Shape z płytą DVD Ewy Chodakowskiej

Masakra, te ćwiczenia wyglądają tak niewinnie , że spróbowałam sobie wczoraj wieczorem , fakt że pewnych elementów nie byłam w stanie wykonać , brak równowagi , brak wprawy , ale powiedzmy , że z małym oszystwem wytrwałam do końca i dziś ledwo chodzę Dziś rano jak odwoziłam córę do szkoły i ubrałam buty na lekkim obcasie to czułam się jak połamaniec . No ale spróbuję jeszcze poćwiczyć , to już sprawa honoru Oczywiscie pomiary zrobione, bo na wagę nawet już nie patrzę ,oszukuje Dziś miałam iść ostatni raz na siłownię, ale nie dam rady

malaroksi, ja po pierwszym dniu ćwiczeń miałam problem z chodzeniem po schodach... Dasz radę, a jak nie możesz utrzymać równowagi to spinaj brzuch i ćwicz troszkę wolniej, a potem dojdziesz do wprawy

Fajnie dziewczyny, że tyle z nas ćwiczy i chce zmienić coś w życiu. Może informujmy się o postępach jaki robimy? Załóżmy sobie taki mały kącik dopingowy , myślę, że to nam wszystkim pomoże się zmobilizować i może pomóc także w razie gdyby któraś miała kryzys. Co wy na to?

vanilia, no właśnie , spinaj brzuch , a ja w tym brzuchu to mam tylko flaki i tłuszcz a nie mięśnie Tak więc długa droga przede mną
Mój cel to właśnie wyrobić mięśnie brzucha i stracić chociaż 3cm ,wzmocnić się no i poprawić sobie humor , wiem że czuję się lepiej ,kiedy coś robię a nie siedzę i się objadam z nudów Tak więc jestem jak najbardziej za zbiorowym odchudzaniem i informowaniem o efektach .

ja wieczorkiem sobie znowu zarzuce skalpela, ciekawe do której minuty tym razem dam rade fakt, ćwiczenia wyglądają niewinnie..ale tylko wyglądaja aczkolwiek większość tych ćwiczeń robiło się na W-Fie,cóż pora wrócić do dawnej formy

malaroksi, w ciągu dnia próbuj spinać brzuch to Ci pomoże wyrobić mięśnie. Ja na początku tak robiłam przez tydzień chyba, że w ciągu dnia przy wydechu starałam się napinać mięśnie i tak przez 2 godz dziennie, wtedy je uruchamiasz i powolutku do celu. Jak zaczniesz ćwiczyć regularnie chociać 3 razy w tygodniu to napewno więcej zrzucisz niż 3 cm.

Aha dziewczyny pamiętajcie, że po jakimś czasie jest tzw faza postoju, czyli np przez miesiąc nie zgubicie ani milimetra, a jest to spowodowane tym, że nadmiar wody z organizmu został usunięty i teraz będzie prawdziwa praca z mięśniami . Także nie załamujcie się, bo to normalne. Głowa do góry i cycki wypięte i ćwiczyć

Dodano: -- 6 lut 2013, o 12:40 --

kamila.zie, napewno dasz radę. Ja jak już wymiękam to w głowie widzę siebie w stroju kąpielowym z ładnie wyrzeźbionym ciałem , potem biorę się w garść i walczę. Najbardziej lubię słowa: Już po krzyku wtedy się cieszę, mimo, że przy niektórych ćwiczeniach mam ochotę palnąć Ewkę .

Trzymam za Ciebie kciuki. Ja już po Skalpelu, lecę się kąpać. Pozdr

vanilia, dzieki, zawsze staram sie wyskrobac 40 min na skalpela, ostatnio zaczelam dodawac balance i power training, no i ramiona mel b, wiec codziennie te 1,5 h smigam. Nagorsze byly pierwsze dni skalpela, robilam go calego z wielkim bolem, wiadomo,ze sie czlowiek chwial, albo nie napinal miesnie gdzie trzeba, pierwsze dni nie moglam siedziec na pupie taki zakwas. a teraz jest juz bajki, po 4 tygodniach wyonuje skalpel na 200% wiem iedy i ja napinac miesnie, i oczywiscie przywzyczailam sie do oddychania na glos to bardzo pomaga. ) na wage wchodze sporadycznie, bardziej interesuje mnie centymetr. jesli centymetry spadaja, to mam w nosie ile waze:) oczywiscie robie zdjecia, i dopiero na nich widac postepy

ale obejrzalam trening i sie obawiam czy dam rade... I wlasnie to mnie zniecheca;/ Niestety;/

nie zniechecaj sie? pierwsze treningi wiadmo ,ze nie dasz rady na 100% jesli przy ktoryms powtorzeniu nie dajesz rady , maszeruj a po jakims czaie wracaj do cwiczenia, przy toryms dniu z kolei napewno zrobisz cale:) trzeba ze soba walczyc a napewno sie uda!

