TO chyba widzieli wszyscy.A co wy myślicie?

http://www.youtube.com/watch?v=oGIEHhpfkKY
Ciekawe, że kobieta została oskarżona o obrazę pasażerów na tle rasowym oraz używanie obraźliwego słownictwa, natomiast nikt nie kieruje sprawy do sądu rodzinnego z jakimkolwiek wnioskiem o choćby ograniczenie jej praw rodzicielskich (lub o inny środek dyscyplinujący).Jej zachowanie dobitnie świadczy o braku odpowiedzialnośći jako rodzic, na dodatek sprawując opiekę nad dzieckiem znajduje się pod wpływem środków odurzających bądź alkoholu.
A potem się dziwią dlaczego tak wiele młodych ludzi wyciąga tylko ręce po zasiłki, praca dla nich to jakaś najgorsza kara, a normalne jest być dzień w dzień na haju.Przykład płynie z góry-od rodziców.

A jakie są wasze refleksje po obejrzeniu tego filmiku?

Jej zachowanie dobitnie świadczy o braku odpowiedzialnośći jako rodzic,

tu rodzicielstwo nie ma nic do tego. wszyscy widzimy jak sie zachowala... ale zadnej krzywdy dziecku nie wyrzadzila. przeciez nie moga zabrac kobiecie dziecka, tylko dlatego, ze wszczela rasistowska awantura. to sa 2 oddzielne sprawy.

na dodatek sprawując opiekę nad dzieckiem znajduje się pod wpływem środków odurzających bądź alkoholu

czy to zostalo udowodnione? nic o tym nie wiem, ale tez nie sledze tej sprawy.

zeby komus nie pryszlo do glowy, ze ja bronie czy usprawiedliwiam. nie.
chcialam tylko przedstwic bezstronne stanowisko w sprawie dziecka.

A jakie są wasze refleksje po obejrzeniu tego filmiku?

takie sytuacje zdarzaja sie codziennie, wszedzie... dziewczyna miala pecha, ze ja nagrano.
duzo podobnuch filmikow mozna znalezc na yt.

Tez bylam kiedys swiadkiem podobnej sceny,tylko nie ze strony Anglika padaly obrazliwe slowa w kierunku Polakow, lecz jakis murzyn byl wielce sfrustrowany nasza obecnoscia w UK.To bylo zenujace,kierowca autobusu odrazu wezwal [policje,gosciu jeszcze przy policji sie do kierowcy rzucal i mu ublizal(kierowca byl Polakiem) No nie bylo to fajne.

Wiecie co rodowitym Anglikom to nawet sie nie dziwie,ze maja juz dosyc obcokrajowcow,przeciez Anglia niedlugo tylko z nazwy Anglia pozostanie,ale taki murzyn sam tu kiedys przyjechal wiec powinien siedziec cicho.Ja rowniez nie bronie tej Angielki,bo jej zachowanie swiadczylo tylko o jej poziomie,ale moze cos ja strasznie wkurzylo? Moze jakis Polak jej mezowi prace podebral czy cos... Kiedys moj brat opowiadal,ze do jego pracy przyszedl Anglik i pytal go czy jest jakas praca dla niego,akurat nic nie bylo... No to pomyslcie sobie jak ten Anglik sie musial czuc? W jego rodzinnym kraju jakis Polaczek mowi mu,ze nie ma dla niego roboty.

Dalijka, szkoda, ze oni sami nie rozumieja, ze sa temu winni... zamiast sie uczyc i pracowac, wola baki zbijac, jarac trawsko i miec do wszystkich pretensje, tylko nie do siebie (mowa to o klasie jaka reprezentuje babka z nagrania).
Dlaczego z takimi zarzutami nie spotykamy sie tak czesto od ludzi inteligentnych, wyksztalconych i majacych pojecie o gospodarce,wiedzacych, ze w duzej mierze napedzamy ten kraj... pracujemy, placimy podatki rowniez na ich zasilki i emerytury...
To oczywiste, ze pracodawca wybierze lepszego pracownika, niekoniecznie brytyjczyka. I ja wcale sie im nie dziwie... Kazdy kto pracuje z anglikami wie o czym mowa

szkoda nawet komentowac zachowania tej kobiety.. ALe jak agg napisala, ona reprezentuje pewna grupe spoleczna, nie najlepiej wyedukowana. Masz racje ciezko sobie wyobrazic taki komentarz od angielskiej inteligencji.

