wszystkie te firmy wala w h....
niby przewoz pol-ang-pol
a tak naprawde to lipa jest
wszystko sla przez dpd , bo taniej i nie musza tym swoim smiesznym busikiem bujac sie po calej polsce
pamietam jak kilka lat temu wyslalem do polski jakies pierdoly
m.in modnego wtedy discmana
paczka doszla otwarta i discman zniknal
przyznaje ze slabo zapakowalem , tzn okleilem gore kartonu zbyt slabo
ale to chyba nie oznacza ze discman pofrunal jak golabekgdyby karton sie rozpadl to jeszcze ok ale byl po prostu otwarty
wysylalem przez ksiedza z polskiego klubu b'ham, jak zadzwonilem i poprosilem zeby moze kierowca zobaczyl czy mu gdzies pod fotel nie wpadl , to jeszcze opieprz zebralem ze chce pewnie pienadze i ze sa uczciwi
tylko ze ja pieniedzy wcale nie chcialem
dzieciakowi prezent wysylalem na urodziny , a po co mi zasrane 20 funa ???????
w maju 2009 jechalem do polski takim busikiem z paczkami
zalamalem sie
gosc dobrze nie pamietal co wiezie i gdzie
jechalo nas chyba z e 4 osoby plus dwa motocykle, i pilarka 100kg , i cala masa paczek
kluczylismy po uk jak nienormalni, o polsce nie wspomne
sam pukalem do ludzi zeby odebrac paczke ,
i bedac tylko pasazerem musialem gosciowi czesc kasy zaplacic bo mu sie w niemczech pieniadze na paliwo skonczyly a wiozl czesc z nas "po znajomosci"
masakra
nawet promem plynelismy do bolonii "bo byl tanszy" niz do calais
nie powiem
z birmingham do warszawy z trzema walizami dostalem sie za 70 funtow , to tanio
ale nie zaplacilbym wiecej bo mnie przez ....... 35 godzin , TAK 35 GODZIN uwierala kierownica od motoru
gosc mial okrutny burdel z tymi paczkami
jak wysiadalem , zabralem swoje rzeczy i przez pomylke zamiast siatki z resztka jedzenia (resztka , chyba okruchami , bo nie bylem przygotowany na tak dluga podroz , powoli myslalem o zjedzeniu kierowcy ) ...wzialem czyjes zabawki, kucyka pony czy cos w tym stylu
nie chcialo mi sie juz do goscia dzwonic , bo ja mieszkalem po warszawa a on byl chyba z katowic
ale pewnie jakis dzieciak plakal ze mu kucyk zginal
DOSTAJESZ TO ZA CO PLACISZ