To i nieśmiało ja się dołączę. Od tygodnia z nią ćwiczę. Nie powiem mój brak kondycji nie pozwalał mi zrobić całego SKALPELA ale wczoraj nareszcie się udało Już po tygodniu widzę poprawę w prawdzie się nie mierzyłam ale 3kg spadły Powodzenia i trzymam za was kciuki mam nadzieje że uda mi się wytrwać

no i super!!
fajnie te cwiczenia wygladzaja cialo,likwiduja cellulit, chyba 1 raz w zyciu widze takie efety i jestem nastawiona mega pozytywnie, jak nigdy wierze ,ze mi sie uda

Dodano: -- 6 lut 2013, o 15:35 --

https://www.facebook.com/media/set/?set ... 203&type=3 to sa tez fajne cwiczenia, dziela sie na 3 czeci po ok 20 min, 1 czesc nogi i posladki, rownowaga, 2 czesc "szok trening" czyli ogolnorozwojowy interwal, no i 3 czesc skupia sie na brzuchu

Już po krzyku wtedy się cieszę, mimo, że przy niektórych ćwiczeniach mam ochotę palnąć Ewkę .

oj tak )) prawda
tez masz tak ze pod koniec treningu ledwo ciagniesz do konca, a 10 min od zakocnczonego treningu masz nowego powera i moglabys od nowa cwiczyc?:)

Dodano: -- 6 lut 2013, o 15:36 --

malaroksi, duzo wody, lyknij magnez, troche rozciagania lub masowania i bedzie dobrze

bogini8, tak mam dokładnie to samo. Po chwili mam taki dopływ energii że góry mogłabym przenosić.

Witajcie piekne kobietki musialam do was dolaczyc po przeczytaniu tego posta . Brawo za poczatek Jestem mega fanka aerobiku plywania oraz biegania. Musimy sie wspierac i wspierac te kobiety ktorym brak cierpliwosci oraz checi doskwiera. Ja jestem uzalezniona od cwiczen i spotrowego trybu zycia ciagle w biegu jak chyba kazda kobieta.Ja ostatnio zgrzeszylam i odpuscilam sobie i doszlo mi 5kg ale to nic. Nic nie poradze niestety jak kazdy mam rowniez slabosci i kocham jedzenie.Czas sie ogarnac.Cwiczenia to przyjemnosc mega dawka pozytywnej energi dla naszego organizmu.Nigdy nie zaczynajcie zdania ze musicie to zrobic to nie przymus .Jest to przyjemnosc sposob na zycie porownywalna przyjemnosc do sexu .Mozemy oczywiscie jak bedzie cieplej spotykac sie w roznych parkach na sparingi lub rozciaganie jak kto woli.Fajnie by bylo zalozyc fun club zdrowego odzywiania oraz fitness. Przepraszam za pisownie ale to z pospiechu zajrze tutaj wieczorem do was

Nie da się ćwiczyć z przymusu. Ja już wiele razy zaczynałam i po kilku dniach odpuszczałam, znajdując różne wymówki. Teraz jak ćwiczę z Ewką to mi się chce ćwiczyć i tylko czekam aż mała pójdzie spać. Może nie mam jakiś oszałamiających efektów, ale wiem, że jak już przejdę fazę zmęczenia i nabiorę kondycji to będzie mi łatwiej i lepiej wychodzić i dam z siebie 200%
Trzymam za Was kciuki a Wy za mnie.

karmelek, napewno dasz radę. Pamiętaj sukces leży w Twoich rękach. Mi też ćwiczenia sprawiają przyjemność i postanowiłam częściej ćwiczyć tak 4/5 razy. Tylko 2 z tych 5 będę musiała robić po pracy czyli po 24 ale mam nadzieję że dam radę. Pozdr i trzymam kciuki :*

zmotywowałyście mnie dziewczyny zmierzyłam sie
talia -4 biodra - 5 uda -2
powodzenia dziewczyny

danonek, Kochana pięknie !!! Gratuluje! Oby tak dalej !!! Ja wczoraj ćwiczyłam po pracy i dałam radę, no i zaraz znowu skalpelek tym razem przed pracą. Trzeba spalić te pączki po wczorajszym tłustym czwartku .

Ja zawsze ćwiczę po 20 jak już córka pójdzie spać 7 razy w tygodniu

vanilia, wielkie dzieki tez jeste z siebie dumna

ja cwicze kolo 21 bo przy trojce dzieci inaczej sie nie da

Hej Dziewczyny! I jak wam idzie? Ja właśnie po skalpelku . Udało mi się w końcu dzisiaj zamówić płytkę i czekam z niecierpliwością . Mam nadzieję, że się nie poddajecie