a ja mam stycznosc z obydwoma poziomami , i z takimi co sa gorzej wyedukowani i lepiej . Ci z fabyki mowia ze nie maja nic do tych co pracuja ale do tych co sie opierdalaja i biora benefity, plodza potworki i siedza w chatach . Tez sie wnerwiam na emigrantow co naprawde wala w .... . Jestem dosc sfrustrowany gdyz dzis w sklepie slyszac jak rozmawiam po polsku przez telefon z rodzina, starsza wyedukowana itd pani taka co widzi sie jak to herbatke pija z mlekiem o 11, zaczaqla mnie bluzgac rzecz jasna nie od jakis fucking polish czy cos ale zaczela mnie obwiniac ze to moja wina ze jej wnuk nie ma pracy ze to wszystko wina emigrantow ktorzy zabieraja prace brytyjczykom . Problem w tym ze rzad konserwatystow rzecz jasna nie popiera a raczej jest przeciw jakiejkolwiek emigracji i massmedia robia swoje. A co do tego filmiku to sie dzieje nie od wczoraj i bedzie takich przpadkow coraz wiecej, szkoda tego dziecka bo matka dbajac o swoje dzieci tymbardziej male ktore trzyma na reku nie powinna wszczynac burd w tramwaju obrazajac wszystkich bo sie liczyc powinna ze nie wszyscy moga byc gentelmenami itd na filmiku macie przyklad jak jeden "murzyn " za nia juz sie zasadzal by jej przywalic dziewczyna go powstrzymala

szkoda, ze oni sami nie rozumieja, ze sa temu winni... zamiast sie uczyc i pracowac, wola baki zbijac, jarac trawsko i miec do wszystkich pretensje, tylko nie do siebie

Oczywiscie zgadzam sie z tym,ja rowniez tego nie rozumiem,ale jak w kazdych grupach spolecznych znajduja sie ludzie i ludziska, tak rowniez wsrod Anglikow sa tacy ktorzy jednak chca pracowac,a pracy znalezc nie moga przez emigrantow i moze nawet nie dlatego,ze tej pracy nie ma,ale prawie kazdy pracodawca woli zatrudnic tego ktoremu bedzie mniej placil,a niestety wiekszosc emigrantow zaniza stawke placy.Absolutnie nie tlumaczy to zachowania tej kobiety w autobusie,bo to jest godne pozalowania no i oczywiscie zal tego dziecka.

starsza wyedukowana itd pani taka co widzi sie jak to herbatke pija z mlekiem o 11, zaczaqla mnie bluzgac rzecz jasna nie od jakis fucking polish czy cos ale zaczela mnie obwiniac ze to moja wina ze jej wnuk nie ma pracy ze to wszystko wina emigrantow ktorzy zabieraja prace brytyjczykom

wiesz, gdyby byla taka wyedukowana to by nie "chrzanila" glupot...

prawie kazdy pracodawca woli zatrudnic tego ktoremu bedzie mniej placil,a niestety wiekszosc emigrantow zaniza stawke placy

kurcze, z tym zanizaniem stawek to jakas bajka dla mnie nigdy, ani ja, ani moi znajomi nie zarabialismy mniej, niz inni pracownicy na tym samym szczeblu. nie chce mi sie wierzyc, zeby dzialo sie to na jakas masowa skale. leci mi juz 7 rok w uk i nigdy nie spotkalam sie z tym osobiscie.

czasami zdarza mi sie prowadzic kontrowersyjne rozmowy z moimi pacjentami. i pamietam rozmowe z jedna (swietej pamieci) wlasnie o jej wnuku... no to jej powiedzialam jaka jest prawda. ze gdyby wnusio chcial znalezc prace, to by ja znalazl. a, ze gardzi minimum wage to nie jest niczyja wina, oprocz jego samego. powiedzialam jej, ze praca jest, tylko trzeba chciec ja znalezc. to byla raczej taka typowa, angielska nizina spoleczna (bez jakiegos alkoholizmu czy cos) ale widac, ze nie wyksztalcona i wogole... i o ile widac bylo, ze babunia uwielbiala swoje wnuczeta, tak nie wiedziala jakie sa realia. skoro wnuczek zalil sie na brak pracy, to bylo jej go szkoda, no i groszem sypnela...

moglabym duzo na ten temat pisac. codziennie spotykam sie z ludzmi, z roznych klas spolecznych, roznych narodowosci, kultur, wyznan...
z niektorymi fajnie mozna pogadac. nie spotkalam sie z jakas niechecia do mnie, bo nie maja o co sie przyczepiac skoro dobrze wykonuje swoja prace, no i w koncu im pomagam. mysle, ze ponad polowa reaguje pozytywnie na fakt, ze jestem polka. spora czesc chyba tez "przekonala" sie do mnie (czyt. nie taki polak zly, jak go maluja). no i zawsze znajdzie sie jakas mniejszosc, ktora bedzie na "nie".

co do tej stawki agg masz racje nie na duza skale ale jednak , ja np zarabiam mniej jejstem wykwalifikowanym pracownikiem z doswiadczeniem z Polski , operuje duza droga maszyne i za takie pieniadze wykalifikowany pracownik pochodzenia brytyjskiego buchnal by smiechem i podziekowal . zarabiam mniej bo nie jestem angolem . Na poczatku angole patrzyli na mnie z pode lba jak to mowia czesc mnie polubila odrazu a czesc dopiero po czasie sie przekonala i nie ma wiekszych zgrzytow ale problem istnieje bo czesc musi zamiatac, pakowac , co wiecej dowozic mi mateiraly i to wszystko angole a ja mowie if you dont mind could You put here... thank You . Napewno sobie mysla ja musze robic to tamto a polaczek sobie siedzi i guziki wciska . Tak jak Ty agg wykonuje swoja prace najlepiej jak umiem , staram sie itp i dlatego w wiekszosci wybieraja polakow a nie angoli , pracujemy za nizsza stawke , nie narzekamy i wykonujemy prace jak winnismy . Musimy pamietac ze nie jestesmy u siebie i czasami sie trzeba w jezyk ugryzc i tyle . Pewnie na pacjentka z tego filmiku byla po jakims iterview i jej podziekowali bo woleli przyjac ladnie wygladajaca zadbana polke ktora ma expierence niz angielke ktora skonczyla podstawowke , urodzila potwora w wieku 17 lat zyla z benefitow a teraz przyszedl czas do pracy po tym jak chlopak ja zostawil dla innej polki

