Page 5 of 7

Re: Antykoncepcja w Anglii

PostPosted: 24 Sep 2012, 16:31
by P880920
Witam kobietki, chcialam zapytac o ten Krazek nuvaring Czy jesli pojde do gp to dostane go bez problemu?? Prosze o odpowiedzi;) pozdrawiam

Re: Antykoncepcja w Anglii

PostPosted: 25 Sep 2012, 16:43
by Ivoneczka23
mysle ze dostaniesz zapisz sie do practical nurse i powiedz jej ze chcesz to i juz;)

Re: Antykoncepcja w Anglii

PostPosted: 26 Sep 2012, 00:04
by malenkagdz
a mi dzis odmowiono antykoncepcji dokladniej tabletek bo jak to w family planning powiedziala mam migrene w rodzinie i one nie sa wskazane jak i plastry ktore mam od 1,5roku i nic mi po nich nie jest i odeslala mnie do gp :/ gdzie sam gp wyslal mnie do nich . zalicze pewnie znowu brook clinic i dostane to co chce od reki,

Re: Antykoncepcja w Anglii

PostPosted: 26 Sep 2012, 09:32
by Ivoneczka23
moja mama ma mogreny ale mi nie odmówiono tabletek z reszta ja je biore od 13 lat ;)

Re: Antykoncepcja w Anglii

PostPosted: 26 Sep 2012, 15:27
by malenkagdz
dlatego mnie to zdziwilo bo jakbym ich brac nie mogla czy tez uzywac plastrow to lekarz powinien o tym wiedziec. poszlam do swojego gp a ona zdziwiona i dala recepte od reki :)

Re: Antykoncepcja w Anglii

PostPosted: 26 Sep 2012, 16:06
by agg
Ivoneczka23 wrote:mysle ze dostaniesz zapisz sie do practical nurse

practice nurse :wink:

Re: Antykoncepcja w Anglii

PostPosted: 26 Sep 2012, 22:05
by Ivoneczka23
agg ;) polecam http://en.wikipedia.org/wiki/Licensed_practical_nurse
jest to także forma poprawna uzywana w jezyku angielskim ;)

Re: Antykoncepcja w Anglii

PostPosted: 28 Sep 2012, 21:04
by jo14189
dziewczyny a powiedzcie mi czy mialyscie jakies testy zanim dostawalyscie srodki antykoncepcyjne? pyam poniewaz ja osobiscie mam problemy z gospodarka hormonalna i pewnych hormonow nie moge przyjmowac

Re: Antykoncepcja w Anglii

PostPosted: 28 Sep 2012, 21:52
by agg
Ivoneczka23 wrote:agg ;) polecam http://en.wikipedia.org/wiki/Licensed_practical_nurse
jest to także forma poprawna uzywana w jezyku angielskim ;)

nie chce odbiegac od tematu dyskusji, ale lepiej nie wprowadzac ludzi w blad i
...przeczytaj jeszcze raz to co zalinkowalas ;)

practice nurse. wiem z kim pracuje :)
practical nurse to amerykanskie okreslenie pielegniarki o innym poziomie wyksztalcenia w uk.

zanim sie podwazy czyjas wypowiedz, warto sprawdzic swoje racje/nie racje ;)

Re: Antykoncepcja w Anglii

PostPosted: 29 Sep 2012, 09:49
by Ivoneczka23
...nigdy nie dyskutuj z idiota....

Re: Antykoncepcja w Anglii

PostPosted: 5 Oct 2012, 10:44
by madbrain
agg wrote:nie chce odbiegac od tematu dyskusji, ale lepiej nie wprowadzac ludzi w blad i
...przeczytaj jeszcze raz to co zalinkowalas


http://www.thefreedictionary.com/practical+nurse

link od Iwoneczki23 byl na temat tylko trzeba umiec czytac ze zrozumieniem

@agg zanim sie zaczniesz wtracac do jakiejkolwiek dyskusji trollujac zamiast odniesc sie do meritum tematu - to popros kogos doroslego, zeby Ci wytlumaczyl jakis tekst po angielsku, a dopiero potem jak nadal bedziesz odczuwala nieodparta chec wyglupienia sie przed szersza publicznoscia popros go o pozwolenie..

