bham.pl - Polonia Birmingham, Forum Polaków w Birmingham

DZIEN DOBRY,BARDZO PANSTWA PROSZE O PORADE,JAKA SZKOLE MAM WYBRAC DLA MOICH COREK,W CZERWCU CHCEMY PRZYJECHAC DO BIRMINGHAM,I NIE JESTEM ZORJENTOWANA CO DO WYBORU DOBREJ SZKOLY,DZIEWCZYNKI B IEGLE JEZYKA NIE ZNAJA,JEDNA CORKA MA 15L DRUGA 8L, MOZE SA GDZIES SZKOLY BLISKO SIEBIE, MAM JSZCZE JEDNA PROSBE MOZE DORADZICIE MI W JAKIEJ DZIELNICY BYLOBY N AM DOBRZE ZAMIESZKACCZY W KINSTANDING CZY SMETWICK,BO ZDANIA SA PODZIELONE OCZYWISCIE DOSTOSUJE SIE DO DZIELNICY GDZIE SA LEPSZE SZKOLY I POLACZENIE LEPSZE.BARDZO DZIEKUJE I POZDRAWIAM

Wydaje sie,ze czerwiec to za pozno aby wybierac szkole. Juz teraz jest pozno. Masz jakiekolwiek rozeznanie co do tutejszego szkolnictwa??

OTO CHODZI ZE NIE,A CZY SZKOŁE MOZE ZALATWIC KTOS ZA MNIE CZY MUSZE BYC OSOBISCIE

[ Dodano: Wto Maj 11, 2010 09:21 ]
OTO CHODZI ZE NIE .A CZY SZKOŁE MOZE KTOS ZALATWIC ZA MNIE CZY MUSZE BYC OSOBISCIE ,NAWET NIEWIEM JAKIE SZKOLY WYBRAC

Nie krzycz przede wszystkim ;).
Zeby dzieci zapisac do szkoly, musicie byc wszytkie fizycznie na miejscu w UK.
Wiecej w temacie poczytaj http://www.mojawyspa.co.uk/forum/78/251 ... rytyjskiej
bo nie sposob skopiowac wszystkich informacji.
Co do starszej corki, fundujesz jej chyba najgorszy z mozliwych momentow na zmiane edukacji na angielska. 16-latki pisza egzamin GCSE, nie ma szans nadrobic i jezykowo i materialowo przez rok, pewnie skieruja ja o rok nizej.

;) OJ N IE BEDE KRZYCZEC.KARJO A JEST TAKA MOZLIWOSC ZEBY STARSZA CORKE COFNAC O ROK NIZEJ?TO JEST KONIECZNE ZE MUSIMY BYC WSZYSTKIE RAZEM?A MOZE MOGLABYS MI POLECIC JAKAS DOBRA SZKOLE DLA COREK,I JAKIE DOKUMENTY MUSZE ZABRAC ZEBY ZALATWIC WSZYSTKO.DZIEKUJE,

Posluchaj tak jak to mowili przedmowcy musicie byc tu osobiscie a teraz dalej musisz udac sie do urzedu dzielnicy wktorej bedziesz mieszkac i tam jest cos takiego jak service school i tam ci pomoga wybrac jakis dobry kurs integracyjny dla tej starszej ja to przerabialem z moim synem tez przyjechal tu w wieku 16 lat ale poradzil sobie teraz zdaje na studia ale w przypadku twojej corki jest lepiej bo nie skonczyla 16 lat czyli podlega obowiazkowi nauki a przez rok nauczy sie duzo zeby tylko chciala powodzenia

Jeszcze raz, nie krzycz, wylacz capslock.
Co do szkoly, mieszkania, napisalam w innym watku. Co do dokumentow, to paszporty, potwierdzenie adresu, zreszta i tak sie dzwoni do wybranych z rankingu szkol, umawia na wizyte, obejrzenie i rozmowe z dyrekcja, wiec telefonicznie sie mozna dowiedziec, co jest wymagane.
Mozna zlozyc aplikacje w urzedzie miejskim, w wydziale edukacji, wtedy dziewczyny zostana przydzielone do szkol, gdzie sa miejsca, a mozna sprobowac wybrac z rankingu dosc fajne, male szkoly i tam zaczac rozmowe o przyjeciu.
Co do starszej corki, jestes pewna, ze chcesz fundowac jej stres zmiany srodowiska, jezyka, typu szkoly i nauczania, a do tego oczekiwac, by podeszla do egzaminow koncowych? Dzieciaki sie do nich przygotowuja przez 5 lat. Zreszta zajrzyjcie odnosnie egzaminu http://www.bbc.co.uk/schools/gcsebitesize/
Chyba ze dziewczyny perfekt znaja angielski...

