Page 1 of 3
Gdziej najlepiej/najbezpieczniej mieszkac w Birmingham????

Posted:
21 Jul 2009, 09:31
by ana02
Witam:)
miedlugo musze sie przeprowadzic do Birmingham i nie wiem gdzie najlepiej wynajac mieszkanie, w jakiej dzielnicy.a interesuje nas domek z ogrodem. nie musi to byc centrum
z gory dziekuje
Re: Gdziej najlepiej/najbezpieczniej mieszkac w Birmingham????

Posted:
21 Jul 2009, 13:28
by marcin.p
Jesli szukasz cos blisko centrum to Edgbaston jest ok ( aczkolwiek drogi)
Pólnocnowschodnia czesc ( erdington , Stechford , Sutton Cloldfield)
Poludniowa czesc ( Mosley jest ok )
Powodzenia
poszukaj na forum ten temat juz byl
Re: Gdziej najlepiej/najbezpieczniej mieszkac w Birmingham????

Posted:
21 Jul 2009, 17:40
by Mike
Z dzielnic Birmingham ktore znam.
radze unikac: Aston, Gravelly hill, Handsworth, Highgate, Hockley, Lozells, Newtown, wschodni Perry Barr, Small heath, Smethwick, Sparkbrook, Sparkhill.
moze byc: Castle Vale, Deritend, polnocny Erdington, Great Barr, Hamstead, Handsworth Wood, Jewellery Quarter, Pype Hayes.
bardzo dobre: Solihull, Sutton Coldfield.
Re: Gdziej najlepiej/najbezpieczniej mieszkac w Birmingham????

Posted:
21 Jul 2009, 17:52
by ewela119
My mieszkamy na pograniczu Yardley i Sheldon i jest dobrze, spokojna okolica i nie za drogo...
Hej

Posted:
22 Jul 2009, 13:52
by gofer85
Ja mogę polecić Solihull, spokojna dzielnica, co prawda nie mieszkam tam ale pracuję. Więc tak jak Mike napisał to jedna z bardzo dobrych dzielnic.
Re: Gdziej najlepiej/najbezpieczniej mieszkac w Birmingham????

Posted:
22 Jul 2009, 16:04
by ewela119
I bardzo droga niestety..... :roll:
Re: Gdziej najlepiej/najbezpieczniej mieszkac w Birmingham????

Posted:
22 Jul 2009, 17:26
by Galadriela
ewela119 wrote:I bardzo droga niestety..... :roll:
To chyba zależy gdzie, północny Solihull, czyli Fordbridge, Kingshurst i Castle Bromwich chyba nie są takie drogie - cała masa tam councilowskich domków i bloków.
hmm

Posted:
23 Jul 2009, 12:01
by DD
Galadriela wrote:ewela119 wrote:I bardzo droga niestety..... :roll:
To chyba zależy gdzie, północny Solihull, czyli Fordbridge, Kingshurst i Castle Bromwich chyba nie są takie drogie - cała masa tam councilowskich domków i bloków.
faktem jest co napisalas ale innym faktem jest takze, ze Polnocny Solihull to tak samo Solihull jak Bialystok dzielnica Warszawy [bo i takie cuda slyszalem ;-)]
Re: Gdziej najlepiej/najbezpieczniej mieszkac w Birmingham????

Posted:
23 Jul 2009, 15:11
by ewela119
Z tego co kolezanka napisala wynikaloby ze Yardley i Sheldon to tez Solihul.....
Re: Gdziej najlepiej/najbezpieczniej mieszkac w Birmingham????

Posted:
23 Jul 2009, 17:55
by Galadriela
ewela119 wrote:Z tego co kolezanka napisala wynikaloby ze Yardley i Sheldon to tez Solihul.....
Nic podobnego nie napisałam, gdzie to widzisz?
Dla wątpiących w to co naprawdę napisałam: popatrzcie sobie na adresy na tej liście mieszkań socjalnych
http://www.solihullhomeoptions.org.uk/D ... /1/43.aspx
Kody B36 i B37 administracyjnie należą do Solihull (tak jak też np. Shirley B90 czy Knowle B93).
Okolic Białegostoku, akurat nie znam, ale nie przypuszczam, żeby nawet najbardziej naciągnięte należały administracyjnie do Warszawy...
edit:
A tu macie jeszcze spis dzielnic Solihull
http://www.solihull-online.com/focus.htm
oraz mapki, niestety mało wyrafinowane (trzeba przewinąć w dół)
http://www.solihull.gov.uk/policies/con ... y_4466.htm
Zgryźliwie dodam, że warto mieć jakiekolwiek informacje zanim się zacznie wymądrzać na forum...
przeciez

