Przyjazd zony do UK = biurokracja

O zdrowiu, waszych doświadczeniach ze służba zdrowia w UK, pomoc w znalezieniu lekarzy...

FemalePostNapisane by magda84_86 » 10 Jul 2013, 10:40 Re: Przyjazd zony do UK = biurokracja

prosze o pomoc jestem prawie w 7 miesiacu ciazy za tydzien jade z mezem i synem do angli do brata on zalatwil tam mezowi prace i mieszkanie i chcialam sie dowiedziec jak tam jest z porodem czy moje polsakie ubezpieczenie bedzie wazne czy bede musiala zaplacic za szpital nie musze chyba pisac ze wyjezdam dla tego ze tu nie wyrabiamy z kasa jest ciezko

magda84_86
Przyczajony
 
 
Posts: 1
Joined: 10 Jul 2013, 10:30
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

MalePostNapisane by madbrain » 10 Jul 2013, 21:44 Re: Przyjazd zony do UK = biurokracja

Jesli twoj maz bedzie pracowal na legalu w sensie wyrobi NIN i bedzie placil podatki to na 100% nikt nie bedzie robil zadnych problemow a jesli by probowal to mozna szybko go do pionu postawic 'polityczna poprawnoscia'' - tutaj to taki autoknebel jak w Polsce antysemityzm :P
Poki co NHS jest za free - przymierzaja sie do zmian ale napewno nie zmienia tego w tym roku. Wiec po przyjezdzie poprostu idziesz sie zarejestrowac w lokalnej przychodni NHS, ktora wypada na twoje miejsce zamieszkania oni wyrobia Ci numerek NHSowy (trzeba oczywiscie samemu wypelnic ankiete), potem Ci przydzielaja polozna i wszystko wytlumacza jakie badania masz zrobic tutaj i jaki szpital Ci przydziela na porod. Jak masz problemy z angielskim to mozesz prosic o tlumacza ale to pewnie troszke skomplikuje sprawe (samych wizyt/badan/wywiadu) ale o to zebys musiala placic za opieke medyczna i porod to sie nie martw - jest za darmo.
Nie musisz sama wyrabiac NINu bo to jest angielski NIP i jest potrzebny do pracy a nie do sluzby zdrowia wiec tym sie nie przejmuj. To Ci bedzie potrzebne jak bedziesz chciala isc do pracy i mozesz zostawic sobie to na potem - teraz i tak bedziecie mieli dosc na glowie.
Nie nastawiaj sie na jakies magiczne becikowe bo raczej nie dostaniesz ale po urodzeniu child benefit nalezy Ci sie z marszu no chyba ze twoj malzonek zarabia powyzej 60k.
Tak ze nie przejmuj sie bo potem dziecko bedzie nerwowe ;)
Wszystko bedzie dobrze jak przyjezdzacie do rodziny - powodzenia :)
''Prawda leży po stronie najbardziej wypasionej'' :D

madbrain
Raczkujący
 
 
Posts: 96
Age: 42
Joined: 13 May 2011, 08:45
Location: Bartley Green
Reputation point: 12
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by malaroksi » 11 Jul 2013, 10:29 Re: Przyjazd zony do UK = biurokracja

madbrain wrote: potem Ci przydzielaja polozna i wszystko wytlumacza jakie badania masz zrobic tutaj i jaki szpital Ci przydziela na porod.
Trochę sprostuję te zdanie :) Otóż gdy umówią cię już na wizytę do położnej , to wtedy dostaniesz listę szpitali do wyboru i musisz podjąć decyzję który wybierasz , nie zawsze ten najbliższy domu jest najlepszy,chociaż wiadomo najwygodniej ,nikt Ci tu sam szpitala nie przydzieli :) No ale skoro jesteś już w 7mym miesiącu, to radzę to jak najszybciej pozałatwiać bo wszelkie procedury trwają , najpierw rejestracja w przychodni ,gdzie nie raz na numer NHS i pierwszą wizytę się czeka ponad miesiąc a do tego trzeba się samemu upominać by umówili z położną bo zapominają , tak więc musisz naprawdę pilnować wszystkiego. Radzę jeszcze przed porodem załatwiać razem z mężem NIN , przyda się do Child Benefit i Child tax credit. No i cóż, pozostaje mi tylko życzyć bezpiecznej podróży, przyjemnej aklimatyzacji i szczęśliwego rozwiązania :)
User avatar
malaroksi
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2759
Age: 44
Joined: 6 Jul 2008, 13:53
Location: West Bromwich
Reputation point: 170
SzanowanySzanowany
Top
0

