Pamiętam jak po wejściu do Unii,wszystkie sklepy mięsne w Polsce musiały(bądź powinny jeśli do tej pory tego nie zrobili) zmieniać całkowicie lub przerobić lokal na lepszy,klimatyzowany,koniecznie z kafelkami na ścianach i podłodze,nowoczesne lodówki koniecznie ekstra podświetlane,każda z obsługujących musiała nosić fartuszek i takie coś śmiesznego na głowie
Niejeden właściciel takiego małego osiedlowego sklepiku który do tej pory dbał o swój interes i nigdy nikt się nie skarżył,drapał się po głowie skąd wziąść na to pieniądze.....
Ale musiał.I zrobił.
a tu??????
koszmar
Tutaj zapomnieli co to jest sanepid
Nikt na nic nie zwraca uwagi.Jedzenie podawane w papierze....
Obsługa czystością nie grzeszy.....
Dobrze że nie jadam w takich miejscach,ale wystarczy że się przechodzi obok takiego miejsca....i już człowieka na obrzydzenie bierze