Posted:
23 Jul 2009, 22:05
by DD
przeciez nie o zgryzliwosc chodzi, Administracyjnie Polnocny Solihull jest Solihull'em ale nijak to sie ma do Solihull w sensie ladne miejsce do zamieszkania, ktore znajduje sie w Solihull, mam racje?
A o Bialystoku jako okolicach Warszawy rowniez napisalem dlatego, poniewaz kiedys uslyszalem, gdy ktos sie przedstawial, ze jest spod Warszawy. Slyszac "spod Warszawy@ raczej myslisz Marki, no gora np. Zyrardow ale nie Bialystok ;-)
Re: przeciez

Posted:
24 Jul 2009, 06:59
by Galadriela
DD wrote:przeciez nie o zgryzliwosc chodzi, Administracyjnie Polnocny Solihull jest Solihull'em ale nijak to sie ma do Solihull w sensie ladne miejsce do zamieszkania, ktore znajduje sie w Solihull, mam racje?
Pozwolę sobie pozostać przy swoim zdaniu, że tak powiem dyplomatycznie.
To że wśród mało kumatych Polaków krąży jakiś dziwny mit Solihull jako miejsca ładnego i drogiego to jeszcze nie znaczy, że mają oni rację, ponieważ po prostu nie wiedzą o czym mówią, utożsamiając chyba Solihull z jego High Street albo ze stacją kolejową o tej nazwie.
Tymczasem Solihull Borough jest prawie tak duże jak Birmingham i ma miejsca ładne i drogie oraz bardzo mało ładne i dość tanie.
Ja np. mieszkam w Monkspath - miejsce bardzo ładne, a pewnie w potocznej polskiej opinii w ogóle nie leży w Solihull, jeśli w ogóle istnieje... A na drugim końcu są wspomniane Castle Bromwich i pozostałe północne dzielnice - osiedla mieszkań socjalnych, w tym o bardzo niskim standardzie - też jak widać nie podejrzewane o przynależność do Solihull.
Powtórzę się - warto wiedzieć, o czym się mówi. Najlepiej zanim się zacznie.
Ps. Czy moje polskie literki dobrze widać? Zwłaszcza u tych nie mających ich zainstalowanych w komputerze? Bo mogę pisać bez, jeśli to stanowi problem.
dobrze

Posted:
24 Jul 2009, 11:28
by DD
dobrze widac polskie literki
Monkspath - o takim Solihull wlasnie pisze ja, dla mnie to jest ladne i czyste Solihull.
nie wiem dlaczego na sile chcesz sie doczepic.
pozdrawiam.
Re: dobrze

Posted:
24 Jul 2009, 13:38
by Galadriela
DD wrote:Monkspath - o takim Solihull wlasnie pisze ja, dla mnie to jest ladne i czyste Solihull.
nie wiem dlaczego na sile chcesz sie doczepic.
pozdrawiam.
Jakby ktoś powiedział "Monkspath jest ładne i drogie" to bym się słowem nie odezwała, bo to najprawdziwsza prawda :-) i dlatego tu mieszkam - że ładne, że drogie to tylko wzdycham...
Chodzi mi o to, że sformułowanie "Solihull jest ładne i drogie" już niestety nie jest tak prawdziwe, tak jak którekolwiek ze sformułowań "Birmingham jest ładne/brzydkie/drogie/tanie/bezpieczne/wręcz przeciwnie".
Bo po prostu zależy gdzie.
Birmingham to nie jest kilka ulic wokół Bullringa a Solihull to nie jest kilka ulic wokół Touchwooda.
I żeby inicjator wątku nie wpadał w wielkie nadzieje trafiwszy na ofertę zamieszkania z Solihull w adresie - bo może być tam ładnie, ale nie musi, zależy gdzie.
Solihull wbrew pozorom jest bardzo duże i ma wszystkie możliwe miejskie krajobrazy.
I to tyle na ten temat, już mi się nie chce kłócić.
uscislajac

Posted:
26 Jul 2009, 14:54
by DD
aby uscislic, napisalas:
"To że wśród mało kumatych Polaków krąży jakiś dziwny mit Solihull jako miejsca ładnego i drogiego to jeszcze nie znaczy, że mają oni rację, ponieważ po prostu nie wiedzą o czym mówią, utożsamiając chyba Solihull z jego High Street albo ze stacją kolejową o tej nazwie."
to o czym napisalem ja, czyli, ze dzielnice takie jak Smith's Wood i ogolnie polnocny Solihull nie sa uznawane a wrecz mylone z Bham nawet przez Anglikow. Ja pracuje wylacznie z Anglikami i uslyszalem to od nich, wiec zanim zaczniesz pisac o mitach, a raczej je tworzyc poniewaz mit o malo kumatych Polakach tworzysz sobie sama, moze zapytaj skad taka informacja.
Wyglada na to, ze starasz sie byc bardziej angielska niz Anglicy w dodatku nie wiadomo w jakim celu.
A Monkspath.. no piekna dzielnica, piekna.. codziennie tamtedy przejezdzam, bardzo ladna.