rasizm ...

właściwie rasizm nie istnieje,
na tym łez padole nigdy nie brakowało zakompleksionych frustratów,
co chcą się dowartościować,
co niektórzy bardziej agresywni szukają tylko powodów,
by po mordzie komuś dać i emocje rozładować,
bo inaczej nie potrafią,
powód się zawsze znajdzie,
inne miasto, inna drużyna futbolowa, inne opcje polityczne,
albo nie daj Bóg inna religia,
no i różnice kulturowo skórokolorowo też się załapały,
tutaj w UK za to co inne można zaobserwować,
niechęć do obcych,
to nie rasizm, tylko zwyczajne zmęczenie z powodu ilości inności,
i tyle w tym temacie.

/agree testowy
Wydaje mi się, że trzeba rozróżniać rasizm od nacjonalizmu. f.. pole/polish to przejaw nacjonalizmu w ustach białego a raczej rasizmu w ustach kolorowego.
Ale, jak napisał testowy, niektórym wystarczy byle powód. I każdy jest dobry.
Osobiście nie spotkałem się jakąś ostrą formą rasizmu czy innym brakiem tolerancji.
Ale jak kiedyś jeździłem autobusem i widziałem czarnych jarających maryśkę, to mnie trafiało. Właśnie przez takie zachowania rosną rzesze rasistów. O wydajności i pracowitości nie będę wspominał, bo każdy kto pracuje z kolorowymi wie jak jest.

Pozdrawiam

czepiacie sie ci***ak, nie tylko ci***ak sa "zle" ale to nie chodzi o to tylko o sama wrogosc, ze ktos ma inny kolor inaczej sie ubiera inaczej sie wypowiada bo masz akcent nie taki, cos co jest INNE od razu jest zle taka prawda, a ze polacy sami troche sobe grabia stylem podejscia do zycia to juz inna historia

Ja mysle, ze Anglicy juz "Nami" (Nami=Polakami) sie zmeczyli!
Jak to powiedział moj mądry kuzyn - 'ci..a' i Czarni juz sie wtopili w tutejsze życie. Juz tak nie razi jak kiedyś.
A 'rasizm' tutaj u Polakow zalezy od tego: jaka masz prace, gdzie mieszkasz, jakich ludzi spotykasz itp. - wiem to po swoim mężu. Ja potrafie akceptowac 'innych' ludzi i niechce "wrzucac wszystkich do jednego worka".
Chciałabym rowniez, żeby moje dzieci były tolerancyjne w stosunku do kazdego innego dziecka, a co sie wiarze w przyszlosci tolerancja do innych ludzi. Wiem, ze to zalezy od mojego wychowania i bede wszystko robila, aby w ten sposob wychowac. (bardzo mi sie podobala reklama w Polskiej telewizji - chyba rok temu ja widzialam o braku tolerancji w szkole - cytuje jeden argument, który pamietam: "nie bawię sie z Toba bo masz pedalski sweterek" (moze nie dokładnie :wink: )). Brak tolerancji wynosza dzieci z domu, a przeciez to nie wina tego drugiego dziecka, że jest takie czy inne.
Moja dobra rada: Proponuje kazdemu zwrocenie uwagi na to co mówi i co wpaja dzieciom. To bardzo wazne.

mialam sie wypowiedziec w temacie,ale po przeczytaniu w kazdym prawie poscie zwrotu "ci..a" odechcialo mi sie komentowac....

My ich nazywamy "ci..a" a Anglicy "Paki",ciężko mówić "Środkowo-południowy Azjata". ;)

mialam sie wypowiedziec w temacie,ale po przeczytaniu w kazdym prawie poscie zwrotu "ci..a" odechcialo mi sie komentowac....

ale mnie smiesza ludzie co sie oburzaja jak slysza slowo 'ci..a'

1. jak Ci sie nie podoba polski slang to moze poprostu uzywaj mowy formalnej
2. slowo 'ci..a' jest na tyle nowe ze nie ma go jeszcze w zadnym slowniku gdzie moglo by byc zdefiniowane jako rasistowskie
3. myslisz ze oni nazywaja nas w swoim jezyku 'biali wspanialcy ze wschodniej europy'?

To chyba musisz zmienic miasto, bo trudno nie spotkac "ci..a" w Birmingham :roll:
Chyba ze siedzisz w domu i nigdzie nie wychodzisz... :-)

Mowiac 'zblizy' mialam na mysl inny rodzaj zblizenia niz miniecie kogos na ulicy, czy w autobusie, bo na to mieszkajac w tym miescie nic nie poradze.

http://wiadomosci.onet.pl/2066121,28350 ... osceu.html i my sie spodziewamy cudow. przyjedziew biedny wysuszony azjata to co ma zrobic ;p

