ile na start ??

Dzięki ' 19831114' hehe :)) za informajce bo nawet sie przydała zadzwonimy tam i sie spytamy na jakich warunkach sie to wszytsko odbywa. Tyle ze my wolimy mieszkanie samemu sobie załatwic :)

dzieki Ci bardzo :)

ja ciągle uważam, że czerwiec jest najgorszy
wcale nie lipiec czy sierpień
w czerwcu wszyscy się zjadą na miesiąc, dwa
a potem do polski

jesli komus sie oplaca na 2 miesiace..
ma pokoj za friko, jedzenie tanie itd.

uwazam ze TERAZ warto przyjechac. Sklepy robia lepiej, klientow wiecej, kredyty posplacane, wiecej sie wydaje...
w co drugim oknie na new street, w selfridges, bullring... praca lezy na ulicy!
powaznie, biznes sie rusza na wiosne- Wy tam w Polsce tez sie ruszcie :mrgreen:

my sie ruszymy ale 8 czerwca spoko spoko :D jeszcze wiosna wkoncu wiec napewno cos sie znajdzie hehe :P

Ja zaczynalem tez z niecalymi 500 funtow (ja i zona). Znalezlismy pokoj za 185£ plus gaz i prad (jakies 20£), depozyt 180, ale facet nam rozlozyl na raty :grin:
Mieszkanie jest w Balsall heath (kolo Moseley) i nawet milo sie mieszka. Sami Pakistanczycy, bezpiecznie i milo, w niektorych sklepach to nawet nam kredyt proponowali, na slowo honoru. Trzeba byc otwartym i optymistycznym. Wiadomo, ze wszystko zalezy od standartow do jakich ktos jest przyzwyczajony, ale jesli komus wystarczy jeden pokoj i nie ma nic przeciwko mieszkaniu z jakimis wspolokatorami to mozna cos znalezc tanio. Jedzenie tez kosztuje grosze, czasami jest taniej niz w Polsce. Puszki kupujemy w Lidlu (np puszka baked Beans 15 pensow), a warzywa na targowisku, doslownie za grosze. Nie ma sie co bac, bo UK to o wiele przyjazniejsze (ekonomicznie) panstwo niz Polska. Pracujac na pol etatu mozna zyc sobie spokojnie i nawet odlozyc pare groszy, co tu dopiero mowic o fultimie. Glowa do gory :grin:

Wszystko zalezy od tego do jakich kto jest standardow przyzwyczajony i na jakie poswiecenia jest gotowy sie zdobyc. Jak ktos jest gotowy na zarcie paluszkow rybnych z wyprzedazy, baked beans marki tesco i chleba marki makulatura, to pewnie 600-700 wystarczy dopoki nie znajdzie pracy - pamietajcie o przejazdach (42 gbp osobe na lebka min.) karcie do komorki (do pracodawcow czesto trza dzwonic) i innych tego typu rozkoszach.
Kolejna rzecza jest to jak sie szybko uda znalezc prace - ale to zalezy od waszej "zatrudnialnosci" - jak macie chodliwy "skill" (bricklayer, flt) i/lub znacie angielski to moze byc niezle. Ale ja np. jakies 2 miesiace pracy szukalem z angielskim ktory nawet miejscowi uznaja za bdb i tak robotymarzen nie znalazlem - choc z drugiej strony b. zdesperowany nie bylem i cierpialem na chorobe zwana "overqualified" :razz: .
Wszystko jest wzgledne...

pamietajcie o przejazdach (42 gbp osobe na lebka min.)

Rowerek secon hand juz za 30 £ mozna kupic :grin: Zdrowo, tanio i niezaleznie :wink:

Ja zabieram ze sobą 500-700 funciaków. Myśle że to wystarczy. Jedziemy razem z kolegą więc mieszkanie będzie nas kosztować przez pół. Gotować będziemy sami bo lubimy dobrą, domową kuchnie :grin:

Oczywiście każdy z nas tyle zabiera :wink:

A moja mama wziela ze soba tylko 60 funtow, praca, mieszkanie wszystko zalatwione juz w Polsce przez Urzad Pracy. Niewiarygodne, ale prawdziwe wszystko total legal, i jeszcze jej zwroca koszty przejazdu-prawdopodobnie.

[Rowerek secon hand juz za 30 £ mozna kupic :grin: Zdrowo, tanio i niezaleznie :wink:

No podziwiam podziwiam - jazda w deszcz przy ruchu lewostronnym to cos co sam chcialbym opanowac - ale rowerzysta ze mnie zaden :razz: .

Oczywiście każdy z nas tyle zabiera :wink:

Powinno byc ok w takim razie - mieszkanie razem rzeczywiscie ciagnie koszty w dol :grin: .

huhu to ja z chłopakiem bierzemy jednak 600- 650 funtów ale na dwóch :P mieszaknko juz mamy zaklepane ;p teraz tylko pracy trzeba poszukac :lol:

powodzenia wszystkim i ze wszytskim :wink:

huhu to ja z chłopakiem bierzemy jednak 600- 650 funtów ale na dwóch :P mieszaknko juz mamy zaklepane ;p teraz tylko pracy trzeba poszukac :lol:

powodzenia wszystkim i ze wszytskim :wink:

Niektorzy to maja z przeproszeniem, jaja. Ale do odwaznych swiat nalezy :wink: .

ejnooo ;D da sie rade :P co ma sie nie dac :P hehhehe

Pewnie ze sie da.
2 lata temu przyjechalismy we dwoch, jakies 450L w kieszeni bylo :razz:
mieszkanie zalatwilismy przez telefon w 20min po przyjezdzie do B-ham. :roza:
to byly czasy :mrgreen: