Problem z HMRC

Witam,

mam mały problem z HMRC. Do UK przybyłem 10 stycznia 2012, a 12 stycznia wyruszyłem po National Insurance Number. Po kilku dniach otrzymałem pismo datowane na 17 stycznia, iz został mi przyznany National Insurance Number. Wszystko pięknie, aż....

.... aż HMRC przysłało mi pismo wg którego mam do zapłaty 100 funtow za składki na NI Contribution. Skladki te datowane są na 15.01.2012 do 7.10.2012. Płatność mam obowiązek zapłacić do końca stycznia 2013. Według wspaniałego HMRC od 15 stycznia 2012 posiadam firmę - Self Employment co jest nieprawdą, bo rejestrowałem się po National Insurance Number, a nie rejestrowałem firmę.

Czy ktokolwiek mógłby doradzić co zrobić? Oczywiście wybiorę się do HMRC, jednakże waszym zdaniem powinienem opłacić tę składkę czy może się wstrzymać?

Jakiekolwiek pomysły mile widziane.

Z gory wielkie dzięki.

Pytanie brzmi: Na jakiej podstawie otrzymałeś NIN? Byłeś zatrudniony gdziekolwiek? Czy może posłuchałeś rad i "przypadkowo" podałeś że jesteś self employer? Jak dla mnie to dziwne. Chcesz wyjaśnić sprawę dzwoń do hrmc i domagaj się anulowania tejże opłaty z tytułu tego że nie pracujesz na samozatrudnieniu.

No generalnie poszedłem do Jobcenter Plus, powiedzialem im, że dopiero co przyjechałem do Anglii, i że szukam pracy, i że potrzebuję tegoż numeru. W pismach, które otrzymałem z National Insurance Number nie ma ani jednego słowa o Self Employed.

No to nie płać , tylko jedź to wyjaśnić osobiście . Burdel mają i tyle.

Bez przeczytania pisma trudno wyrokowac...

Spotkałam sie z pismami, zblizonymi do opisanego przez Ciebie , w ktorych HMRC proponowalo zapłacenie dodatkowych składek , ktore pozwoliłyby zachować ciągłość ubezpieczenia.
W tych pismach była podana data do której trzeba dokonać wpłaty jesli sie na nią adresat zdecyduje.

Ja nie dostałem pisma typu, że chcę płacić, tylko normalny rachunek do opłacenia na poczcie oraz drugą kartkę, która opisuje co za to jest itp. Pismo ( w tym rachunek ) jest jak najbardziej dla mnie wiarygodne. Ehhh... W Polsce nie miałem tego typu problemu, a jak zadzwoniłbym na infolinię to bym więcej załatwił niż tutaj, bo babka z infolinii w HMRC, powiedziała, że skoro pismo jest z HMRC w Nottingham to mam tam jechać ( mieszkam koło Birmingham ), a na końcu stwierdziła, że jednak mogę iść do pobliskiego HMRC. Dłużej siedzę w UK, to zaczynam bardziej doceniać pozytywne strony Polski. Owszem daleko nam do UK, ale z takim burdelem się nie spotkalem. Moja koleżanka ma podobny problem, a angielscy znajomi mówią, że to normalka w HMRC i prawie każdy miał pojedynczy incydent z nimi....:)

Ja miałam podobny problem.Przyszło mi pismo od tej że instytucji ze pracuję oprócz w mojej obecnej firmnie także w MTV Europe.Poszła z tym do księgowej,ona napisała w mojej sprawie list.Odpowiedź od nich była taka że faktycznie nie pracuję w TV EUROPE jednak z ich danych ich informacji wynika że pracuję teraz Walt Disnej COMPANY...Poszłam w końcu z tym listem do swojego szefa.Zadzwoniłiśmy i sprawa "wyjaśniona".Zobaczymy jak to się zakończy,ponieważ czekam na list od nich.Więc proponuję byś tam zadzwonił i wyjaśnił jak jest.A wyjaśniać niestety musisz do skutku.Powodzonka życzę.

bo babka z infolinii w HMRC, powiedziała, że skoro pismo jest z HMRC w Nottingham to mam tam jechać ( mieszkam koło Birmingham ),

Moze zasugerowala skontaktowanie sie z placowka, ktora wyslala list?
Infolinie zalatwiaja najbardziej podstwowe sprawy i nie maja dostepu do notatek oficerow, pracujacych nad konkretnymi sprawami. Jesli nadawca nie podal numeru telefonu do siebie, mozesz napisac do niego list. Jesli w liscie ktory otrzymales nie ma uzasadnienia platnosci, popros o to piszac do nich.

