Mielismy podobna sytuacje, tzn. wyjechalismy 2 dni pozniej z Polski niz planowalismy. Kiedy zajechalismy do poru w Dunkierce musielismy kupic nowy bilet, ktory nie byl az tak drogi , bo ok. £30 (4 luty br). Mozna przebukowac, jest pewna oplata, ale trzeba to z\robic wczesniej telefonicznie. A co do Francuzow to pierwszy raz w zyciu widzialam takie cos w "cywilizowanej" Europie. Sprawdzaliu wszystkic po kolei, wszystko wyciagali z samochodu na zimnie i deszczu. Nadmieniam, ze jechalismy z malutkim dzieckiem i jemu tez nie przepuscili, prawie ze zagladali w pieluszke. :twisted: A najlepsze jest to, ze wzieli sobie butelke wodeczki i karton fajek, jeszcze bezczelnie pytajac, ktora wodka i papierosy sa najlepsze!!!!
Mysle, ze nasi rodacy nauczyli Panow celnikow manier ze wschodniej granicy Polski (Ukraina, Bialorus, etc.) i przekupstwa w zamian za nie sprawdzanie auta.!!!