bham.pl - Polonia Birmingham, Forum Polaków w Birmingham

witam, mam pytanie czy jesli wynajmuje u kogos jednosobowy pokoj, place regularnie od ponad pol roku czy gdy wylatuje na wakacje, byloby fair gdyby wlasciciel kazal mi placic za ten czas pieniadze? Gdy mnie tam nie bedzie. Sa to 3 tygodnie, i nie mamy sporzadzonej jakiejkolwiek umowy. Co o tym sadzicie? prosze o spostrzezenia

Ciebie tam nie bedzie ale osoba ktora podnajmuje Ci pokoj i tak bedzie musiala zaplacic czynsz, council, rachunki. Gdybys sam wynajmowal/a mieszkanie czy to od agencji czy od landlorda tez musialbys zaplacic pomimo wyjzdu na wakacje. Nie wiem na jakiej zasadzie placisz, czy masz kwote ustalona z gory czy wszystko zalezy od rachunkow, mysle ze jedyne o co mozesz sie domagac to obnizenie oplat ze wzgledu na to ze nie bedziesz korzystal z wody czy pradu przez te 3 tyg ale tak naprawde to taka znizka to dobra wola osoby wynajmujacej Ci ten pokoj

Oczywiście ze jest to fair,chociażby nawet dlatego,ze mimo Twojej nieobecności właściciel nie może z tego pokoju korzystać bo nadal są tam Twoje rzeczy.Jeśli chodzi o rachunki to za czas Twojego pobytu na wakacjach płacić za rachunki typu:woda,gaz,prąd nie powinieneś bo z niczego nie używasz,jedynie co to Council Tax.

Machina, normalna rzecza jest ze ze sie placi nawet przy wyjazdach.
jakbys wynajmowal sam mieszkanie twoj landlord nie przyjalby wyjasnienia ze mu nie zaplacisz :)

mysle ze administrator powinien przeniesc pytanie do dzialu 'glupie pytania'

pozdr
pe

KA i PE wrote:mysle ze administrator powinien przeniesc pytanie do dzialu 'glupie pytania'

nic dodac, nic ujac ;-)

Jak zwykle znalazły się osoby, które nie potrafią konkretnie odpowiedzieć na pytanie, i z tego co mi wiadomo, kto pyta nie bladzi, jednocześnie wiedząc, ze nie ma głupich pytań są głupie odpowiedzi. Osoba, ktorym wiedza to, dziękuje za odpowiedzi. W pytaniu chodziło mi o koszty zmienne, prąd, gaz etc. Pozdrawiam

Machina, to sa tylko 3 tygodnie, nie 2 m-ce wiec i koszta niewielkie.
tak jak powyzej, nie wiem na jakich zasadach tam mieszkasz, ale w takich sytuacjach normalnie sie placi. tez kiedys dzielilam dom z innymi ludzmi i pomimo moich czy innych wyjazdow kazdy placil normalnie. kiedys wyjechalam na 6 tygodni i tez nie bylo mowy, zeby jakies "znizki" z tego powodu robic. wynajmowanie mieszkania/pokoju to jest zobowiazanie, a na wakacje nikt(podnajmujacy) nie kaze Ci jechac. ;)

Aqq rozumiem Ciebie. Nie mam zadnej umowy sporzadzonej, i to nie ja podpisuje umowe z landlordem ktory bierze za to mieszkanie czynsz w okolicach 450-500f, a mieszkaja w tym domu jeszcze 4 osoby i to one biora od nas pieniadze za wynajem 300f za miesiac. Gdyz to im placimy za czynsz a one placa landlordowi 450f. Wiec pozostale kwote uzpelniaja oni plus oplaty. Gdy poszedlem do agencji dawno temu gdy szukalem pracy kazali mi potwierdzic adres zamieszkania Wlasciciel wynajmuje mi ten pokoj bez wiedzy landlorda, czyli tak jakbysmy mieszkali na "dziko". Wiem, ze zapewne takie przypadki sie zdazaja, dlatego te okolicznosci nie sprzyjaja , stad napisalem te kilka postow i kazalem o spostrzezenia, gdyz liczylem ze wlasciciele wezma to pod uwage. Tyle :)

Jak wyżej napisali - zabierzesz ze sobą swoje rzeczy z pokoju na ten czas - możesz domaga się zmniejszenia czynszu. Twoje rzeczy zostają w pokoju - płacisz. Guzik z pętelką Cie powinno obchodzić co wynajmujący/landlord robi z tymi pieniędzmi i jaki ma koszty. I to bez względu na to czy masz jakąś umowę, czy nie.
Spróbuj w telekomunikacji/gazowni/wodociągach/gdziekolwiek poprosić o zmniejszenie rachunków bo jesteś na urlopie. _Nikt_ nie zmniejszy Ci ryczałtów/abonamentów. To Twoja sprawa, że nie korzystasz.
A wynająłeś pokój za kwotę zawierającą rachunki. Jeszcze jakby było czynsz + rachunki, to nad częścią udziału w rachunkach można dyskutować. A jak masz stałą kwotę, to masz.

Pozdrawiam

Machina wrote:Wlasciciel wynajmuje mi ten pokoj bez wiedzy landlorda, czyli tak jakbysmy mieszkali na "dziko". Wiem, ze zapewne takie przypadki sie zdazaja

nie zdazaja sie tylko sa norma ;) tak tutaj mieszkaja ludzie i nie ma w tym nic dziwnego.
wczesniej mieszkalismy z ludzmi i wyjezdzajac na wakacje placilismy cala kwote bo byla stala,znizek nie bylo...

My kiedys podnajmowalismy pokoj jednej parze i jak oni wyjezdzali to odliczalismy z rachunkow im,ale tylko za gaz i prad,reszte placili normalnie jak wczesniej bylo ustalone.Wiec mysle,ze musisz sie [poprostu dogadac z tym kto Ci ten pokoj wynajmuje,bo przeciez wiadomo,ze jak Cie nie ma to nie uzywasz gazu ani pradu wiec dlaczego masz placic za kogos?