Mlode mamusie czyli "ciezarowki po rozpakowaniu"

Sprawy Kobiece. Rozmowy o Waszych smutkach, radościach, problemach , modzie, urodzie...
Goraczki nie ma, biegunka jeszcze jest, ma mokry kaszel :roll: Cos za czesto ostatnio ma te biegunki wydaje mi sie :roll: Pewnie jej sie to nie spodoba ale faktycznie zostawie ja jeszcze w domu. Dzieki za rade :)
User avatar
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2129
Joined: 12 Mar 2009, 17:58
Location: Coventry
Reputation point: 109
SzanowanySzanowany
Top
0

ewela119, Moja ma dokładnie to samo i to już 3ci raz od kiedy zaczęła chodzić do przedszkola. Dziś zostanie w domu i to może na jakieś 3 dni trudno. Najgorsze jest to że ona mi już w zeszłym tygodniu taka niewyraźna była i miała mokre nogawki od spodni i buty , okazało się że wywyalali ich na dwór non stop mimo deszczu , kałuż , wiatru . A teraz ten wirus nie odpuści chyba do wiosny.
User avatar
malaroksi
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2757
Joined: 6 Jul 2008, 13:53
Location: West Bromwich
Reputation point: 170
SzanowanySzanowany
Top
0

ewela119, malaroksi, mojego Misia tez znowu dopadlo :evil: We srode mial goraczke powyzej 38 stopni, po czym w czwartek biegunka i do tego wyszlo mu zimno na zimnie na buzi :zdziw: Usta zapuchly, poczym pojawila sie drobna wysypka na calym brzuszku,pleckach, pupie i udach. Poszlismy do lekarza w piatek a ta odeslala nas do szpitala :zly: Synus mial podejrzenie miedzy innymi o bakteryjne zapalenie opon mozgowych, ale na szczescie wyszlo, ze to cos innego. Mam gdzies w dokumentach ze szpitala napisane co to. Ponoc jest to wirus, ktory atakuje teraz dzieciaczki, ale niestety mojego syncia troche ciezsze objawy dopadly. Dostalismy antybiotyk i 72h dostepu na oddzial w razie jakby sie pogorszylo. Jak narazie jest dobrze, i buzka sie juz prawie zagoila, ale wysypka jeszcze sie utrzymuje. Eh, biedne te nasze dzieciaczki... :cry:
User avatar
Kitty
Zadomowiony
 
 
Posts: 803
Joined: 7 Jan 2010, 16:01
Reputation point: 19
Neutralny
Top
0

Moja mala tez dzis rano wstala z zimnem na ustach :roll: Mam nadzieje ze na jednym sie skonczy, ostatnio jak jej wyszlo to najpierw jej wychodzilo 3 po kolei jedno sie zagoilo i wychodzilo drugie a pozniej wyszly 3 naraz, normalnie masakra, buzi nie mogla otworzyc bo pekalo i leciala krew i ja swedzialo :( Od jakiegos czasu kupuje jej te plasterki compeed, nie lecza opryszczki w magiczny sposob w ciagu jednego dnia ale bynajmniej jak mala dotyka palcami to nie roznosi tych bakterii i nie rozdrapuje
User avatar
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2129
Joined: 12 Mar 2009, 17:58
Location: Coventry
Reputation point: 109
SzanowanySzanowany
Top
0

malaroksi, ewela119, Kitty, kucze biedne te wasze dzieciaki, sezon jesienny sie zaczyna i dzieci zaraz choruja albo przynosza jakies,,gowno,, zp rzedszkola :neutral:
miejmy nadzieje ze przyjdzie troche zimy i wymrozi te wirusiska:)
User avatar
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2785
Joined: 21 Nov 2007, 23:55
Location: Solihull
Reputation point: 100
SzanowanySzanowany
Top
0

