ubezpieczenie w razie utraty pracy

poki co prace mamy i szanujemy i niech ona bedzie ale przyszlo mi do glowy ze moze warto zabezpieczyc sie przed jej utrata chociazby tylko na zapas. czy ktos cos wie na ten temat jak to uczynic. moze ktos korzystal kiedys? mam nadzieje ze niebawem sprawa rozjasni mi sie choc troche. czekam na wiadomosci od Was

mam cos takiego, w razie utraty pracy nie z wlasnej winy (involuntary redundancy) ewentualnie choroby powyzej 30 dni. czesc chorobowa zaczyna dzialac od razu, czesc bezrobociowa po 120 dniach od podpisania. nie mozna byc swiadomym planow o zwolnieniu. wyplacaja polowe kwoty brutto miesiecznie przez max 12 miesiecy, czyli jesli zarabiasz 2200 brutto dostajesz 1100 netto. w razie klopotow pracodawcy zawsze mozesz ewakuowac sie na chorobowe na wyimaginowana dolegliwosc na kilka miesiecy, bo wiadomo ze jak zaczynaja zwalniac to zazwyczaj najpierw szukaja hakow zeby wywalic kogo sie da dyscyplinarnie zanim zaczna zwalniac z odprawami.

pozdr

pe

pe, moglbys jeszcze rozjasnic bardziej gdzie zalatwiles takie ubezp, i jakie mniej wiecej sa skladki miesieczne? albo podaj jakies namiary na firme to sobie doczytam... dzieki

http://protectiononline.co.uk/