MalePostNapisane by madbrain » 11 Jul 2013, 12:04 Re: Przyjazd zony do UK = biurokracja

malaroksi wrote:..najpierw rejestracja w przychodni ,gdzie nie raz na numer NHS i pierwszą wizytę się czeka ponad miesiąc a do tego trzeba się samemu upominać by umówili z położną bo zapominają , tak więc musisz naprawdę pilnować wszystkiego.

Troche sprostuje ta wypowiedz bo malaroksi troche poniosla fantazja :P
W przychodni mozesz zarejestrowac sie "od strzala" wystarczy ze wypelnisz odrazu nakiete do numerku NHS. Co prawda na numerek NHS sie czeka ale nie ma takiej opcji zeby nie umowili wszystkiego zanim numerek przyjdzie - nie wiem dokladnie jakie maja wewnetrzne procedury ale rejestruja i lekarza i polozna przydzielaja ODRAZU. Moja zona przyleciala w 34 tygodniu ciazy i zalatwialem z nia wszystko to znam procedury. Co prawda sporo zalezy od personelu urzedniczego w danej przychodni - np. w Bartley Green jest bardzo milo i cala obsluga jest bardzo pomocna - chociaz z tego co czytalem na bham.pl nie jest to regula.
Ale wszystko da sie sprawnie zalatwic jesli sie tego przypilnuje odrazu oczywiscie trzeba przynajmniej jedna osobe dobrze mowiaca po angielsku
szpitalaie przydzieli
..nikt Ci tu sam szpitala nie przydzieli..

Oczywiscie ze przydzieli - polozna napewno zasugeruje jakis szpital(z regoly najblizszy bo tutaj na oddzial porodowy przyjmuja jak juz naprawde akcja porodowa sie rozkreci a jak dopiero jest w fazie 'rozkrecania sie' to Cie odsylaja do domu) a Ty sie mozesz na niego zgodzic badz zmienic na inny(majac na uwadze ze jak wybierzesz sobie szpital daleko jak sie porod zacznie to bedziesz sobie jezdzila samochodem tam i nazat). Nie ma sie tez co sugerowac magicznymi opowiesciami o roznych szpitalach bo koniec koncow wazne jest na czyj dyzur trafisz a tutaj jest to naprawde totolotek szczegolnie weekendami. Co prawda sa lepsze szpitale i sa gorsze tak jak sa lepsze dzielnice i gorsze to jaka dzielnice wybierzecie do mieszkania mocno zdeterminuje twoj pobyt tutaj..
malaroksi wrote:Radzę jeszcze przed porodem załatwiać razem z mężem NIN , przyda się do Child Benefit i Child tax credit

Na benefity wystarczy jak maz bedzie mial NIN - jest z tym troche zalatwiania i nie ma po co sie niepotrzebnie "naginac" bo posiadanie tego uznanego za spora czesci poloni za 'must have' numerku nie bedzie Ci do niczego potrzebne dopoki nie pojdziesz do pracy (np moja zona mieszka w UK juz ponad 1,5 roku i nie posiada tego numerka bo zajmuje sie dziecmi wiec i tak by w jej przypadku nic to nie zmienilo).
Jesli jestescie malzenstwem wszelkie benefity dostaniecie jakie wam sie beda nalezaly niezaleznie od tego czy bedziesz miala ten numerek czy nie i nic ponad to co wam bedzie przyslugiwalo nie dostaniecie za sam fakt posiadania przez Ciebie NINu.
A niestety wyrobienie NINu nie jest wypelnieniem ankiety jak na numerek NHS tylko musisz przejsce przez dwie rozmowy (telefoniczna i interview w job center) i wcale nie jest powiedziane ze beda to proste i przyjemne rozmowy bo roznie sie trafia i nie ma sie co niepotrzebnie stresowac i kombinowac..
Wazne zebys Ty sie nie stresowala nic ponadto co i tak sie najesz nerwow przy tym wyjezdzie bo Twojego zdrowia i zdrowia dziecka nie odkupi za zadne owiane legendami wsrod poloni benefity..
''Prawda leży po stronie najbardziej wypasionej'' :D

