Wigilia za dwa miesiace

Jak radzic sobie z samotnoscia w tym czasie?

Pójść do pracy. :D
Ewentualnie można przejść na islam i wtedy masz problem z głowy.

:wink:

mozna tez pojechac do domu w polsce bo tutaj i tak nie czuc moim zdaniem atmosfery swiat :)

Zależy kto w jakiej jest sytuacji. Jeśli jesteś sam to najlepiej będzie jechać do PL, jeśli jesteś z dziewczyną/żoną zorganizujcie sobie Wigilię jak w Polsce. My np wieczorem idziemy na Pasterkę, a wcześniej kolacja, gotuję tradycyjne polskie potrawy tj barszczyk z uszkami, bigosik, rybka po grecku (bo za karpiem oboje nie przepadamy), sałatka warzywna. W tym roku pierwsze święta w swoim domu więc napewno będziemy go przystrajać, no i koniecznie piękna duża choinka. Już nie mogę się doczekać :)

P-C

Pójść do pracy. :D
Ewentualnie można przejść na islam i wtedy masz problem z głowy.

:wink:

chlopak zadal normalne pytanie a ty zaraz glupie odpowiedzi dajesz,

pujscie do pracy nic nie daje, bo i tak chcac czy nie chcac, o tym sie mysli, a gdy wraca sie do pustego domu jest smutno:(

Dodano: -- 6 paź 2012, 16:23 --

U mnie z wiara w Boga jest roznie, ale sadze ze nie zrezygnuje,bo sie urodzilem w tej wierze i w niej chce trwac,a potem umrzec,jak mowi przyslowie ''bez Boga daleko do proga''.

pozostaja znajomi...jest wiecej samotnych osob w podobnej sytuacji wiec zorganizujcie cos razem...na darmo dodatkowy talerz na stole nie stoi :-)

To juz bedzie kroczek od christmas party :p

Mean Girl ma racje z znajomymi ... Wspolnie cos zorganizujecie i nie odczujecie tej pustki , albo jak masz mozliwosc to moze Ty kogos z PL zapros do siebie na ten czas :D

P-C

Pójść do pracy. :D
Ewentualnie można przejść na islam i wtedy masz problem z głowy.

:wink:

chlopak zadal normalne pytanie a ty zaraz glupie odpowiedzi dajesz,

Ojj wbrew pozorom nie taka głupia ta odpowiedź.
Ja wybrałem pójście do pracy.
A inny z naszych forumowiczów przeszedł na islam.

Zbyt pochopnie oceniasz Mean Girl :-)

Tradycją jest stawiać wolny talerz przy stole jeśli akurat ktoś by się trafił żeby go zając było by fajnie(nieodpłatnie oczywiście).Więc jeśli nie będziesz miał z kim spędzić świąt zapraszam do Nas.

[quote="DziuniaJupi"]Tradycją jest stawiać wolny talerz przy stole jeśli akurat ktoś by się trafił żeby go zając było by fajnie(nieodpłatnie oczywiście).Więc jeśli nie będziesz miał z kim spędzić świąt zapraszam do Nas.[/quote
I to sie nazywa dobre serce I trzymanie sie tradycji:) Na swiecie istnieja dobrzy ludzie mysle ze Ty wlasnie sie do nich zaliczasz?:)
Oby wiecej bylo otwartych I zyczliwych ludzi.

Pozdrawiam serdecznie.

P.s Pawle czas swiat tutaj spedzam troszke inaczej jesli chcesz wiecej szczegolow pisz na pw.

Święta najlepsze w Polsce z rodziną to wiadomo :D
Jeśli nie jedziemy do Polski to spędzamy święta w ten sam sposób co w PL, tylko w mniejszym gronie (dobrze, że skype jest :wink: ). Wigilia: synio, mąż i ja ( na przyszłe święta będzie jeszcze jeden synio, a jak się pospieszy to może i w te :wink: )
Pierwszy i drugi dzień świąt spędzamy z przyjaciółmi i jakoś te angielskie świeta też się udają.

Prosżę was. Przecież to lekka flustracja. Paweł ogarnij się masz dwa miesiące więc jak będziesz chciał to kogoś poznasz. Przestań brać do głowy że jesteś sam a wy chłopaka nie dołujcie że będzie sam. Też jestem singlem i wybieram się na narty w tym czasie do Zakopanego. Ktoś chętny ? Oczywiście zaraz po świętach. A w święta jak będę sam to kupie sobie karpia i będę się na niego patrzył z myślą zjem go czy też nie. Więc drogi Pawle głowa do góry a nie bądź jak przygarnij kropka i nie rozczulaj się tak. Życie jest za krótkie i zbyt kruche by to robić. Baw się puki jesteś młody masz 23 lata całe życie przed tobą ale łap z niego garściami a nie płacz w koncie. I nie bądź jak kropeczek i dziewczęta pomóżcie chłopakowi i powiedzcie jakich facetów lubicie a jakich unikacie ? Niekiedy trzeba pomóż nie rozczulając się a dając kopa mocnego w żyć. Więc kobietki prośbę moją znacie i nie proponujcie mu talerza przy stole i klepania po ramieniu a dajcie konkretne wskazówki na życie.

dokladnie, dobrze Dariusz83, prawi, ja dwa lata z rzedu swieta spedzilem sam w uk i da sie to przezyc :) ja sie pocieszylem ogromnymi zakupami i spelnialem swoje zachcianki wiec mialem zajecie na pare dni :) pozniej znajomi, w drugi dzien pojechalem troche pozwiedzac i odwiedzilem przyjaciol, nie ma co sie lamac, glowa do gory i do przodu! :) a jak jakies smuty to zapraszam na piwko, niekoniecznie w swieta :)