Page 1 of 3
zAngielszczona mowa, pismo.

Posted:
15 Aug 2007, 20:45
by Wozek
Nie raz sie spotkałem z osobami które zachowują sie jakby mieszkali w Angli prawie całe życie i języka polskiego nie pamiętali :roll:
np. ogłoszenie ze sklepu z polską żywnością "Sprzedam Golf Four 2001y,Tax,Mot, drugi owner, do wymiany mechanizm sunshine glass."
Co za debilizm :shock:
Albo jestem w Tesco na zakupach a tu rodzinka obok mnie stoi i słysze takie zdanie:
"Może kupimy tego flowera do gardenu, najs by sie prezentował na stole"
Potem sie okazuje że są np. od 2 miesięcy w Angli, bo spotykają znajomych którzy zapytali sie jak im sie układa od przyjazdu w czerwcu.
Robienie z siebie idioty po kilku miesiącach , najlepsze jest to jak zgrywają niewiadomo kogo a wypowiedzieć sie przy kasie nie umją albo spierają sie które to 1 funt a które 2 pęsy bo według nich podobne :mrgreen:
Moim zdaniem idiotów nie brakuje między nami :lol:
Re: zAngielszczona mowa, pismo.

Posted:
15 Aug 2007, 21:08
by Insanity
takie przyklady jak dales sa smieszne, ale sam sie przyznam i napewno wiele osob, ze jak sie w pracy, szkole, na codzien rozmawia tylko po angielsku... to czasem rozmawiajac po polsku mam trudnosc, i wtracam slowa angielskie, bo polskiego szukal bym troszke dluzej w pamieci....
Re: zAngielszczona mowa, pismo.

Posted:
15 Aug 2007, 21:28
by Lukaas85
Insanity wrote:takie przyklady jak dales sa smieszne, ale sam sie przyznam i napewno wiele osob, ze jak sie w pracy, szkole, na codzien rozmawia tylko po angielsku... to czasem rozmawiajac po polsku mam trudnosc, i wtracam slowa angielskie, bo polskiego szukal bym troszke dluzej w pamieci....
ja nie wtracam angielskiego, ale zdarza sie coraz czesciej ze zapomne slowa i predzej przyjdzie na mysl to po angielsku a pozniej po naszemu.
Czekam tylko kiedy zaczne zagladac do slownika angielsko-polskiego!! :???:
Re: zAngielszczona mowa, pismo.

Posted:
15 Aug 2007, 21:37
by puszek23
Jak sie tak słucha takich wypowiedzi to śmieszne, bo ten ponglisz to czasem przesada.
Mam offa, albo holiday'a albo jak kiedys mojego chłopaka kolega powiedział że pracuje rozładowujac truck'i:)
Ale nie zlapałam sie na tym zeby mieszac język bo to troche dziwne szczerze mówiąc, ale rozumiem to i jest ok:)
a poza tym co sie czepiac jest sie z czego posmiać:) nie bądźmy tacy wrazliwi:)
Re: zAngielszczona mowa, pismo.

Posted:
15 Aug 2007, 22:16
by Wozek
No to nie mam pytań :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ja jakoś nie wtrącam angielskiego, ani starszy facet z którym gadałem a jest już w Angli 45lat. Jedynie mu sie troche akcent zmienił i to nie przeszkadzało w rozmowie.
Pośmiać jest sie z czego faktycznie ale bez przesady że ktoś kto nie umie policzyć do dziesięciu po angielsku wtrąca angielskie słowa. Zwłaszcza bezrobotna kobieta która sie zajmuje dziećmi w domu i niema kontaktu z angolami :lol:
Najbardziej robią z siebie "kołków" osoby które chcą sie czymś popisać a wcale im to nie wychodzi. Jak szukałem pracy to spotkałem polke pracującą w Agencji Pracy i co dziesiąte słowo w trakcie rozmowy to angelskie (na popis). A jak prezes agencji coś jej powiedział to pytała go 3x o co mu chodzi bo nie mogła zrozumieć.
Nie chodzi mi o to że ktoś dla żartu żeby było śmiesznie tak coś dorzuci po angielsku, tylko że ktoś chce sie popisać a w rzeczywistości robi z siebie debila :lol:
Nie mówie perfekt po angielsku ale daje sobie rade i jakoś jak z polakami rozmawiam to normalnie i sie nie myle, co niektórzy też normalnie rozmawiają :razz:
Ale wkurzające jest to że ktoś nic nie mówi bo nie umie i nie chce mu sie uczyć albo niema możliwości sie nauczyć i wtrąca słowa angielskie jak by anglikiem był.
Jest taki mużyn lekarz w Coventry, studiował medycyne 5 lat w polsce. Mówi po polsku ale jak nie zna jakiegoś słowa to po angielsku powie <- jemu sie nie dziwie.
Ale żeby polak własnej mowy zapomniał?
[ Dodano: Sro Sie 15, 2007 23:21 ]
tylko nie mówcie że polak do wszystkiego zdolny hahahahaha.
Re: zAngielszczona mowa, pismo.

Posted:
16 Aug 2007, 07:49
by koliberek
Pracowałam kiedyś z dziewczyną która jakiś czas przebywała w USA, po ok 3 latach pobytu tam nie umiała mówić bez amerykańskiego zaciągania i wstawiania wszędzie "słówek" w zdania, to było żenująco śmiesze dla wszystkich wokół.
Pozdarwiam serdecznie ;)
koliberek
Re: zAngielszczona mowa, pismo.

