Praca dla nieletniego, I ciąza nieletniej

Betty, nie wiem jakie zycie znasz ale z moich obserwacji własnie rodzice dzis wypinaja sie na dzieci kiedy maja problem ile jest takiej młodziezy co nie wie co ze soba zrobic(...) (...)

Pomoc ze strony rodziców nie musi oznaczać spełniania oczekiwań dziecka.
Nie dać się utopić, owszem. Ale również i nie trzymać za uszy i wszelką ceną na powierzchni. Zachłyśnięcie się wodą to też dobra lekcja wychowania.
Asekuracja - ale nie utrzymywanie.

Pozdrawiam

AdamBoltryk, ależ jak najbardziej się z Panem zgadzam pisząc to co Pan skopiowal miałam namyśli calkowity brak zainteresowania ze strony rodzica rodziców.

Po pierwsze skoro masz kont ODRAZU aplikuj o wszystko - zgodnie z prawem jako obywatel Polski masz możliwość starania sie o wszystkie możliwe zasiłki - jeśli odmówią odwołuj sie i nie spuszczaj uszu.
Po drugie zrób CV wysyłaj je wszędzie gdzie sie da i szukaj roboty po agencjach - puki co potrzebujecie grosz na "rozkręcenie sie" po mniej więcej pół roku dupa w troki i do szkoly, appretice to sie chyba zwie sobie szukaj i z niskim dochodem i benefitami będziecie musieli przemęczyć sie do momentu aż nie zdobędziesz kwalifikacji i zawodu, potem zostaje tylko powoooli żyć i dawać dziecku jak najlepsze wzorce!

Jestem z Tobą młody, respekt, że chcesz odpowiedzialność wziąć na swoje bary i nie uciekłeś jak wielu innych by uciekło!
Jak chcesz pisz na prv.

na west bromie widziałam agencję pracy bodajże dla niepełnoletnich bądź uczących się, może tam coś znajdziesz

lepiej wyjdzie jak postara sie o robote w subwayu, mc donaldzie, albo innym tego typu przybytku gdzie wyłapie coś na full time - agencyjne roboty dla dzieciaków to syf i są bardziej krótkotrwałe niż dla dorosłych - connection zahacz na broad street...