FemalePostNapisane by agg » 22 Nov 2010, 14:10 Re: Mlode mamusie czyli "ciezarowki po rozpakowaniu"

bogini8 wrote:kucze biedne te wasze dzieciaki, sezon jesienny sie zaczyna i dzieci zaraz choruja albo przynosza jakies,,gowno,, zp rzedszkola :neutral:

g:hmm
moja Mala od 2 lat jest zlobkoiczem/przedszkolakiem i (odpukac!) choroby trzymaja sie od nas z daleka. nie chodzi mi tu o katar czy kaszel bo obu sie nam zdarza i normalnie funkcjonujemy
podatnosc na lapanie infekcji to sprawa indywidualna kazdego organizmu.
sa dzieci co pierwsze lata spedzaja w domu i przy lekkim przeziebieniu siedza w domu i rodzicom sie zdaje, ze sa ciagle "chore", a sa i takie co od malego sa zawsze w grupie i daja rade zarazie :twisted: hihi
jak kitty napisala, jest wirus i kazdy z nas moze go zlapac - gdziekolwiek- !
takze duzo zdrowia wszystkim "zainfekowanym"! g:) g:)
User avatar
agg
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2154
Joined: 13 Feb 2007, 18:32
Location: Gdansk/Birmingham
Reputation point: 146
SzanowanySzanowany
Top
0

agg wrote:sa dzieci co pierwsze lata spedzaja w domu i przy lekkim przeziebieniu siedza w domu i rodzicom sie zdaje, ze sa ciagle "chore", a sa i takie co od malego sa zawsze w grupie i daja rade zarazie


wlasnie moj sie nigdy jakims zarazom nie dawal :roll: Teraz tylko sie mu to paskudztwo przyplatalo. W sumie duzo przebywa z dziecmi, a te a to kichaja na siebie, a to pija z kubeczkow innym itd.
Osobiscie uwazam, ze male przeziebienie nie jest powodem do trzymania dziecka w domu. U nas jak tylko goraczka opadla, spacere rozpoczely sie na nowo ;)
User avatar
Kitty
Zadomowiony
 
 
Posts: 803
Joined: 7 Jan 2010, 16:01
Reputation point: 19
Neutralny
Top
0

Hej!
Zdrówka dla wszystkich chorowitków :!:
Synio juz prawie zdrowy, kończy katar. Za to ja mam taki katar, że nie ruszam się bez rolki papieru :roll:
Moj synio, jak na razie nie chorował poważnie, to znaczy miał tylko kilka razy kaszel i katar. Przeszedł też 3 dniówkę i miał dwa razy temperaturę przy ząbkowaniu. Bardzo bym chciała, żeby nie chorował, jak pójdzie do przedszkola :sad: Pewnie to jednak nie uniknione i trzeba będzie przeżyć...

aaaaaaaaaa najprawdopodobniej od stycznia mój synio pójdzie do przedszkola aaaaaaaaaaa :!: :grin: :553: Trzęse gaciami...
Byliśmy w piątek pytać czy są miejsca i ogólnie zobaczyć co i jak. W następny piątek jesteśmy umówieni na rozmowę i oglądanie wszystkiego dokładnie :grin:


Jestem w szoku, że takie małe dzieciaczki już z opryszczką muszą walczyć. To taki upierdliwy i w sumie niebezpieczny wirus...Dorosły ma dość a co dopiero dziecko :sad:

agg
sa dzieci co pierwsze lata spedzaja w domu i przy lekkim przeziebieniu siedza w domu i rodzicom sie zdaje, ze sa ciagle "chore", a sa i takie co od malego sa zawsze w grupie i daja rade zarazie hihi
Są też takie co jako maluszki do żłobka poszły i cały czas chorowały :roll: Jestem tego przykładem angina, anginę poganiała, wiecej byłam w domu niz w żłobku :roll: Dlatego mama zakończyła mi żłobkowanie i pracę przeniosła do domu.
Nie sądzę aby bardzo wczesne puszczenie dziecka do żłobka ochroniło go lub wzmocniło jego odporność. Jak ma chorować to będzie, jak ma silny organizm to będzie zdrowe.
User avatar
Kitka
Zadomowiony
 
 
Posts: 702
Joined: 6 Dec 2006, 23:12
Location: Birmingham/Sheldon
Reputation point: 41
Pokojowy
Top
0

