Miesiąc wrzesień a sytuacja na rynku pracy

Na początku chciałbym się przywitać i od razu zaznaczyć ze czytałem regulamin i tematy w stylu czy znajdę pracę itp nie są mile widziane.

Chociaż moje pytanie jest podobne i zapewne nie raz ktoś o takie rzeczy pytał jednak wolałbym mieć aktualne informacje bo pewnie z roku na rok, z miesiąca na miesiąc sytuacja się zmienia.

A więc głęboko zastanawiam się nad wyjazdem do UK w ciemno i jakoś padło na Birmingham (czy słusznie to nie wiem) i nie jestem do końca przekonany czy wrzesień jest najlepszym okresem na wyjazd do UK w ciemno.

Nie posiadam zbyt dużego funduszu i szczerze tez nie znam reali jakie panują do końca w UK. I zastanawiam się czy we wrześniu nie jest przypadkiem łatwiej a moze odwrotnie i jest trudniej z pracą.

Bo z jednej strony kończą się wakację więc zapotrzebowanie na pracowników sezonowych może być trochę niższe ale z drugiej strony tez duża rzesza ludzi wyjechała tylko na wakacje a we wrzesniu wracają do kraju do szkoły/studia i dzięki czemu może powstać luka i zaistnieć zapotrzebowanie na tanią siłę roboczą :).

Dodam jeszcze że raczej chodzi mi o pracę na magazynie/linii produkcyjnej. Mój angielski oceniam na komunikatywny.

Fajnie byłoby jakbyście napisali jak jest w waszych zakładach/firmach i o własnych doświadczeniach :)

Paweł, nr gg: 6942065 :>
Pozdrawiam

Moim zdaniem wrzesień i październik to najodpowiedniejszy okres jeśli chodzi o poszukiwanie pracy w fabryce czy hurtowni. W większości firm z początkiem października zaczyna się przygotowanie do świątecznego picku. Myślę, iż możesz wówczas próbować swych sił, zarówno poprzez agencję pracy jak i bezpośrednio u pracodawcy. Jeśli Twój angielski jest komunikatywny jak zaznaczyłeś, masz spore szanse na pracę przynajmniej do końca stycznia, czy zaś popracujesz dłużej- wszystko zależy od Ciebie. Warto jednak wykorzystać ten okres na przyswojenie angielskich realiów, umocnienie zaplecza logistycznego i po okresie świątecznym spróbować poszukać bardziej ambitnego zajęcia.
pozdro i powodzonka życzę :mrgreen:

Wrzesien to dobry okres na przyjazd poniewaz wielu studentow wraca do szkoly i robi sie duzo wolnych etatow. Po drugie swiateczny bum a po nim styczniowa cisza. Birmingham to kraina turbanow i warehousow, na kazdym kroku masz jakies magazyny. Juz teraz mosesz zaczynac wysylac swoje CV do roznych portali int typu Job Monster lub Job Centre Plus.
Welcome to England! ;)

ja proponuje spisac sobie agencje pracy i troche jeszcze popracowac nad jezykiem poniewaz w birmingham mowia dialektem powodzenia

No w Polsce nie jestem w stanie popracować nad ich dialektem :>

No jakbym się zdecydował to wszystko bym musiał mieć przygotowane, czyli adresy wszystkich ciekawszych i wartych uwagi agencji, job centrów itp.

Dzięki za odpowiedzi :>

(...) birmingham mowia dialektem

hehe dialekt? to jest mało powiedziane :D
torty = 30
don tucz = nie ruszaj
uste - Worcester
:D

I wiele innych "fajnych" wymów. Najlepiej jak u nas w robocie jeden anglik-londyńczyk normalnie oficjalnie się nabija z wymowy shift managera (brumi). Wszyscy mamy niezły ubaw :D

Pozdrawiam

zadbaj o to zeby miec troche kasy na poczatek. musisz ogarnac sobie pokoj i miec troche na ruchy. zazwyczaj trwa chwile zanim zaczniesz zarabiac, a pierwsza wyplata jest dopiero pod koniec drugiego tygodnia. najlepiej miec tyle kasy zeby kupic od razu jakies tanei auto i go ubezpieczyc. twoje szanse rosna jesli mozesz dojechac gdzies na piata rano.

pozdr

pe

Powiedzcie ile trzeba mniej więcej zabrać ze sobą funtów żeby starczyło na pokój, (pokój myśle że około 50 F tygodniowo) no i samochód z tym to nie wiadoma jak dla mnie.

1500 funtów by było OK.

Co się tyczy samocodu i ubezpieczenia,znalazłem auto z drugiej grupy ubezpieczeniowej,popularnego w PL Matiza za 700 funtów,ubezpieczenie wyszło mi 704 funty,załamałem się :cry:
jestem 4,5 roku w UK,mam full UK Licence,pracuję zawodowo jako kierowca,nigdy nie miałem wypadku i nie mam punktów karnych,w Polsce mam samochód i 60% zniżek.
W Polsce za auto kupione za 10000PLN zapłaciłem 350PLN za OC.
Śmiechu warte :sad:
Wracając do tematu wydaje mi się,że idzie ku lepszemu,ale najlepiej będąc jeszcze w Polsce załapać kontakty na pracę,mieszkanie itd.
Powodzonka.

[ Dodano: Czw Wrz 02, 2010 20:17 ]

1500 funtów by było OK.

zgadzam się z przedmówcą

(...),ubezpieczenie wyszło mi 704 funty,(...)

Rocznie? to i tak niezle. Mi z 650 w zeszłym roku wskoczyło na 1,500. Ale zmieniłem ubezpieczyciela i mam 750 :P

Pozdrawiam

Co się tyczy samocodu i ubezpieczenia,znalazłem auto z drugiej grupy ubezpieczeniowej,popularnego w PL Matiza za 700 funtów,ubezpieczenie wyszło mi 704 funty,załamałem się :cry:
jestem 4,5 roku w UK,mam full UK Licence,pracuję zawodowo jako kierowca,nigdy nie miałem wypadku i nie mam punktów karnych,w Polsce mam samochód i 60% zniżek.

Chyba jakiś trefny pojazd. Ja za rok zapłaciłem Ł630, przy dwóch latach NCB i 14 grupie pojazdu.

No ja mam 8 grupę 3 lata znizek i zapłaciłem 430 za rok w tym dopisałem swoja do nauki.

Też tego nie kumam,kiedyś chciałem kupić Astrę 1.7 TDI,ubezpieczenie wycodziło ok 900F a za auto z połowe mniejszym silnikiem ponad 700F.Chyba narazie pozostane przy transporcie publicznym i rowerze albo przywiozę "Bzyka"z PL i przez 6 miechów sobie pojeżdżę na polskim OC a potem się zobaczy.

[ Dodano: Sob Wrz 04, 2010 20:46 ]
Dobija mnie jedno jak ubezpieczenie może być droższe od samochodu :?:

Odnosnie jezyka...brumi...hahha czasem do tej pory nie rozumiem jak normalni ludzie moga tego uzywac...Wczoraj rozmawaialm z angielka i ona wlasnie mowila, ze nie rozumie tej mowy..a co dopiero my....Polacy...I jakos nie zamierzam tego sie czyc....

[ Dodano: Sob Wrz 04, 2010 21:51 ]
mialo byc uczyc sie przepraszam :roll: