Page 2 of 3

Re: 'ale my jestesmy KREJZOLE, co nie?'

PostPosted: 15 May 2007, 20:52
by cyrkon1
Egzamin praktyczny - zdiagnozować chorego w szpitalu psychiatrycznym, V rok psychologii.
Z koleżanką spaliłyśmy "lufkę" i poszłyśmy na egzamin... Obie dostałyśmy najlepsze oceny na roku, były tylko dwie 4+, nasze... Nie ma to jak się wczuć w sytuację...

To był tzw "gładki" rodzaj naszych wyskoków, jest ich więcej, ale lepiej bez publikacji...

Re: 'ale my jestesmy KREJZOLE, co nie?'

PostPosted: 15 May 2007, 22:11
by Lola
cyrkon1 niezla historia, chyba zrobimy jakies competition bo nikt nie chce sie zwierzac :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Re: 'ale my jestesmy KREJZOLE, co nie?'

PostPosted: 15 May 2007, 22:43
by Insanity
Jak bedzie grzeczna to sie zaliczy, heheh.... ale ona sobie ostatnio grabi.


Spontan- sex w publicznej toalecie i uciekanie przed ochrona po zajsciu.

Re: 'ale my jestesmy KREJZOLE, co nie?'

PostPosted: 16 May 2007, 03:58
by Lukaas85
Insanity wrote:sex w publicznej toalecie i uciekanie przed ochrona po zajsciu.


odchaczone :mrgreen:

Re: 'ale my jestesmy KREJZOLE, co nie?'

PostPosted: 16 May 2007, 08:06
by Insanity
Garnie w weżyka przez 5 km ulicy Piotrkowskiej, w 14 osob? fajnie bylo ( Dzieki Siffffku )

Re: 'ale my jestesmy KREJZOLE, co nie?'

PostPosted: 16 May 2007, 08:56
by cyrkon1
Insanity wrote:Jak bedzie grzeczna to sie zaliczy, heheh.... ale ona sobie ostatnio grabi.


Ja sobie grabię??? Miało być odjazdowo..., w moim przypadku odjazd był (chyba nikt w to nie wątpi...), dlaczego nie mam zaliczonego??? Ja nigdy grzeczna nie byłam..., nie zamierzam się zmieniać, bo jeszcze mąż ode mnie odejdzie, zawsze mówi, że kocha swoją wariatkę...

Re: 'ale my jestesmy KREJZOLE, co nie?'

PostPosted: 16 May 2007, 09:07
by cyrkon1
No to może... impreza w mieszkaniu studenckim, najazd policji w celu uciszenia imprezowiczów (pewnie wysłany po telefonie uprzejmych sąsiadów). Drzwi nie zostały otworzone, policja dobijała się przez 30 min., zrezygnowali, rozeszło się po kościach...

Re: 'ale my jestesmy KREJZOLE, co nie?'

PostPosted: 16 May 2007, 09:29
by Insanity
cyrkon1 wrote:Ja sobie grabię???


Nie, nie Ty, Ty jestes zaliczona...

Re: 'ale my jestesmy KREJZOLE, co nie?'

PostPosted: 16 May 2007, 09:32
by Insanity
Policja i impreza, to mnie tez sie cos przypomnialo....


Impreza, w bloku... Sasiad- jakis tam komisarz, jakiegos tam posterunku. Policja zjawic sie musiala. Towarzystwo improzowo zajarane i zapite.
Kolezanka patrzy przez wizjer i krzyczy-' Ej, szumowiny przyszly, wpuszczam?'
Wpuscilismy... chcieli wlascicela mieszkania...
Wlascicielka mieszkania, wyglebala sie na plytkach przed 'szumowinami'...
Wstajac w pijackim amoku, oparla sie o krocze najblizej stojace. HEHE... Nastepnie, podajac reke, mowi-' Jestem Zanobia Browarska, wlascicielka tego lokalu.'

Przesluchanie w kuchni:
- ' Gdzie jest Pani zameldowana?'
-' Jak to gdzie, pod mostem...'

Kolezanka musiala jechac na posterunek... HE HE
Mieszkanie ocalalo...

Re: 'ale my jestesmy KREJZOLE, co nie?'

PostPosted: 16 May 2007, 10:10
by cyrkon1
Domowe imprezy są najlepsze, aż tęsknię za życiem studenckim, miłe wspomnienia, męża na studiach poznałam, mnóstwo znajomych... Imprezy były zawsze w naszym mieszkaniu, bo było największe :wink:

Re: 'ale my jestesmy KREJZOLE, co nie?'

PostPosted: 16 May 2007, 11:21
by Insanity
No, ja domOOffek narazie mam po nos, hehe.... Ale fajnie, bylo, fajnie....


CZEKAMY NA nastepne Krejzolskie opowiesci...
Ktos odwazny jeszcze?

Re: 'ale my jestesmy KREJZOLE, co nie?'

PostPosted: 16 May 2007, 20:38
by yoko
odnosnie egzaminow:
przy zdawaniu na prawko, poszlam na egzamin praktyczny po calonocnej imprezie przy czym byl styczen, snieg po kolana i 'szklanka' na drogach - zdalam za pierwszym razem :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: dumnam i bladam po dzis dzien :mrgreen:

a co do imprez - ostatnio zauwazylam ze mam jakis ciag imprezowania w poniedzialek.
przed wczoraj byl to 9 z rzedu i juz mam zapowiedziana imprezke w przyszly :mrgreen:

pewnie glownej nagrody (jakies 'Super Krejzole' ?? )za to nie dostane ale co tam

poniedzialki rulezzz :cool:

Re: 'ale my jestesmy KREJZOLE, co nie?'

PostPosted: 16 May 2007, 22:53
by Insanity
Oj, ja tez mam mocne poniedzialki...

Re: 'ale my jestesmy KREJZOLE, co nie?'

PostPosted: 16 May 2007, 23:48
by te-ha
całe szczęście

ja jestem krejzol z nadania ;)

nie muszę niczego udowadniać :razz:

Re: 'ale my jestesmy KREJZOLE, co nie?'

PostPosted: 17 May 2007, 08:04
by Insanity
Hehe, bedziemy sie scigac TESIA? Kto wieszky...?