szukam pracy

Pracowalas juz w angli wczesniej ? Kiedy dokladnie przylatujesz ?

ja również przylatuję w połowie kwietnia po raz pierwszy i liczę, że szybko uda mi się coś znaleźć :)

dla oprzytonienia,nasi rodacy w Uk zrobili z sytuacją z praca taki sam syf jak w polsce. Układy układziki ,dupy dawanie ,sama znajomość eng,oraz posiadanie doświadczenia nie wystarczają.Kochana rodaczka z jednej z agencji bham,powiedziała mi że teraz trzeba mieć znajomości,aby mieć prace.Jestem w UK od 5 marca i pracuje przez agencje,tylko w tedy gdy ktoś nawali,w tedy mam 45 minut,aby dotrzeć do pracy.Poza tym bez przerwy kantują mnie na godzinach ,i ma tego dość i wypierdalam w najbliższym czasie z tego burdelu!

mysle, ze nieco przesadzasz, ale i tak po czesci sie z Toba zgodze - niestety. z Polakow w Anglii mozna by utworzyc jedno kolejne panstwo. jest nas tutaj na potege, ale to dlatego, ze w Polsce nie mozna juz liczyc na dobry start w doroslosc. Mlodzi po studiach najczesciej wyjezdzaja, bo u nas nie ma pracy. Tutaj tez tymczasowo slabo, ale jesli ktos naprawde jej potrzebuje i szuka, a nie osiada na laurach, to znajdzie. wiadomo, ze nie od razu za 10f na godz, ale najwazniejsze to, zeby sie zalapac.

Najwięcej to jest w tym kraju prostactwa które nie potrafi rozpoznać 8 od 80,i tacy zawsze spadają na cztery łapy,ponieważ łatwo się nimi steruje!

Proponuje omijac firmy gdzie pracuja polacy, a jesli w agencji pracuje Polak lub Polka to juz calkowicie mozna o niej zapomniec. Kiedys zarejstrowalem sie w agencji pracy nieswiadomy, ze pracuje tam Polka po kilku dniach zadzwonila do mnie i zaproponowala mi prace operatora cnc odpowiedzialem, ze jestem programista cnc i praca zwyklego operatora mnie nie interesuje poniewaz zamiat sie rozwijac bede sie cofal. Uslyszalem na to tekst, ze powinienem sie cieszyc, ze ktos mi chce dac jaka kolwiek prace, a nie wymyslac. Odpowiedzialem grzecznie, ze w taki sposob ja nie bede rozmawial podziekowalem i sie rozlaczylem. Polaka jesli dostana troche wladzy to mu poprostu odbija mysla, ze sie staja panami zycia i smierci.

Proponuje omijac firmy gdzie pracuja polacy, a jesli w agencji pracuje Polak lub Polka to juz calkowicie mozna o niej zapomniec. Kiedys zarejstrowalem sie w agencji pracy nieswiadomy, ze pracuje tam Polka po kilku dniach zadzwonila do mnie i zaproponowala mi prace operatora cnc odpowiedzialem, ze jestem programista cnc i praca zwyklego operatora mnie nie interesuje poniewaz zamiat sie rozwijac bede sie cofal. Uslyszalem na to tekst, ze powinienem sie cieszyc, ze ktos mi chce dac jaka kolwiek prace, a nie wymyslac. Odpowiedzialem grzecznie, ze w taki sposob ja nie bede rozmawial podziekowalem i sie rozlaczylem. Polaka jesli dostana troche wladzy to mu poprostu odbija mysla, ze sie staja panami zycia i smierci.

Nie można generalizować ::stop:: Przecież nie wszyscy rodacy są "BE".Mieszkam w Anglii ponad 7 lat i pracuje w trzeciej firmie,w każdej z nich pracowali Polacy i nigdy nie miałem z nimi szczególnych problemów :D Fakt,że jako kierowca widuję się z innymi pracownikami sporadycznie ale po robocie fajnie jest się spotkać i pogadać przy "browarku".


