Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

Steinik wśród naszych znajomych krążył tzw.kocyk rozplodowy(wiem, wiem brzmi strasznie) ;) pary starające się o dzieci po uzyskaniu zamierzonego rezultatu przekazywaly go dalej :)) to tak w skrócie bo ów kocyk ma dłuższą historie ale to już pominę :) w każdym razie kocyk dotarł i do nas i jak widać spełnił swoje zadanie bardzo dobrze:)
Czeka teraz na kolejnych starających co by dopomóc w zasianiu ziarna : D w ramach pomocy"sasiedzkiej"zawsze mogę ci go pożyczyć :P
Dodam jeszcze tylko informacje, że koc kladziony był zawsze pod prześcieradło i wynika z tego fakt, że wszystkie dzieci zostały pocztę na nim"po bożemu" ;)
Chyba powiedziałam/na napisałam już za dużo :oops: :))

kocyk mowisz ;) hehe tekst małżóna,kiedy mu to przeczytałam''a ten kocyk to prany??zeby nie bylo ze jedno dziecko i 10 tatusiów :mrgreen: ''

moze faktycznie jak wyluzujemy ,bez presji to moze wyjdzie...
wiecie co...ja to czasem tak nawet mysle ze to przeze mnie...przez 3 lata po porodzie Torpedki zarzekalam sie ze nie chce wiecej dzieci i wogole..moze dlatego.... :roll:

No jasne, że prany :) Przed i po użyciu :D

moze faktycznie jak wyluzujemy ,bez presji to moze wyjdzie...
wiecie co...ja to czasem tak nawet mysle ze to przeze mnie...przez 3 lata po porodzie Torpedki zarzekalam sie ze nie chce wiecej dzieci i wogole..moze dlatego.... :roll:

W to nie wierze ja przez dobre 28 lat zapierałam się, że nie będę mieć dzieci i co ?? :mrgreen:
Myślę, że to kwestia nastawienia i trochę szczęścia bo jakby nie było to trzeba się wstrzelić w odpowiedni moment bo przecież wiesz, że z medycznego punktu widzenia oboje już się sprawdziliście w tej kwestii ;)

Steinik, ja bym Ci z checia odrobine naszej plodnosci oddala :D Z czym jak z czym ale akurat z plodnoscia problemow nie mam :P 3 razy bylam w ciazy i 3 razy za pierwszym podejsciem, sama nie wiem czy to dobrze czy niekoniecznie ;)

hej dziewczyny jestem po 30 mieszkam w birmingham z checią bym sie przyłączyła do was :)

a zapraszam..troche temat podupadl,dziewczynki gdzie wy?

pozdrawiam :D

Cześć dziewczynki,

jestem tu całkiem od niedawna (2 miesiące) i już bardzo brakuje mi babskiego towarzystwa. Jakby nie było jestem już po trzydziestce prawie od roku:). Gdybyście zechciały wciągnąć mnie do swego grona to byłabym bardzo wdzięczna.
Pozdrawiam serdecznie.

brownie a skąd Ty ;) ? pewnie ze zapraszamy do grona...
ja w tym miesiacu ostatnie dwudzieste urodzinki swietowalam ,wiec juz oddech zblizajacej trzydziestki slysze :lol:

Mieszkam obecnie w Solihull.

Moja droga Ty jeszcze cały rok możesz mówić jednak, że masz 29:), czyż to nie cudowne???

Mieszkam obecnie w Solihull.

Moja droga Ty jeszcze cały rok możesz mówić jednak, że masz 29:), czyż to nie cudowne???

He ale z czego ma sie cieszyć ? Przecież życie zaczyna się po 30stce :) Pewnie się już doczekać nie może :)

tsaaa...no czekam i czekam :D

Wy to mlode kozy jestescie :P

Właściwie to muszę przyznać, że jakoś z roku na rok lepiej się czuję ze sobą więc to starzenie (a może późne dojrzewanie) pozytywnie na mnie wpływa. A tak poza tym słyszałam, ze prawdziwe życie to po 40 się zaczyna ;).

A tak poza tym słyszałam, ze prawdziwe życie to po 40 się zaczyna ;).

Szczerze mowiac ja tam nie widze zadnej roznicy,moze tylko to ze zmarszczek troche przybylo,no i siwulce wychodza,wmawiam sobie,ze zmarszczki to tylko mimiczne sa,a co do siwulcow no coz... srebro jest fajne :wink:

Oj ja jak na brunetkę przystało mam już gdzieniegdzie widoczne siwulce . No ale przecież każdy z nich świadczy o mądrości nieprawdaż??? (przynajmniej tak to sobie tłumaczę). Całe szczęście żyjemy w czasach łatwo dostępnych farb do włosów więc nie ma większego problemu.