Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

Luiza, wlasnie wyobrazilam sobie swojego pana w tych sexi rajstopkach hahahah :P Swoja droga to ciekawe jacy faceci to cos zakladaja :D To takie ala kalesony chyba co? heheh

Jeśli komuś w rajstopkach wygodnie to czemu nie, aczkolwiek ja sama nienawidzę nosić rajstop więc nie mogę pojąć dlaczego facet z własnej woli chciałby je nosić.
Chyba że te męskie są wygodniejsze niż damskie. Trzeba spróbować:)

Tego jacy faceci to naszą to nie oceniam. Większości nasuwa się od razu transwestyta albo gej. A to nieprawda. Niektórzy golenie pod pachami uważają za ''pedalskie'', a ja do chłopa z włochami pod pachami bym się nie zbliżyła bleee, fuj.

Ja toleruję wszystko poza drecholami (nie chodzi mi o dres sam w sobie a cały buraczany ''styl'' i ograniczony stan umysłu), więc dla mnie jak ktoś lubi to może i w majtkach na głowie chodzić.

Aczkolwiek jak wyobraziłam sobie mojego w rajstopach to mnie to rozbawiło. Chciałabym zobaczyć jego minę gdybym wręczyła mu rajstopy na dzień chłopaka ;)

Rajstopki boskie ;) Ale o co w tym chodzi ?? :roll:
Na kalesony to chyba są za cienkie ;)

http://www.obmawiamy.pl/06/rajstopy-dla ... a-ulicach/
I już wszystko jasne :) Nie wiedziałam co i jak bo nie znam najnowszych trendów ;)

Hej.
Właśnie znalazłam doskonały prezent dla każdego, prawdziwego mężczyzny
http://sklep.adrian-rajstopy.pl/produkt/street.php

... i gwarantuje, ze po takim "prezencie" rozwod gwarantowany :lol:
trendy trendami, ale nie wierze, ze heteryk cos takiego ubierze poki nie zobacze :D :wink:
uwazam, ze kalesony sa ok. w koncu jak jest mega zimno to dlaczego nie. pod warunkiem, ze jakies gustowne, a nie gacie po tacie :lol:

Ja toleruję wszystko poza drecholami (nie chodzi mi o dres sam w sobie a cały buraczany ''styl'' i ograniczony stan umysłu), więc dla mnie jak ktoś lubi to może i w majtkach na głowie chodzić.

otoz to. wlosy pod pachami ujda, pod warunkiem, ze nie jakies wonne krzaczory :lol: ale dresy 100% NIE :|

ha ha ha no to ja się chyba zemszczę za te gacie co w prezencie dostałam i mężowi pod choinkę rajstopki sprezentuję:)

Wkurzyłam się. To znaczy wkurzam się od dawna z tego powodu.
Do szału doprowadzają mnie mylne promocje mające na celu wprowadzenie klienta w błąd. Produkty mające inna cenę na półce, a inną przy kasie i tym podobne sytuacje.
Spędzam wieki przy półkach w sklepach,przeliczam i sprawdzam czy kupując np większe opakowanie nie padnę ofiarą oszustwa. Bo niestety jest tego masa. Produkty w promocji droższe niż ich normalna cena. Duże ''oszczędne'' opakowanie droższe niż ta sama ilość w małych opakowaniach. Podnoszenie cen żeby ogłosić promocje ''3for2''.
Czasem już robię zdjęcia cen na półkach bo pusty śmiech mnie ogarnia.
Wszyscy narzekają na pakistańskie sklepy, a w supermarketach co drugi produkt na półce to oszustwo.
Ostatnio byłam na trzeciej w moim życiu wizycie w Lidlu i to była ostatnia. Nigdy więcej. Nie dość, że oszuści to jeszcze chamstwo.

A co wy o tym myślicie? Czy zwróciłyście uwagę na takie postępowanie supermarketów i nie tylko?