Pozdrowionka dla wszystkich :D

OK faktycznie moze przesadzilem ale 90% jest "BE". Ja mieszkam w Angli 3 lata pracowalem w 5 firmach i w jednej z nich byli praktycznie sami Polacy i to byl dramat z firmy zrobili taki oboz pracy, ze nigdy wczesniej takiego czegos nie spotkalem ani nigdy pozniej. W kolejnej pracowali dwaj spawacze i ja centrm obrobczym (pracowal ze mna Slowak super facet) jeden z nich byl fajny mozna bylo z nim pogadac drogi burak i buc w jednym. Tutaj gdzie teraz pracuje tez jest jeden Polak na dziennej zmianie ja na nocnej spoko facet super sie dogadujemy jesli potrzebuje pomocy nie ma problemu zebym zadzwonil do niego w srodku nocy i na odwrot on do mnie w srodku dnia (ktory jest dla mnie srodkiem nocy) mamy do tego podejscie jestesmy Polakami musimy sie trzymac razem jest jeszcze dziewczyna Polka ona pakuje jakies gadrzety itp... tez jest spoko pogadac z nia mozna. Wiesz najgorsza sytuacja jest jak w firmie wiekszosc zalogi stanowia Polacy to jest masakra.Spotkalem kilka fajnych osob ale wiekszosc niestety spotkalem tych BE.

Ja mieszkam w Angli 3 lata pracowalem w 5 firmach i w jednej z nich byli praktycznie sami Polacy i to byl dramat z firmy zrobili taki oboz pracy, ze nigdy wczesniej takiego czegos nie spotkalem ani nigdy pozniej.[/quote]



Masz rację,niestety :cry: Pracowałem kiedyś na farmie przy zbiorze pomidorów, dwa dni, za które nawet mi nie zapłacili.99% załogi stanowili Polacy i był to rzeczywiście obóz pracy ale nie z powodu tego,że pracowali tam nasi rodacy ale dlatego,że pozwalamy się traktować jak śmieci.A najgorzej jak próbujący się wypromować "superwizierzy" często jedyni Polacy znający kilka zdań po angielsku i zachowują się jak kapo w obozie koncentracyjnym :evil:

Pozdrawiam :grin:

Dodano: -- 30 mar 2013, o 23:05 --

Ups :oops: sorki ale pisałem tego posta i mieszałem bigos w międzyczasie, tak że zapomniałem złożyć wszystkim forumowiczom oraz ich bliskim serdeczne życzonka spokojnych świąt Wielkanocnych ;srece:

Przepraszam za zwłokę i pozdrawiam :grin:

Kto chce to znajdzie prace,zadna praca nie hanbi wiadomo nigdy na pozatku nie jest kolorowo ale z czasem moze byc tylko lepiej.Wesolych Swiat wszystkim zycze i powodzenia w szukaniu pracy.

Ja przylatuje razem z narzeczonym 23 kwietnia. Mamy nadzieje ze znajdziemy jakis pokoj i prace. ;)

Hej, mam taki plan przyjechać do Birmingham jakoś w połowie września. Wiecie może jak w tym okresie wygląda tam z pracą?

Pozdrawiam

Ktore agencje polecacie na poczatek zaraz po przylocie do Brum ?

Ja polecałbym przed wyjazdem poprzeglądać oferty na Jobcentre plus,Gumtree,oraz oferty agencji pracy oraz powysyłać CV lub podzwonić.Myślę,że lepiej mieć jakieś rozeznanie a najlepiej załatwioną pracę jeszcze przed przyjazdem do UK aby uniknąć przykrych niespodzianek.


Powodzonka i pozdrawiam :D

Pracowalem juz w Bham i jezyk znam tylko moglo sie cos zmienic od czasu kiedy ostatnio tu bylem.