bham.pl - Polonia Birmingham, Forum Polaków w Birmingham

http://news.bbc.co.uk/2/hi/uk_news/engl ... 700777.stm

mnie tam to nie zaszokowało :razz:

moze nie znalezli takiej 'size zero' :cool:

cos wczoraj slyszalem w bbc2 ze ich zdaniem niewielu przybyszow z eur. srodk. wsch. (fajny skr. co nie?) integruje sie z tubylcami, potem jakis koles tytulowny prezesem chyba jakiejs organizacji polonii w uk, z akcentem ciezszym niz kilo olowiu opowiadal jak to polacy nie moga sie integrowac bo pracuja na okraglo i nie maja kiedy.

to jest news dnia



:mrgreen:


pe

Tez to slyszalem - znaczy ten news; bo o owej organizacji to nigdy. Pewnie jest to grupa na zasadzie 'my tu panie, ze szwagrem, ja za prezesa' :razz: .

Ale w to ze nie integrujemy sie z Angolami jestem w stanie uwierzyc.

Gazety rozniez sie o tym rozpisywaly z 2 dni temu
Ale wydaje mi sie ze to sie zacznie zmieniac, wielu Polakow pracuje nadal byle gdzie-tzn w jakis byle jakich fabrykach z przewaznie obcokrajowcami ale przezciez kazdy dazy do coraz lepszego bytowania i ambicja nie jednemu Poalkowi nie daje spac i pomimo malej ilosci wolnego czasu szukaja lepszych prac i miejsca dla siebie poza soho rd.
Beda tez mowic coraz lepiej po ang i byc bardziej pewni siebie
Integracja przyjdzie z czasem :mrgreen:

Kat_Bham wrote:Integracja przyjdzie z czasem :mrgreen:

z czasem to siwieja wlosy :D ja tam na nikogo nigdy nie czekalem, zintegruja to sie tylko dzieci z czasem, bo wiekszosc doroslych polakow ma za malo elastyczne charaktery by sie zintegrowac...

Niewiem ale ja widze duzo dziewczyn ktore nadawaly by sie na miske :mrgreen:

Mike wrote:

Kat_Bham wrote:Integracja przyjdzie z czasem :mrgreen:

z czasem to siwieja wlosy :D ja tam na nikogo nigdy nie czekalem, zintegruja to sie tylko dzieci z czasem, bo wiekszosc doroslych polakow ma za malo elastyczne charaktery by sie zintegrowac...

Nie wspominając też o wybitnie 'flexible' charakterach anglików, dla których fakt że w Polsce piwo każdy kupuje sam sobie a nie stawia się kolejek bywa niepojęty :razz: .

acmd wrote:Nie wspominając też o wybitnie 'flexible' charakterach anglików, dla których fakt że w Polsce piwo każdy kupuje sam sobie a nie stawia się kolejek bywa niepojęty .

to juz chyba szukanie dziury w calym, to po prostu inne przyzwyczajenia-wielkim slowem nazwe - inna kultura pubowa ale to nie przepasc ktora jest nie do pokonania

zreszta
jesli dobrze sobie przypominam w Pl tez stawiamy kolejki

wogole!!! chwileczke, to tak glupi przyklad ze szkoda pisac...

Kat_Bham wrote:
wogole!!! chwileczke, to tak glupi przyklad ze szkoda pisac...

ej no, to był przykład na "small differences" - wiadomo, żedrastycznych różnic kulturowych nie ma, no bo w Zimbabwe nie jesteśmy. Ale te małe różnice czasem dają o sobie znać - i trzeba luzu po obu stronach, żeby nie przeszkadzały :smile: .

co sadzicie o dwoch milionach glosow?