Karjo czemu straszysz bidule??
Nie jest przeciez tak źle. Nasze ośmioletki kończą 3 klasę, od wrzesnia 4 sie zacznie, podobnie jak Pani młodsza córcia.
Nie wszystkie dzieci w tym wieku musza znać biedle angielski. Mój brat ściągnął rodzinę 2 lata temu i starsza jego córka też zaczynała od 4 klasy...teraz w 6 jest najlepsza z matematyki i świetna z pozostałych przedmiotów, w tym z angielskiego.
Co prawda jego dzieci zapisaliśmy MY do szkoły( i to do szkoły, do której chodzą moje dziewczynki, więc było łatwiej), podając nasz adres. We wrzesniu dzieciaki doniosły akty chrztu( bo to katalicka szkoła) i NIE BYŁO NAJMNIEJSZEGO PROBLEMU.
Co do starszej córci, to tez uważam, ze lepiej, aby zacęla kalse niżej, szybko nadgoni angielski,a wiem, ze nasze polskie dzieci są bardzo chwalone, mają świetne umiejętności i szybko przystosowują sie do tutejszych standardów. Anglicy to z reguły leniwce i jakoś nie sa orłami..czesto kończą edukacje mając lat 16..co niestety potem ma negatywny wpływ na kolejne pokolenie.
Co do dzielnic, to w życiu bym nie wybrała SMETWICKa, czasami jeźdze tam do Asdy...matko ile tam azjarów, ja bym tam nie mogła żyć. Tanie mieszkania może i są, ale co z tego, jak w koło pełno Pakistanćzyków??

DZIEKUJE Z CALEGO SERCA ZA WIADOMOSCI,TERAZ NIEWIEM JAK W CZERWCU ZALATWIC TA SZKOLE,JAK MIESZKANIE MAMY MIEC DOPIERO OD SIERPNIA,TO NIE BEDZIE MELDUNKU ZASDNEGO,KURDE I OD CZEGO TERAZ ZACZAC,WIEM ZE BEDZIEMY MIESZKAC NA DZIELNICY KINSTANDING, AGENCJA M A ZNALESC NAM TAM MIESZKANIA,WIDZE ZE NIE JEST TAK ZLE Z TYMI NASZYMI DZIECMI,W KONICU MAMY NAJMADRZEJSZE DZIECI,MAM TYLKO NADZIEJE ZE MOJE CORKI ROWNIEZ DADZA SOBIE RADE JAK I WASE DZIECI,A CO DO STARSZEJ DAM JA JEDNAK O ROK NIZEJ JEZELI BEDZIE TO MOZLIWE,NIESTETY W CZERWCU TYTLKO JA PRZYJADE ZEBY POZALATWIAC TU JUZ FORMALNOSCI, CORKI BEDA DOPIERO POD KON IEC SIERPNIA

W Anglii nie ma meldunku. To nie Polska;P
Tu wystarczy miec rachunek za telefon, gaz, prad czy wodę. Może Ci to załatwić koleznka, znajoma, czy osoba do której przyjedziesz z dziewczynkam i( mąż / partner)
A powiedz dlaczego KINSTANDING?? Co tam takiego nadzwyczajnego?

DLACZEGO KIN STANDING?NA POCZATKU KUZYNKA ZAPROPONOWALA ZE BEDZIEMY TAM WSZYSCY MIESZKAC,ZE SA NIBY FAJNE SZKOLY,JA NIE ZNAJAC DZIELNIC ANI ZWYCZAJU ZGODZILAM SIE,ONA TERAZ TEZ MIESZKA W INNEJ DZIELNICY A OD SIERPNIA MA MIESZKAC W KINS,TO NIEWIENM CZY MOZE ONA ZALATWIC MI SZKOLE DLA DZIECI SKORO JEST Z INNEJ DZIELNICY/

mena 33 wrote:...wszystko wielkimi literami...

Kobieto, nie krzycz, słyszymy Cię.
Wielkie litery w internecie uznawane są za krzyk. Już Ci to powyżej pisano.

WYŁĄCZ CAPSLOCKA. Wyłącz CapsLocka.
Widzisz różnicę?
To pierwsze jest odczytywane jako krzyk. To drugie jako zwyczajna informacja.

n ie zajarzylam oco chodi z tym krzykiem,zazwyczaj zawsze pisze wielkimi literam,dzieki

mena 33 wrote:zazwyczaj zawsze pisze wielkimi literam

http://pl.wikipedia.org/wiki/Netykieta
Zalecenia netykiety -> Dla usług interaktywnych (IRC, komunikatory, czaty, fora dyskusyjne na stronach WWW) -> punkt 6 ->
- zakaz ciągłego pisania wielkimi literami.

Ooo, Milka, gratulacje futra, fajny psin :smile: .
A nie strasze biduli, tylko pisze, jak wygladaja perespektywy dla dzieciaka, ktory kwalifikuje sie na ostatni rok secondary i ma przed soba do nadrobienia znajomosc jezyka i materialu, by podchodzic do GCSE, niezbyt fortunny pomysl, skoro nikt w domu nie pomoze merytorycznie. Na dodatek rodzice z beztroska pytaja o strony netowe po polsku, bo przeciez tez sie nie dogadaja nigdzie...
Swoja droga, nijak nie wierze w te super zdolne dzieci polskie i same tepaki angielsko - ci..a, jakos widze calkiem fajne, bystre dzieci o najrozniejszym pochodzeniu, narodowosci, prezentujace wlasciwie tylko to, z czym maja kontakt w domu, jak prowadza je rodzice.