Zawsze wszyscy narzekaja na ci..a a ja tam odkad mieszkam w Birmingham czyli od 8 miesiecy (zdaje sobie sprawe ze to kortko) nie spotkalam sie z zadnymi "brzydkimi" zachowaniami z ich strony, ani w ogole ze strony innych, murzynow czy anglikow. Jedyna roznica jaka zauwazylam to to ze rdzenni anglicy usmiechaja sie do ludzi na ulicy nawet nieznajomych, czasami zagaduja albo pytaja czy potrzebuje pomocy, inni tego nie robia ale moze dlatego ze boja sie ze zostanie to zle odebrane? Albo poprostu tak zostali wychowani. Na Acocks Green mam ulubiony sklep z ubraniami, wlascicielem jest wlasnie jakis azjata, zawsze jest bardzo mily, nawet jak akurat nie ide do jego sklepu tylko do polskiego ktory jest obok jak mnie zobaczy to usmiecha sie z daleka, macha reka zeby sie przywitac, tak samo na Yardley azjata ze sklepu z meblami do ktorego zawsze jezdzimy jak czegos potrzebujemy, zawsze mily i pomocny, dlatego nie rozumiem dlaczego ludzie tak sie ich czepiaja :?:

Oczywiście,że nie można generalizować i wrzucać wszystkich do jednego worka.
Wśród Polaków,Anglików,Czarnych czy Azjatów może być 99% fajnych miłych i pomocnych ludzi ale zawsze pozostaje ten 1%.Niestety :-(

niestety ale z przedmowca sie zgodzic nie moge... nie mozna az tak popadac w skrajnosci... w glownej mierze jak juz bylo wspomniane jakim jestes i bedziesz wynosisz z domu i srodowiska w jakim sie obracasz, rasizm i podobne nie sa wrodzone a wyuczone sa typowym nasladownictwem ale tez przejawem strachu i niewiedzy, i z tego co widze obecnie jest MODA na rasizm podobnie jak to mialo miejsce w latach 80 i 90, ale za jakis czas znow bedzie cisza. czlowiek rowniez nie rodzi sie zly czy dobry... ale to inny juz wywod

jak to mialo miejsce w latach 80 i 90

czyli poniewaz teraz mamy lata 2tysieczne to mozemy powiedziec ze zjawisko to jest obecne od ostatnich trzydziestu lat. wczesniej, czyli w latach 50, 60 i 70tych razizmu oczywiscie nie bylo, nie wspominajac juz o 19 tym wieku i wczesniej kiedy nie bylo niewolnictwa. jak mozna nie byc uprzedzonym do innych ras kiedy mieszkajac na ziemi bialego czlowieka nadal zachowuja sie jak u siebie w zimbabwe, nie usiluja nawet zrozumiec a co dopiero uszanowac tutejszych zasad wspolzycia spolecznego i prawa. malo tego wile z tych ras jest swiecie przekonana ze powinna robic wszystko aby upodobnic wielka brytanie do swojej ojczyzny co wyraznie widac przejezdzajac przez wszelkiego rodzaju getta "narodowosciowe". niestety roznice kulturowe sa tak wielkie ze trudno oczekiwac asymilacji od kogos dla kogo jedzenie surowych kotow jest akceptowalne, tak jak wylewanie pomyj przed szalas i zlodziejstwo jako zrodlo stalych przychodow. taaaaak, wiem: spoleczenstwo wielokulturowe, powinnismy czeroac z doswiadczen innych kultur i cala reszta tych hipertolerancyjnych dyrdymalow. prosze bardzo panstwo tolerancyjni, zainwestujcie swoja kase w dom na ulicy gdzie biala mordka pojawia sie zazwyczaj tylko za szyba radiowozu. pogadamy o tolerancji kiedy przyjdzie wam wyslac swoje potomstwo do szkoly kolchozu gdzie bedzie regularnie dostawac wpierdol od rasistow innych kolorow i jedyna nauka to bedzie cpanie i kurewstwo. ja tam wole mieszkac wsrod ludzi bliskich mi kulturowo i odwiedzac takie "tolerancyjne" miejsca wylacznie kiedy chce rodzinie z polski pokazac jak wyglada trzeci swiat.

pozdr

ponownie nietolerancyjny

pe

myslisz ze oni nazywaja nas w swoim jezyku 'biali wspanialcy ze wschodniej europy'?

Mówia na nas "gori", co oznacza bialy ale bardziej kieruja to do anglików, niz do innych bialych :mrgreen:

[ Dodano: Nie Paź 25, 2009 15:56 ]
A swoja droga kiedys bardzo mi przeszkadzalo slowo "ci..a" a teraz juz przywyklam, jak do tej pory...puk...puk w ciagu 2.5 roku mieszkania w UK nie spotkalam niemilych ci..a...
Za to "sciersc mi sie jezy" jak widze co wyrbiajá muzulmanie!!! Na swoje szczescie umiem juz ich odróznic od innych Azjatów... :!:

ale mnie smiesza ludzie co sie oburzaja jak slysza slowo 'ci..a'

a ja jak widze taki zakuty leb jak w avatarze,to mi rece opadaja :)
wszystko w tym temacie :)