Luiza, dlatego ja zawsze sprawdzam te "promocje", cene, ilosc itd. ;)
ale uwielbiam jak okazuje sie przy kasie, ze dana rzecz kosztuje jeszcze mniej niz na metce. ostatnio zdarzylo mi sie tak pare razy w zarze. normalnie kocham ten sklep za takie promocje hehe :D :lol:
tzw. wyprzedaz wyprzedazy :D

http://www.obmawiamy.pl/06/rajstopy-dla ... a-ulicach/
I już wszystko jasne Nie wiedziałam co i jak bo nie znam najnowszych trendów

jakbym zobaczyla mojego S w takich rajstopkach to chyba wpierw bym padla ze smiechu...a potem dalabym mu namiary na dobrego psychiatre :D:D:D

Dodano: -- 18 wrz 2011, o 12:49 --

ale uwielbiam jak okazuje sie przy kasie, ze dana rzecz kosztuje jeszcze mniej niz na metce

mialm tak pare razy w mothercare ;)

Luiza, dlatego ja zawsze sprawdzam te "promocje", cene, ilosc itd. ;)
ale uwielbiam jak okazuje sie przy kasie, ze dana rzecz kosztuje jeszcze mniej niz na metce. ostatnio zdarzylo mi sie tak pare razy w zarze. normalnie kocham ten sklep za takie promocje hehe :D :lol:
tzw. wyprzedaz wyprzedazy :D

Ja tez zawsze sprawdzam, ale mnie to denerwuje, bo to oszustwo. Nie po to jest niby promocja, żeby płacić więcej. Albo opakowanie ekonomiczne, żeby mniejsze, nieekonomiczne wychodziło taniej. I często są to niemałe różnice.
W Bootsie jak są promocje 3za2 to zawsze podnoszą ceny. Przykładowo odżywka, za którą normalnie płaciłam 3.50 ostatnio w ofercie była za 5.10 lub 3 za 2.
Kupowałam coś w Tesco- oferta wielkimi literami ''3 za £3''. A jedna sztuka kosztuje 1. To gdzie ta oferta?

Jak przy kasie okazuje się, ze coś jest tańsze to bardzo się cieszę. Ale jak przy kasie mam zapłacić więcej i jeszcze robi się ze mnie idiotę to mnie krew zalewa, bo wiadomo, pani kasjerka dupy nie ruszy żeby sprawdzić (wiadomo, to nie jej obowiązek, ale nie upoważnia jej to do chamstwa, tym bardziej, że ja nie miałam pretensji tylko normalnie powiedziałam, ze na półce jest inna cena) tylko chamstwo prezentuje (to akurat w Lidlu było).
Chyba muszę zacząć się pieklić i pisać skargi wszędzie gdzie się na coś takiego natknę, bo szczerze mówiąc mam dość.

ale nie upoważnia jej to do chamstwa, tym bardziej, że ja nie miałam pretensji tylko normalnie powiedziałam, ze na półce jest inna cena) tylko chamstwo prezentuje (to akurat w Lidlu było).

mialam juz tak pare razy ze cena na polce inna a na paragonie wyzsza, albo na polce promocja a na paragonie nie...wiadomo ze wiekszosc i ludzi juz sie nieche tylka ruszac i tego reklamowac i wogole..a sklep zyskuje... a najgorsza obsluga chyba byla w tesco..bylam tam 2 razy i nigdy wiecej ;)

ja zakupy robię wanie gównie w tesco bo mam najbliżej, ale poza mylącymi promocjami nic złego mnie tam nie spotkało. Zawsze sprawdzam paragony i nigdy nie zapłaciłam więcej niż było na półce. To mi się zdarzyło po raz pierwszy właśnie w Lidlu. Wiem że w Lidlu w Polsce to normalna praktyka. I byłam bardzo zaskoczona jak spotkałam się z tym tutaj.
Jeśli chodzi o ceny i przejrzystość to najbardziej odpowiada mi Asda, ale mam do Asdy daleko.