FemalePostNapisane by agg » 22 Nov 2010, 22:42 Re: Mlode mamusie czyli "ciezarowki po rozpakowaniu"

Kitka wrote:Są też takie co jako maluszki do żłobka poszły i cały czas chorowały :roll: Jestem tego przykładem angina, anginę poganiała,

ja mialam to samo, ale nie w przedszkolu tylko w szkole :roll:
i zamiast juz wtedy mnie pod skalpel polozyc to antybiotykami faszerowali :twisted:
Nie sądzę aby bardzo wczesne puszczenie dziecka do żłobka ochroniło go lub wzmocniło jego odporność. Jak ma chorować to będzie, jak ma silny organizm to będzie zdrowe.

ochronic nie ochroni ale uklad immunologiczny musi sie jakos rozwijac. nie bedzie jesli organizm bedzie "przechowywany" w sterylnych warunkach. na podobnych zasadach dzialaja szczepionki :wink:
User avatar
agg
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2154
Joined: 13 Feb 2007, 18:32
Location: Gdansk/Birmingham
Reputation point: 146
SzanowanySzanowany
Top
0

agg Nie znam mamy, która dziecko trzyma w domu i blokuje kontakt z innymi ze względu na zarazki. Choć pewnie takie są :wink: Kontakt z zarazkami jest wszędzie nie tylko w żłobku czy przedszkolu. Liczę, że synio jakąś odporność ma i da radę przedszkolemu "uderzeniu" :roll:

Synek koleżanki też ma aktualnie biegunkę i siedzi w domu zamast w przedszkolu eh...
User avatar
Kitka
Zadomowiony
 
 
Posts: 702
Joined: 6 Dec 2006, 23:12
Location: Birmingham/Sheldon
Reputation point: 41
Pokojowy
Top
0

FemalePostNapisane by agg » 22 Nov 2010, 23:34 Re: Mlode mamusie czyli "ciezarowki po rozpakowaniu"

agg Nie znam mamy, która dziecko trzyma w domu i blokuje kontakt z innymi ze względu na zarazki. Choć pewnie takie są :wink:

wystarczy wejsc na jakies polskie forum :lol:

Powodzenia w przedszkolowaniu (taki wyraz chyba nie istnieje?:lol: ) :)
User avatar
agg
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2154
Joined: 13 Feb 2007, 18:32
Location: Gdansk/Birmingham
Reputation point: 146
SzanowanySzanowany
Top
0

Jestem na polskim forum i takich mam akurat nie ma na moim wątku. Chyba mam dobrą ekipę i jakieś kumate babki piszą :mrgreen:
User avatar
Kitka
Zadomowiony
 
 
Posts: 702
Joined: 6 Dec 2006, 23:12
Location: Birmingham/Sheldon
Reputation point: 41
Pokojowy
Top
0

fakt jest taki że obcowanie raz na jakiś czas z dziećmi,innym dzieckiem kolezanki .....nijak się ma do tego jak dziecko zaczyna chodzić do przedszkola.

i nie tyle że śmieszy,ale uśmiecham się ( pod nosem ) jak słysze teksty mamuśki której dziecko ma rok 2 czy 3 i SIEDZI W DOMU,i mówi że moje dziecko nie choruje,moje dziecko ma dobrą odporność,moje dziecko wcale nie chorowało.
Bo wiele mam przykładów gdzie przez 3lata siedzenia w domu dziecka od urodzin,nie chorowało wcale- wcale.
przyszedł wrzesień - i do dnia dzisiejszego dziecko było w przedszkolu zaledwie 2-3tygodnie.bo ciągle chory.
niema tak że jak dziecko nigdy nie chorowało to nie zachoruje bo ma układ immunologiczny silny- wyrobiony.gdzie sobie go wyrobił ? w domu ?
organizm hartujemy głównie z zderzeniem z chorobami,z innym dziećmi ( w tym przypadku )

co do wczesnego puszczania dzieci do żłobków,
każdy robi jak uważa - nikomu to osądzać.Jednakże coś w tym musi byc że potem te dzieciaczki które już chodziły do żłobka i zaczęły przedszkole ....nie chorują.więc swoje przyszły,uodporniły się na "przedszkolne" bakterie.