Posted:
16 Aug 2007, 16:11
by Bernii
Ok to jest smieszne i czasami zalosne ...ale...
Zastanowcie sie albo przysluchajcie sie sobie i swoim znajomym czesto wyrazy "trudne" do wymowienia sa zastepowane na"latwiejsze i krotsze" np. zaczynajace sie na "Prz..."
Ide na przerwe ? Ide na break'a ?
Ide do przedpokoju! Ide do living room'u!
O przepraszam! O sorki!
Moj angielski jest tragiczny ale np. nieswiadomie nadzialem sie na literowaniu numeru rezerwacji lotu bracholkowi przez telefon - cos w stylu "G like Grzesiek":P
Ponoc J. Miodek sie juz wypowiadal na ten temat. :P
Re: zAngielszczona mowa, pismo.

Posted:
16 Aug 2007, 18:37
by Lukaas85
Oki, przyznam sie.
Czesto powie mi sie ze mam 'offa' wtedy i wtedy zamiast 'mam wolne'. :razz:
Ale nic wiecej- szkoda tracic cos tak cennego jak jezyk ojczysty albo wtracac jakies glupie slowa.
Szlag mnie zupelnie trafi jak zabiora nam zlotowke i kaza placic w 'ojro' :???:
Re: zAngielszczona mowa, pismo.

Posted:
16 Aug 2007, 20:46
by Wozek
raz zwruciłem jakiejś dziewczynie uwage bo już mnie krew zaczeła zalewać :lol:
to z oburzeniem odziwo normalnie zapytała "przepraszam ale o co chodzi , bo nie kumam?" hahahaha
nie mam nic do blądynek ale ta była naprawde tępa :mrgreen:
Re: zAngielszczona mowa, pismo.

Posted:
16 Aug 2007, 22:25
by Thomas
Nie no przesadzacie. ja jak biore bezplatny dzien to tez mowie offa, dlatego ze jest proscie i krocej to powiedziec i kazdy wie o co chodzi.
A na zakupach zdaza mi sie okreslic jakas rzecz po angielsku po to tylko zeby smiesznie zabrzmialo.
Mysle ze gorszym przypadkiem sa polacy ktorzy po miesiacu pobytu maja angielski akcent przy mowie w jezyku polskim.
Re: zAngielszczona mowa, pismo.

Posted:
17 Aug 2007, 05:22
by koliberek
Jest czasem tak, co można spokojnie przyjąć, że ktoś np nie zna polskich odpowiedników angielskich wyrażeń, i wstawiając w zdania angielskie wyrażenia czy słówka, nie ośmiesza się, np techniczne określenia specjalistyczne, bo się w Polsce z nimi nie spotkał np wcześniej, są czasem bardzo specyficzne wyrażenia techniczne... ( dopiero na studiach np spotyka się z nimi a w życiu codziennym niekoniecznie) :)
pozdrawiam
Re: zAngielszczona mowa, pismo.

Posted:
17 Aug 2007, 06:57
by Lukaas85
koliberek wrote:np techniczne określenia specjalistyczne, bo się w Polsce z nimi nie spotkał np wcześniej, są czasem bardzo specyficzne wyrażenia techniczne...
np. 'komputer'
:cool:
Re: zAngielszczona mowa, pismo.

Posted:
17 Aug 2007, 07:54
by koliberek
dobre...
masz ciekawe doświadczenia życiowe :)
ciekawe że są jeszcze ludzie dla których "komputer" jest czymś niecodziennym
pozdrawiam
Re: zAngielszczona mowa, pismo.

Posted:
17 Aug 2007, 12:44
by mamuśka twins
Bernii wrote:Zastanowcie sie albo przysluchajcie sie sobie i swoim znajomym czesto wyrazy "trudne" do wymowienia sa zastepowane na"latwiejsze i krotsze" np. zaczynajace sie na "Prz..."
Ide na przerwe ? Ide na break'a ?
Ide do przedpokoju! Ide do living room'u!
O przepraszam! O sorki!
Tak to prawda! Mnie rowniez zdarza sie wtracac angielskie slowka, bo prosciej, no i przedewszystkim dlatego, ze mieszkam w tym kraju i poszczegolne rzeczy maja takie nazwy. Jednak dziwie sie osobom, ktore stosuja pewne zwroty popisujac sie i robiac z siebie idiotow (bo tak naprawde ne znaja angielskiego). Tez znam takiego anglika (polskiego pochodzenia), ktory lepiej mowi od naszych rodakow bedacych tutaj od miesiaca :razz:
Naprawde dziwie sie takim ludzia. Po co to robia? Naprawde nie wiem. To czysta glupota :wink:
Re: zAngielszczona mowa, pismo.

Posted:
17 Aug 2007, 16:40
by Insanity
Rozroznijmy:
-Jedni naparwde chca sie popisac, a naparwde zlozenie zdania po angilesku zajelo by im wiecej niz 15 minut. I jest duzo takich ludzi...
- I tych, co naprawde na codzien rozmawiaja w waznych kwestiach po angielsku, pracujac czy cos zalatwiajac... i chca sie nauczyc tego angielskiego bardzo dobrze, chca miec bardzo dobry akcent... czasem naparwde taka osoba moze uzyc slowa angielskiego, czy inego jezyka ( bo to dotyczy wszystkich jezykow ) gdy naprawde zacmi mu sie umysl na chwile.
- tak naprawde jestem pewien ze 99 proc. ludzi TAK ROBI.