ja najczesciej zakupy robie w aldi,sainsburym i morisonie, lidla i asdy nie mam w okolicy.

rajstopki dla facetow :!: a feeeeeee
co do promocji to faktycznie pare razy sie nacielam,mialo byc niby taniej bo wieksze opakowanie a tu zonk :evil:

ale uwielbiam jak okazuje sie przy kasie, ze dana rzecz kosztuje jeszcze mniej niz na metce. ostatnio zdarzylo mi sie tak pare razy w zarze. normalnie kocham ten sklep za takie promocje hehe

ostatnio kupilam tam sukienke,cena na metce nie byla porazajaca a przy kasie okazalo sie ze jeszcze mniej zaplacilam :) yuuupi

Jesli chodzi o zakupy to ja tez sprawdzam zawsze dokladnie czy sie oplaci, czesto zdarza sie tak ze jest niby opakowanie ekonomiczne w promocji ale faktycznie taniej wychodzi wziac 2 mniejsze niz to jedno duze i to jest chyba najczestszy "myk" supermarketow. Ja najczesciej zakupy robie w Tesco takie duze, a na takie mniejsze mam mala Asde pod nosem. Jakis czas temu przekonalam sie by szerokim lukiem omijac Boots, jest to drogi sklep, balsam do ciala przeciw rozstepom tam kosztuje prawie 2 i pol funta wiecej niz ten sam w Tesco czy Asdzie, a najbardziej wkurzylam sie jak kupilam pedzel do pudru, cena na polce byla 5f wiec mysle spoko, firma Max Factor wiec myslalam ze bedzie porzadny, wzielam tam jeszcze kilka innych rzeczy i poszlam do kasy, spieszylam sie, mala mi marudzila wiec zaplacilam karta i wyszlam nie zwracajac wiekszej uwagi na to ile zaplacilam. Gdyby nie to ze jak mam takie skrzywienie ze zbieram wszystkie paragony i przegladam w domu pewnie bym sie nie zorientowala ze ten pedzel zamiast 5f kosztowal 12f :roll: Na dodatek ledwo go wyjelam z pudelka juz zaczal gubic wlosy, nie byl rewelacyjny a juz napewno nie wart tej ceny wiec postanowilam go oddac (nieuzywany) i tu spotkala mnie niemila niespodzianka gdyz pani uznala ze pedzel byl uzywany i go nie przyjmnie i koniec, nie pomagaly tlumaczenia ze ja nie uzywalam go napewno i z reszta zadnych oznak uzywania nie widac, pani sie uparla, przy czym byla bardzo niemila wiec koniec koncow odpuscilam i mam ten nieszczesny pedzel ktory zostawia mi czarne klaki za kazdym razem jak go uzywam, zgubil juz jakas 1/3 wiec jeszcze troche i bede mogla kupic nowy bez wyrzutow sumienia ze tyle kasy zmarnowalam, sama przed soba bede tlumaczyla sie ze juz sie zuzyl :D

przekonalam sie by szerokim lukiem omijac Boots, jest to drogi sklep,

a ja wszystkie kosmetyki i rzeczy dla malego kupuje wlasnie tam, mam karte za ktora tez robie zakupy bo zbieraja mi sie punkty i zamieniaja w kase, oprocz tego ciagle przysylaja mi znizki i kupony .i patrzac po innych sklepach jak porownywalam ceny perfum, kosmetykow czy nawet pampersow to promocje byly naprawde duze, i sporo oszczedzam.

Dodano: -- 18 wrz 2011, o 21:30 --

aa kiedys tam kupilam zabawke i nie spelniala moich oczekiwan, chociaz byla wydlubana z pudelka przyjeli ja spowrotem bez gadania .
ile sklepow tyle opini i ile sklepow tyle pan ekspedientek.