madbrain
Raczkujący
 
 
Posts: 96
Age: 42
Joined: 13 May 2011, 08:45
Location: Bartley Green
Reputation point: 12
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by mam37 » 11 Jul 2013, 13:13 Re: Przyjazd zony do UK = biurokracja

madbrain, napisał
Na benefity wystarczy jak maz bedzie mial NIN

Nie prawda do benefitów musi żona posiadać NIN I nie wprowadzajcie w bład po za tym rozmowa wcale nie jest nie przyjemna nie musi iśc do job center moze do reweniu sa tam bardzo pomocni jest tłumacz polski pytania jak pytania odpowiadać szczerze i wszystko gra zaden stres i nie przyjemnosci
Największy stres wedlug mnei to nie papiery a to że tak pózno tu przyjeżdza by rodzić
W ciązy zaawansowanej podróże są stersujące przeprowadzki i tp
ale życzę powodzenia

mam37
Stały Bywalec
 
 
Posts: 493
Joined: 23 Aug 2012, 10:54
Reputation point: 45
Pokojowy
Top
0

FemalePostNapisane by malaroksi » 11 Jul 2013, 13:44 Re: Przyjazd zony do UK = biurokracja

madbrain, Nie zrozumiales mnie.Jesli chodzi o przydzial to brzmi to tak, przychodzisz do poloznej a ona ci mowi, ze przydzielila ci szpital taki a taki, natomiast mi chodzi o to , ze to ty wybierasz z listy dostepnych szpitali w którym chcesz rodzic i wtedy cie tam rejestrują ,nic z gory nie masz przydzielone. Położna da wybór i może co nieco doradzić, pomóc w podjęciu decyzji.
Co do niektórych przychodni to niestety jest tak jak w moim przypadku najpierw kazali mi sie umowic na pierwsza wizyte tak zwany check new patient do Gp u ktorego sie rejestrowalam, na ta wizyte czekalam 3tyg a potem GP mial mnie skierowac do poloznej i czekalam 4 tyg az gdy zadzwonilam to sie pani zdziwila bo nic nie miala na recepcji zgloszone ze mialam miec umowiana wizyte i wcisnela mnie na drugi dzień, tak wiec wole z gory uprzedzic o roznych ewentualnosciach , nie wiemy gdzie nowa forumowiczka trafi ... zreszta u mnie nawet dzieci z goraczka krwawiacym nosem czy wysypka umawiaja na najblizszy dostepny termin czyli za min 2tyg... juz nawet tam nie dzwonie tylko od razu do Walk in center jadę.
User avatar
malaroksi
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2759
Age: 44
Joined: 6 Jul 2008, 13:53
Location: West Bromwich
Reputation point: 170
SzanowanySzanowany
Top
0

FemalePostNapisane by agg » 11 Jul 2013, 16:06 Re: Przyjazd zony do UK = biurokracja

Nie wiem kogo tu ponosi fantazja, nie bede wdawac sie w szczegoly.... ;)

zeby zarejestrowac sie u GP bedziesz potrzebowac potwierdzenie adresu, czyli jakis rachunek z Twoim/Waszym nazwiskiem.
biorac pod uwage, ze ciaza jest zaawansowana spinalabym sie ze wszystkim, bo biurokracja (lub jak kto woli papierkowa robota) jest dosc czasochlonna, tak samo umowienie sie na wizyte do lekarza/poloznej nie jest z marszu, zwlaszcza jesli nie widnieje sie jeszcze w "systemie".