Re: Antykoncepcja w Anglii

PostPosted: 5 Oct 2012, 12:59
by agg
madbrain, kolejny pajac co sie wyglupil :lol:
madbrain wrote:...nigdy nie dyskutuj z idiota....

dlategoz sobie daruje, bo jak widac oboje macie problemy z czytaniem ze zrozumieniem. do tego nie macie pojecia o stopniach pielegniarskich wiec bez sensu ciagnac dyskusje.

agg wrote:practical nurse to amerykanskie okreslenie pielegniarki o innym poziomie wyksztalcenia w uk.

amen.

Re: Antykoncepcja w Anglii

PostPosted: 5 Oct 2012, 13:26
by madbrain
agg wrote:practical nurse to amerykanskie okreslenie pielegniarki o innym poziomie wyksztalcenia w uk.

Po pierwsze to zdanie jest nielogiczne i niegramatyczne
Po wtore przyczepilas sie do okreslenia 'practical nurse' - ktore jest jak najbardziej poprawne w jezyku angielskim i nie musi oznaczac bezposrednio faktu posiadania LPN, to ze przeszlas jakas tresure w NHSie nie znaczy, ze jak wlodarze NHS zmienia po raz kolejny nazwe z 'practical nurse' (co zrobili w roku 2000) na jakies absurdalne 'people assistant' to nie bedzie sobie mozna uzywac okreslenia 'practical nurse' i ludziom tego nie zabronisz.

Widac twoj zupelny brak kultury i obycia - na szczescie jest to raczej wyjatek wsrod 'pielegniarek' w UK i mam nadzieje ze wnet ktos Cie tego nauczy, albo da Ci mozliwosc zmiany zawodu na taki, w ktorym nie bedziesz miala zadnego kontaktu z ludzmi czym poprawi humor wszystkim placacym podatki w UK.

ps.
A wogole to przeczytaj sobie o czym jest temat, jakimi okresleniami ludzie tutaj operuja, a przede wszystkim naucz sie rozumiec sens slowa pisanego - chociaz patrzac na twoje posty to 90% z nich to trollowanie

Re: Antykoncepcja w Anglii

PostPosted: 5 Oct 2012, 15:08
by agg
madbrain, ulzylo ci? to fajnie...

akurat w swojej pracy jestem swietna i doceniana przez pacjenow, wiec nie trafiles w to co chciales,
a twoje "wypasne" zdanie jakos zwisa mi i powiewa :lol:
zycze tobie samych "kulturalnych i obytych" pielegniarek na swojej drodze! :lol:



madbrain wrote:ps.
A wogole to przeczytaj sobie o czym jest temat, jakimi okresleniami ludzie tutaj operuja, a przede wszystkim naucz sie rozumiec sens slowa pisanego - chociaz patrzac na twoje posty to 90% z nich to trollowanie


madbrain wrote:Widac twoj zupelny brak kultury i obycia - na szczescie jest to raczej wyjatek wsrod 'pielegniarek' w UK i mam nadzieje ze wnet ktos Cie tego nauczy, albo da Ci mozliwosc zmiany zawodu na taki, w ktorym nie bedziesz miala zadnego kontaktu z ludzmi czym poprawi humor wszystkim placacym podatki w UK.


i vice versa.

Re: Antykoncepcja w Anglii

PostPosted: 5 Mar 2013, 08:19
by Jaga S
Ol dzizus... Nie wiem czy tu pisac bo widze ze jakas wojna byla. Ale moze sie odwaze i zapytam.
No wiec obecnie jestem w ciazy, ale po urodzeniu dziecka i zaprzestaniu karmienia chcialabym zaczac zazywac tabletki anty. Dobrych kilka lat ich nie bralam, nie chcialam sie truc. No ale w najblizszej przyszlosci jeden dzidzius mi wystarczy :) w czasach kiedy zazywalam, jedyne ktore tolerowalam dobrze to byl Yasmin. Zdazylam juz doczytac ze sa dostepne w uk.

I tu moje pytanie czy przepisza mi bez problemu te wlasnie tabletki Yasmin jak sadzicie, wyczytalam ze ponoc sa drogie i nie chca ich refundowac. Jesli to prawda to czy lekarz moze wypisac mi je na recepte platna?

Skoro juz musze sie truc to wole przynajmniej wiedziec czym. Wole tez zaplacic niz testowac na sobie jakies inne wynalazki.

Pozdrawiam :)