Podobno prawdziwe :)

podobno prawdziwe :)

--------------------------------------------------------------------------------

Pewna para w średnim wieku z północnej części USA zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół, na Florydę i mieszkać w tym hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej. Mąż miał dłuższy urlop i pojechał o dzień wcześniej. Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać maila do żony. Niestety omylił się o jedną literę. Mail znalazł się w ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która właśnie wróciła do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić, czy w poczcie elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół. Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie:
Do: Moja ukochana żona.
Temat: Jestem już na miejscu.
Wiem, że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie. Teraz mają tu komputery i wolno wysłać maile do najbliższych. Właśnie zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na Twoje przybycie jutro. Cieszę się na spotkanie. Mam nadzieję, że Twoja podróż będzie równie bezproblemowa, jak moja.
PS: Tu na dole jest naprawdę gorąco. :shock:

No ciezki humor :) ale mozliwe mozliwe. :mrgreen:

Czytałam :D fajne , fajne. Jak dla mnie aż taki ciężki humor to nie jest :D

fajne :wink:

Ciezki humor, nie sadze. To chyba nie znasz ciezkiego humoru :wink:

looo bo sie uczepilyscie jednego wyrazu ciezki mialo znaczyc ze ciezko przekabinowany przybajezony taki lajtowy i luzikowy ale wcale niesmieszny a nie ciezki jako hardcorowy czy czarny czy jakos tak o jedno slowko wam chodzii :) drogie panie :shock:

zartuje sobie a ty tak na powaznie :wink:

nooo tak to teraz ze sie jeszcze na zartach nie znam :)
powaznie to sie w trumnie wyglada :mrgreen:

wiem wiem :razz:

Oj, ale ty drobiazgowy jestes :wink:

i widzisz to nie ja sie czepiam to ty ciadle wytykasz hehe
ale teraz na serio > orzenisz siem ze mna ;)

Co za pytanie :wink: Nie wiem co odpowiedziec :mrgreen:

hehe widzisz pozornie sprawiasz wrazenie 'twardej' nieugietej ostatnie slowo powinno nalezec do ciebie ale kiedy polecisz z grubej rury to okazuje sie ze nadal jestes kwiatuszkiem 'kobieta' w sensie ale fajna konwersacja tyle ze od tematu odbiegla, musimy sie poznac :)

no musimy zeby nie bylo ze drobiazgowy jestem <nie musimy ale kcialbym> :twisted:

W kazdym razie bede na spotkaniu organizowanym prze Lee, to spewnoscia sie poznamy :wink:

he? a myslalem ze Anek jest mezatka :shock:

Jestem, nigdy tego nie zaprzeczalam :wink: