Page 1 of 1

Bóle stawów - jak sobie pomóc?

PostPosted: 13 Aug 2014, 11:50
by natalaa
Witajcie. Od ładnych kilku lat zmagam się z bólem kolan. Przyczyna została zdiagnozowana. Łykanie glukozaminy pomaga średnio i na krótko. Leki przeciwbólowe - doraźnie, ale też boję się z tym przesadzać, by żołądka nie rozwalić. Może znacie jakieś sposoby wspomagające walkę z bólem? Może ktoś z WWas stosuje jakieś inne środki (plastry, etc.)?

Re: Bóle stawów - jak sobie pomóc?

PostPosted: 13 Aug 2014, 17:16
by s_virus
Ja zmagając się z podobnymi dolegliwościami zacząłem od kuracji solą Epsom i rezultaty były po jakiś 3 tygodniach. Niemniej ponoć najlepsze są napary z kory wierzby, ale trzeba ją zbierać wiosną.

Re: Bóle stawów - jak sobie pomóc?

PostPosted: 13 Aug 2014, 17:47
by plazermen
Podobnie miałem, glukozaminę też dziabałem i pomagało tyle co środek przeciwbólowy w tym lekarstwie. Pogorszyło mi się w Anglii - okazało się że musi reumatyczne były przyczyny. Bo załatwiłem sprawę taki sposób: wparowałem w krzaki wyrwałem kilka poważnych garści pokrzywy i wytrzaskałem się po kolanach aż z pokrzyw wióry zostały. Z tydzień mnie łaskotało po tym, ale po tym zabiegu zdrów jak ryba byłem. Po jakichś dwu latach lekko zaczałem znowu odczuwac kolana to zabieg powtórzyłem. Od tych pór zapomniałem że coś kiedykolwiek mnie w kolanach bolało. Troche hartkorowo to może wygląda ale zaręczam skuteczność i stawiam znak jakości Plazia dwiema rękiema :P pod warunkiem, że reumatyczne bóle masz.

Re: Bóle stawów - jak sobie pomóc?

PostPosted: 13 Aug 2014, 19:43
by natalaa
Dzięki za porady. No to wierzba na razie odpada (lato się kończy :( ), pokrzywa - faktyczny hardkor, ale jeśli pomogło to warto było pocierpieć:). Tyle, że u mnie te bóle wynikają nie z reumatyzmu a z degeneracji chrząstki. Stabilizator który nosiłam ortopeda kazał odstawić, bo więcej szkody było niż pożytku. Są niby jakieś nakolanniki, ale czy one pomagają? Ktoś testował może?chodzi mi o takie, które są dobre no i niewidoczne (w miarę) pod ubraniem.

A te pokrzywy hmm, też spróbuję, choć sposób odstrasza.

Re: Bóle stawów - jak sobie pomóc?

PostPosted: 14 Aug 2014, 12:15
by malenkagdz
Nakolanniki pomagaja na chwile mam to samoo z degeneracja chrzastki , lekarze tez sa malo pomocni rehabilitacja jedynie troche pomaga jak znajde kartke to zeskanuje i moge ci podeslac z cwiczeniami co mi dali

PostPosted: 15 Aug 2014, 06:54
by Thomas
Stawy to zmora trudne do regeneracji. A mowia ze sport to zdrowie....czym sobie wykonczyliscie te stawy? Bieganie? Rower?
Slyszalem o jakis zastrzykach nie ze sterydem tylko jakas substancja stymulujaca organozm do budowy tej startej chrzastki. Metoda dość świeża wiec moze nie byc dostępna na nhs

Re: Bóle stawów - jak sobie pomóc?

PostPosted: 15 Aug 2014, 07:05
by malenkagdz
Od sportu od niepotrzebnie zalozonego i zle zalozonego gipsu bo stluklam sobie kolano za dzieciaka i o. Tutaj jak narazie oferuja zastrzyki w kolana ze sterydow albo z krwi z czyms w srodku

Re: Bóle stawów - jak sobie pomóc?

PostPosted: 15 Aug 2014, 07:49
by GIWI
Mnie przestaje bolec staw kolanowy, gdy pije sok z kapusty swiezej bialej / wycisniety w sokowirowce/. Kolega tez zaczal pic sok z kapusty ,gdy zaczely bolec go kolana i mowi ,ze pomaga. Koniecznie sok z sokowirowki swiezy musi byc ,a nie zjadanie calych warzyw, gdyz naturalne sole mineralne, witaminy, pierwiastki i innne zwiazki produkowane przez rosline czyli nature zawieszone sa w plynie /soku/ .Wtedy sa latwo dostepne dla naszego organizmu, poniewaz szybko zachodzi dyfuzja czyli wchlanianie do komorek tego co potrzebne i najlepsze dla organizmu. W calych warzywach ,ktore zjadamy w/w zwiazki sa zwiazane w komorkach i tkankach, a wiec trudniej dostepne dla organizmu. Wychodzi na to , zekapusta, marchew. buraczki czerwone zjadane w kawalkach sa szybciej wydalone z organizmu, niz uda sie jemu rozlozyc warzywo az do poszczegolnych soli mineralnych ,witamin, pierwiastkow i in. Raczej za malo ich jest dostepne ,aby moglo radykalnie pomoc i szybko pomoc.
Pije tez sok z marchwi + buraczek czerwony/ zmieszane/, ktory uzupelnia doskonale game soli, witamin, pierwiastkow... Dzieki temu jestem zdrowa jak ryba, a wczesniej nie bylo tak...To cud natury ,ktory czasem trudno wytlumaczyc naukowo.
Skoro lekarz jest bezradny jesli stracimy odpornosc np. z powodu diet odchudajacych i nocnych zmian. Tymczasem sok z marchwi podniosl moja odpornosc i jestem adrowa.
Powodzenia w poszukiwaniach.

Re: Bóle stawów - jak sobie pomóc?

PostPosted: 16 Aug 2014, 17:14
by Andra7
Mialam podobny problem z chrzastka w kolanach. Bylo juz takz zle, ze nie moglam chodzic... Pomoglo plywanie, na poczatku codziennie przez 2 tygodnie, potem regularnie raz w tygodniu. Srodki przeciwbolowe nie rozwiazuja problemu, tylko psuja zoladek. Musisz wzmocnic miesnie w udach, to pomoze utrzymywac rzepke we wlasciwej pozycji. Poza tym polecam jesc duzo galaretek, zup na wywarach np ze skrzydelek z kurczaka.

Re: Bóle stawów - jak sobie pomóc?

PostPosted: 18 Aug 2014, 20:07
by natalaa
malenkagdz, byłabym wdzięczna za ew. sugestie w sprawie ćwiczeń. Tutaj słyszę tylko: "no trudno, tak już musi być". Ok, tylko że to mnie boli teraz, a nie lekarza.

Re: Bóle stawów - jak sobie pomóc?

PostPosted: 19 Aug 2014, 16:18
by s_virus
Doraźnie na bóle możesz zastosować olej z diabelskiego korzenia, ale nie bierz dłużej niż 2 tygodnie, bo spowoduje mdłości.

http://www.ebay.co.uk/itm/Devils-Claw-R ... 5b0409e8a7

Re: Bóle stawów - jak sobie pomóc?

PostPosted: 19 Aug 2014, 18:36
by natalaa
Diabelski korzeń? hmm pierwszy raz słyszę o czymś takim. Dzięki :)

Re: Bóle stawów - jak sobie pomóc?

PostPosted: 19 Aug 2014, 20:58
by AdamBoltryk
Na stawy i chrząstki pomaga równiez (przynajmniej w odbudowie/regeneracji) wzbogacenie diety o tak niepopularne dania jak golonka, kurze łapki i parę innych przysmaków zawierających duże ilości żelatyny.
Galaretki niestety nie wchodza w grę.

Pozdrawiam

Re: Re: Bóle stawów - jak sobie pomóc?

PostPosted: 19 Aug 2014, 21:03
by Thomas
AdamBoltryk wrote:Na stawy i chrząstki pomaga równiez (przynajmniej w odbudowie/regeneracji) wzbogacenie diety o tak niepopularne dania jak golonka, kurze łapki i parę innych przysmaków zawierających duże ilości żelatyny.
Galaretki niestety nie wchodza w grę.

Pozdrawiam

I krzem najlepiej w formie kwasu krzemowego.