemu dziecku cos do picia zeby przelykalo.
ja lecialam z moim maluchem jak mial 4 miesiace, pol lotu przespal a pol sie bawil i nie wiedzialam zeby cos odczuwal negatywnego:))
jak pisze agg

steinik, nie czytaj onetu!!!

:)