rowniez ze wzgledu na wiek ciazy zabralabym wszystkie wyniki badan itp, bo na tym etapie juz za wiele nie zday polozna zrobic.

szpital mozesz sobie wybrac , jak juz malaroksi napisala :) baaaaa, mozesz nawet rodzic w domu, jesli masz tylko ochote (I nie ma przeciwskazan).
Image
CATCH ME... IF YOU CAN!!! :D
User avatar
agg
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2154
Age: 41
Joined: 13 Feb 2007, 18:32
Location: Gdansk/Birmingham
Reputation point: 146
SzanowanySzanowany
Top
0

MalePostNapisane by madbrain » 11 Jul 2013, 18:34 Re: Przyjazd zony do UK = biurokracja

Ze zacytuje pewnego polskiego dziennikarza 'made in USA' - "mowie jak jest".
Jedyne magiczne rachunki z potwierdzeniem zamieszkania potrzebowalem do banku - tam robili przeszkody jak jasna cholera mimo ze nie chcialem zadnych pozyczek, debetow i innych produktow tylko rachunek na ktory by wplywala pensja - czysty zysk dla banku bo ma podstawe do czarowania pieniedzy z powietrza. Zadnego magicznego rachunku z dowodem zamieszkania nie zawolali nawet na interview o NIN.
Moze nam sie udalo z NHSem ze trafilismy na zyczliwych ludzi nie na takich biurokratow jak agg. Bo panie z przychodni na Jiggs Lane wszystko poumawily pozalatwialy od reki nie wolajac ani nawet paszportu - czyli da sie. Zona wizyte u GP miala zanim przyszedl numerek NHS a przyszedl predko - kwestia 10dni. A wizyte trzeba umawiac - czyli da sie. Polozna przydzielili tez w ciagu 2-3dni po zlozeniu aplikacji o numerek NHS - czyli da sie.
Co do polskich papierow w zaawansowanej ciazy to GP i polozna zajrzeli na nie ale i tak odrazu skierowali na miejscowe badania bo takie polskie badania to dla nich tyle warte co medal zawodow pinpongowych z podstawowki. Tutaj musza miec swoje badania bo biurokracja NHS stoi :P
A tutejsze badania to nie byla nawet 1/4 tych co zona miala w Polsce -a juz USG tutaj jest jak za "krola cwieka" oczywiscie po odsiedzeniu dupogodzin w poczekalni mimo ze rejestruja z dokladnoscia do 15 minut..
Nie bez powodu pracownicy NHS sa liczniejsi niz Chinska Armia Ludowa - to nie zart kto chce moze sobie sprawdzic :P
Czyli wszystko jak wszedzie - kwestia na jakich ludzi trafisz..
''Prawda leży po stronie najbardziej wypasionej'' :D

madbrain
Raczkujący
 
 
Posts: 96
Age: 42
Joined: 13 May 2011, 08:45
Location: Bartley Green
Reputation point: 12
Neutralny
Top
0

MalePostNapisane by AdamBoltryk » 11 Jul 2013, 19:06 Re: Przyjazd zony do UK = biurokracja

madbrain juz wiem skąd masz nick :)

Pozdrawiam

AdamBoltryk
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2527
Joined: 6 Dec 2008, 12:19
Reputation point: 183
SzanowanySzanowany
Top
0

FemalePostNapisane by agg » 11 Jul 2013, 21:29 Re: Przyjazd zony do UK = biurokracja

madbrain wrote:Moze nam sie udalo z NHSem ze trafilismy na zyczliwych ludzi nie na takich biurokratow jak agg.

powiedzial co wiedzial... :roll:
znasz mnie? wiesz czym sie zajmuje? NIE. wiec sie nie wypowiadaj na moj temat.
Image
CATCH ME... IF YOU CAN!!! :D
User avatar
agg
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2154
Age: 41
Joined: 13 Feb 2007, 18:32
Location: Gdansk/Birmingham
Reputation point: 146
SzanowanySzanowany
Top
0

Previous

  • Similar topics
    Replies
    Last post
Return to ZDROWIE