O ja pierdykam. Wpadnę się wymelduję w cholerę czym prędzej i dupie ich miał. Taka idea "Wspólnej Europy" była - swoboda podróżowania, pracy, połączone systemy rozliczeń podatków zusów, ubezp. zdrowotnych a wyszła lipa jak zwykle.
Co roku muszę się rozliczać z cholernym urzędem w Polsce, wpłacać zaliczki w Niemczech, potem do Niemiec wysyłać zaświadczenia tłumaczone z polskiego urzędu, czekać na zwrot, teraz jeszcze to samo będę miał z angielskim tax urzędem... a koszta tego całego bałaganu pokrywam ja: konta w 3 krajach, przelewy po 20 funta za granicę, wszelakie opłaty, pierdoły, każde przewalutowanie funt/euro/złoty to kupa forsy w błoto, telefony, listy polecone, nie mówiąc już o bieganinie po urzędach ... i jakby tego mało było to jeszcze sobie polski urząd zechce moje pieniądze potrzymać - no niech ich kryzys trafi, albo przynajmniej uciążliwa choroba weneryczna