Pozdrawiam rodaków do których niebawem dołącze

witam
mam na imię Mirek

planuje opuścić Polskę w grudniu i szukać szansy w Birmingham
po kilku latach pracy w Polsce jestem nią rozczarowany
jako inżynier Automatyki zarabiam tyle co robotnik na budowie i nie mam szans na własne M2 z takimi zarobkami

planuje wynająć mieszkanie od grudnia w Birmingham

na razie poczytam na forum o waszych doswiadczeniach z uk

Pozdrowienia z Krakowa
Mirek

jeśli nie przeszkadza Ci, że stanowisko inżyniera zamienisz na pracę w fabryce lub na budowie to życzę szczęścia na przyszłej emigracji :)

witaj manuuu

z polski za premierostwem lobsitecoukwysłałem kilkadziesiąt cv na stanowiaska inzynierskie w uk

kilkanascie firm sie do mnie odezwało, ale wszystkim przeszkadzało ze jestem w pl
z kilki fir otrzymałem propozycje abym sie skontaktował jak juz bede na miejscu w uk
znacznie to ułatwi znalezienie pracy

wiem ze może być trudno i licze sie z tym ze na poczatku bede sie łapał wszystkiego co przyniesie jakies dochody

ale docelowo mam zamiar znaleśc coś w zawodzie
jak w polske szukałem lepszej pracy to wysłałem kilkadziesiąt cv i cisza

znam pare osób z pl które zrobiły kariery w brytyjskich firmach z gałezi przemysłowej

sam obecnie w pl pracuje w polsko brytyjsiej firmie tyle ze zarobki mam "polskie"

stąd moja decyzja o wyjeździe

pozdrawiam

Mirek

Nie bardzo rozumiem czemu ktoś miałby zamienić stanowisko inżyniera na prace w fabryce lub na budowie. Nie wiem skąd się bierze ta opinia ze dla my pracujemy tylko na najniższych stanowiskach. Jestem w UK od 6 lat i od początku pracowałam w swoim zawodzie i jakoś nigdy nie miałam problemu ze znalezieniem takiej pracy jaka chciałam. Myślę ze zależy to od poziomu znajomości angielskiego

pewnie ze tak. Jak sie zna angielski i ma umiejetnosci to nie tylko do "pikowania" czy na "lajna" mozna sie zalapac...

no więc właśnie to miałam na myśli, a poza tym nie zawsze z dobrym angielskim znajduje się pracę w zawodzie bo zdarza się, że pracodawca wolałby znać przebieg kariery w UK, a takowej brak

Czesto bywa tez tak. Generalnie angole malo zwracaja uwage na doswiadczenie w pracy poza granicami ich kraju... Takie zboczenie chyba.. :]

ogolnie wyjazd w grudniu nie wiem czy jest rozsadny bo zazwyczaj od grudnia do lutego jest tzw martwy okres . nie mowie ze pracy nie znajdziesz ale moze byc troszeczke trudniej ze znalezieniem czegos

Hejka Mirek.

Grudzień to doskonały pomysł. Unikniesz zasp na zakopiance i oblodzonych autostrad.
Za to z praca będzie ciężko ale jak nie masz oporów alkoholowych, to po drodze są Święta, zaraz potem Sylwester i Nowy Rok, chwila oddechu i Wielkanoc. Przy dobrych układach w okolicach Święta Pracy przejdziesz na lżejsze paliwo i do czerwca będziesz już po odwyku.
A latem będzie już łatwiej z pracą:-)

A poważnie, to szczęścia w poszukiwaniu pracy.
Myślę, ze z dobra znajomością języka i dobrymi papierami znajdziesz pracę dość szybko.

konkretny z Ciebie mężczyzna, który wie czego chce i sukcesywnie dąży do celu. trzymam kciuki żeby Ci się powiodło :)

Czesto bywa tez tak. Generalnie angole malo zwracaja uwage na doswiadczenie w pracy poza granicami ich kraju... Takie zboczenie chyba.. :]

Jeśli szukasz pracy w zawodzie technicznym sprawa ma się całkiem inaczej do tego co napisałeś. Liczą się lata doświadczeń i kwalifikacje. Firmy pytają o zakres obowiązków w firmach w Polsce. Nie ma lipy by ktoś bez umiejętności i doświadczenia dostał pracę w firmie jako maintenance lub toolmaker. Co do martwego okresu to coś w tym jest. ale wystarczy mieć znajomości i uderzać w odpowiednie agencje specjalizujące się w zawodach technicznych a będzie dobrze. Pozdrawiam i powodzenia życzę w znalezieniu pracy