kurcze, z tym zanizaniem stawek to jakas bajka dla mnie nigdy, ani ja, ani moi znajomi nie zarabialismy mniej, niz inni pracownicy na tym samym szczeblu. nie chce mi sie wierzyc, zeby dzialo sie to na jakas masowa skale. leci mi juz 7 rok w uk i nigdy nie spotkalam sie z tym osobiscie.

A widzisz a ja sie z tym spotkalam i ja i moj maz zreszta nie tylko my i tak jak pisze okrutnik nie sa to moze wielkie roznice,ale jednak sa i ja nie mowie tu o Polakach,ze tylko my te stawki zanizamy,ale emigranci ogolnie a szczegolnie ci nowo przybyli.

Tylko ktoś, kto jest zupełnie prymitywny i intelektualnie niedoinwestowany ( z całym szacunkiem do ludzi prymitywnych) może dojść do takiego stwierdzenia, że polacy zabierają pracę ludności tubylczej.Prawa rynku są znane już w przyrodzie- wygrywa lepszy.
Kiedyś komuś kto w moim towarzystwie tak powiedział ( rzecz jasna tubylec), zadałem pytanie.Brzmiało: jesteś pracodawcą.Wskutek kryzysu jesteś zmuszony do cięć wydatków, jednocześnie potrzebujesz kogoś, kto będzie wykonywał dla ciebie pracę.Słyszałeś, że konkurencja zatrudnia obcokrajowców i są zadowoleni, wykazują większy obrót i mają stabilność kadr-nikt nie dzwoni rano z informacją że nie przyjdzie bo ma sick-a, itd. Kogo zatrudnisz? Propa British worker, któremu trzeba płacic dużo pieniędzy, nie czuje się odpowiedzialny za swoją pracę, chodzi do roboty kiedy on chce a nie kiedy ty go potrzebujesz? Czy idziesz w slady konkurencji aby ją przegonić?
Odpowiedział mi, że zatrudniłby znajomego ( angola).
Powiedziałem tylko : Congrats, twoja firma just got bumped. On na to : Fuck off. Ja: uśmiech z ironią. Gościu: wzrok do ziemi.

Tylko ktoś, kto jest zupełnie prymitywny i intelektualnie niedoinwestowany ( z całym szacunkiem do ludzi prymitywnych) może dojść do takiego stwierdzenia, że polacy zabierają pracę ludności tubylcze

No to ja wlasnie taka jestem niedoinwestowana i prymitywna i to tylko dlatego ze stwierdzilam fakty. Jak to milo, ze czlowiek moze sie o sobie czegos dowiedziec od drugiego czlowieka,a jeszcze milsze jest to,ze jest to opinia plynaca od czlowieka ktorego sie w ogole nie zna.

Fajnie,ze niektorzy z Was tego nie dostrzegli o czym ja wyzej pisalam,co wcale nie zmienia faktu,ze jednak problem istnieje.

A tak juz nie na temat zastanawia mnie jedno,dlaczego na tym forum ktos kto wyrazi swoje postrzezenia i chce sie nimi z innymi podzielic jest zaraz wyzywany i podciagniety pod miano kretyna?

Dalijka dziecko kochane nie zrozum mnie żle, mój ostatni post nie nawiązywał do Twojej wypowiedzi!!! Nie chcę być żle zrozumiany, ale ja pisałem o ogólnych przypadkach obciążania polaków winą za kryzys na rynku pracy wśród brytyjczyków, a nie odnosiłem się do Twojej wypowiedzi!
Najmocniej przepraszam, jeżeli chociaż przez chwile poczułaś się obrażona przez moje epitety.

krisbrumm, spoko,spoko przeprosiny przyjete hahaha

ja nie mowie tu o Polakach,ze tylko my te stawki zanizamy,ale emigranci ogolnie a szczegolnie ci nowo przybyli.

...a ja nadal nie wiem w jaki sposob
rozumiem, ze na przyklad budowlaniec moze zrobic jakas prace taniej niz angielski "fachowiec", no ale on pracuje na wlasny rachunek i to on ustala sobie za ile bedzie pracowal i dla kogo.
czy chcesz powiedziec, ze ktos Cie zatrudnil i dal nizsza stawke, bo jestes polka
czy jak przyjmuja dwie osoby na takie samo stanowisko, to polak dostaje mniejsze wynagrodzenie
no w glowie mi sie to nie miesci