adamirus
Stały Bywalec
 
 
Posts: 590
Joined: 8 Aug 2006, 20:54
Location: B-ham/Acocks Green
Reputation point: 21
Pokojowy
Top
0

My mamy akurat to nieszczescie ze moja cora zachorowala pierwszy raz jak miala 4 miesiace i od tamtej pory chorowala mi non stop do 2 roku zycia, pozniej przyjechalysmy tu do Anglii i sie uspokoilo a teraz odkad poszla do tego przedszkola to jest masakra jakas, nie mowie tutaj o jakims katarze czy malym kaszelku ale glownie te biegunki ja morduja :/ Teraz tez ma biegunke, juz 4 czy nawet 5 dzien, nie jest tak ze ciagle siedzi w toalecie ale zalatwia sie kilka razy na dzien na rzadko i juz nie wiem co mam z nia robic, domowe sposoby nie pomagaja, nie mam pojecia co moze byc przyczyna, raczej zadna wirusowka bo caly poprzedni tydz spedzilysmy w domu wiec nie bylo gdzie "zlapac", rece normalnie opadaja :roll:
User avatar
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2129
Joined: 12 Mar 2009, 17:58
Location: Coventry
Reputation point: 109
SzanowanySzanowany
Top
0

adamirus Mam wrażenie, że pisałaś do mnie. Mogłaś użyć mojego nicku a nie pisać "mamuśki" :wink:
Nie twierdzę, że mój synek ma super odporność, bo nie chorował :-| Czemu nie chorował?... tego nie wiem, okaże się jak pójdzie do przedszkola czy ma dobra odporność czy jednak nie. Boję się chorób, ale liczę się z tym...
Jednakże coś w tym musi byc że potem te dzieciaczki które już chodziły do żłobka i zaczęły przedszkole ....nie chorują.więc swoje przyszły,uodporniły się na "przedszkolne" bakterie.
bo w większości wypadków "wychorowały" się w żłobku :roll:

Dzieci, które idą szybko do żłobka chorują wcześniej, te co idą dopiero do przedszkola, chorują w późniejszym wieku. Nie widzę w tym różnicy, kiedy moje dziecko się "wychoruje" i tak i tak będzie kiedyś taki etap, nie widzę powodu, aby to przyspieszać.
Nie widzę w tym nic złego i powiem, że moim zdananiem to o wiele lepsze, jak dziecko przynajmniej do 2 roku życia jest z mamą w domu. Jego potrzeby emocjonalne w tym wieku zaspokaja mama i ona jest najważniejsza! Literatura fachowa z psychologii i pedagogiki dziecięcej pisze nawet o 3-im roku życia, jako odpowiednim wieku na puszczenie dziecka do przedszkola (full time). W tym czasie jego rozwuj emocjonalny jest na takim etapie, że w pełni może korzystać z zabaw i nauki w grupie.
Na pewno nie czuję się winna, że mój synio pójdzie do przedszkola po 2 roku życia, z resztą i tak tylko na dwa dni w tygodniu :wink: Jestem z tego dumna i cieszę się, że mogłam mu poświęcić całą moją uwagę!
Nie wiem dlaczego, ale często odnoszę wrażenie, że mamy które posyłają wcześnie dzieci do żłobków, mają jakby pretensje i próbują wmówić mamą, które są z małymi dziećmi w domu, że robią dziecku w ten sposób krzywdę. Uważam coś zupełnie przeciwnego...

ewela Zdrówka dla małej :!: Nie wiem co Ci poradzić :-| Pewnie za jakiś czas będę Ciebie pytać, jak sobie radzić z rożnowgo rodzaju wirusami, bo będziesz juz wprawiona w bojach :wink:
User avatar
Kitka
Zadomowiony
 
 
Posts: 702
Joined: 6 Dec 2006, 23:12
Location: Birmingham/Sheldon
Reputation point: 41
Pokojowy
Top
0

PreviousNext

  • Similar topics
    Replies
    Last post
Return to ŚWIAT KOBIET