Podejzewam, ze jesli pojdziesz do lokalnego HMRC rowniez moga poradzic Ci kontakt z departamentem, ktory wyslal list.

Co do polskiej skrabowki i innych urzedow, to niewiele wiem na tem zmian ostatnich lat. Niemniej przed moim wyjazdem, normalna praktyka bylo, ze Urzad Skarbowy nakladal kary z krotkimi terminami platnosci i zanim podatnik zdolal sprobowac udowowdnic, ze sytuacja wynikala z bledu urzedu juz mial komornika na glowie. W uszach brzecza mi historie ludzi, ktorzy za podanie w PIT zamiast swojego NIP , NIPu pracodawcy musieli placic nieadekwatne kary.
Tutaj przed zaplaceniem kary zostaniemy zawsze co najmniej 3 razy grzecznie pouczeni i 5 razy poproszeni o uregulownie naleznosci, badz poprawienie bledu. Misja urzedow jest edukowanie podatnikow a nie ich karanie jak w naszej ojczyznie bylo jeszcze kilka lat temu. Kwestia tego ile w Polsce, a ile tutaj podanik musi placic na utrzymanie calego biurokratycznego systemu nie wymaga dodatkowego komentarza.

ktosienka tak Ci powiem, ze do tej pory jestem poza Polską rok czasu i udawało mi się załatwiać czy to listownie czy telefonicznie sprawy z Urzędem Skarbowym. Nie mialem z nimi problemu. Nie twierdzę, że nasi są wspaniali i dobrzy, bo wiem, ze masz rację... chciałem zwrócić tylko uwagę, że no jaki ten nasz Urząd Skarbowy jest każdy wie, ale nie jest, aż taki najgorszy. Wiem, że nam brakuje trochę, ale może się kiedyś zmieni:):)

chciałem zwrócić tylko uwagę, że no jaki ten nasz Urząd Skarbowy jest każdy wie, ale nie jest, aż taki najgorszy. Wiem, że nam brakuje trochę, ale może się kiedyś zmieni:):)

Z calego serca i ja kibicuje naszej machinie biurokratycznej!
Uwazam, ze bardzo duzo sie zmienilo sie w lokalnej administarcji w moim rodzinnym miesice. Kilkakrotnie kontaktowalam sie z tamtejszym Urzadem Miejskim w ciagu ostatnich lat i bylam naprawde milo zaskoczona proaktywnoscia, zyczliwoscia, wyjsciem na przeciw potrzebom petenta kilku roznych urzednikow.

Niemniej zmiany latwiej wdraza sie w malych placowkach.
Urzad Skarbowy, ZUS i NFZ to giganty, ktorych reforma na pewno jest mozliwa, ale to dlugotrwaly proces.

Hej allertec .Mój brat miał podobny problem .Też przychodziło mu co jakiś czas pismo ,że ma do zapłacenia daną kwotę pieniędzy za składki NI Contribution.I też niby ,że jest self employer. Brat za nic nie płacił tylko wysyłał do nich listy wyjaśniające,że są w błędzie .Aż po pewnym czasie sami wysłali do brata list z przeproszeniami.Za nic nie płać tylko wyjaśniaj to aż do skutku.Powodzenia

Witam,

dla zainsteresowanych. Zalatwiłem wszystko. Zostało anulowane. Jednakże bardzo mnie rozsierdziło HMRC. Poprosiłem ten ich wspaniały urzędzik o potwierdzenie tego, że opłata została anulowana, to usłyszałem, że oni mają wszystko w swojej bazie i nic nie muszą wysyłać. No to chyba wiecie jakie piękne polskie słowo mi się ciśnie na usta: K$#%a.... chciałem je powiedzieć, że skoro mają tak wszystko w bazie, to po co do mnie ten list wysyłali, ale się ugryzłem w język... teraz myślę o tym, że złożyć na nich skargę.... nie wiem czy mogę, ale zobaczymy.....

P.S. I jeszcze gdzieś w urzędzie czapkę zgubiłem:)