Anek i w/g mnie BINGO.Tak wlasnie mysle i po tym poznaje Polakow.
Ostatnio mialem taki przypadek.Ide sobie pod tunelem z New Street Station w kierunku Moor Street.Naprzeciw mnie w moim kierunku zmierza 4 osobowa grupka.Z daleka slysze:
,,Kurde Heniek,ja juz dalej nie wytrzymam,,.Zaznaczam,ze mieli ciezkie walichy.
Heniek odpowiada:,,A kto Ci kaze tak gonic?,,
Miedzy czasie zblizamy sie juz do siebie a gosciu pyta juz mnie,wskazujac reka poza moje plecy:
,, Stacja?,,
Stacja -odpowiadam
,,Kolejowa?,, -pyta dalej gosciu
Kolejowa -odpowiadam.
I juz mieli odchodzic,gdy nagle gosc zajarzyl wogole,ze ktos odpowiada mu po polsku.Zatrzymali sie a ten:
,,Kur...wa wreszcie jakis Polak na horyzoncie.,,
A ja mu na to:to skoro nie byles pewny,czy jestem Polakiem,to dlaczego zadajesz pytanie po polsku??
-A bo My nic nie gadamy po angielsku.
Troche mnie to rozsmieszylo,ale w sumie pokazalem Im dokladniej ,gdzie jest stacja,poszedlem do informacji i spytalem o najblizsze polaczenie do Londynu.
Takze widac,ze co niektorzy nie zrazaja sie zupelnym brakiem znajomosci tylka ida do przodu.
Bo to odwazni przeciez ludzie sa he,he ,he