Wyważanie kół

Witajcie drodzy forumowicze.
Od dłuższego czasu nie mogę znaleźć w Bham warsztatu, w którym wyważą mi koła na tyle dobrze by przy prędkościach powyżej 50 - 60 mil/h nie trzęsło kierownicą a także autem. Korzystałem juz z różnych zakładów oferujących usługi "oponiarskie" i nie tylko, jednak zawsze wracam na poprawki wyważania.
Czy też macie takie problemy? Czy może to tylko ja trafiam do takich partaczy?
Jeśli znacie warsztat godny polecenia - proszę o adres.
Z góry dziekuję.

Może masz któraś z felg krzywa. Ja poza tym, ze zazwyczaj muszę walczyć o to, zeby mi wywazyli tylne koła (bo oni maja,jakaś dziwna teorie, ze tylnych nie ma potrzeby wywazac) nigdy nie miałem takiego problemu gdzie bym nie pojechał.

Felgi sa proste.

jaackoo, mój znajomy nie mógł nigdzie porządnie wyważyć kół, pojechał do tego polskiego warsztatu na Yardley niedaleko ASDY, nazywają się Krakus czy jakoś tak i problem zniknął. Ponoć dobrze wyważają koła, ale jeśli chodzi o coś więcej to nie orientuję się zbytnio. Pozdr

Zmień opony bo skoro masz proste felgo to może wada tkwi w oponach. miałem tak 2 razy że nowe opony miały wadę i "biły" na prostych felgach. Jak wyważone to nie mogą bić nieważne jaki łach by to robił

Zmień opony bo skoro masz proste felgo to może wada tkwi w oponach. miałem tak 2 razy że nowe opony miały wadę i "biły" na prostych felgach. Jak wyważone to nie mogą bić nieważne jaki łach by to robił

Właśnie mi coś przyszło do głowy. Kiedyś w Polsce miałem podobna sytuacje. Kupiłem auto na handel i były w nim super zimówki stwierdziłem, ze zmienię opony na inne, a te zimówki zostawie dla siebie. Przyszła zima zmieniłem opony w swoim aucie ale autem nie szło jechać 80km/h bo cieżko było utrzymać kierownicę, tez nie miałem pojęcia co jest bo w poprzednim samochodzie wszystko było ok, dopiero facet na wymianie opon mi uświadomił, ze najprawdopodobniej ktoś wcześniej ostro hamowal na tych oponach i są one bardziej starte w jednym miejscu pamietam, ze nakleil na felgi strasznie dużo ciężarkow i było ok tylko nie wiem czy jazda na takich oponach nie ma szkodliwego wpływu np. na zawieszenie. Ja zaraz za tydzień kupiłem inne opony.

nie zawsze drgania kierownicy to problem zle wywarzonych kol.mam ten sam problem i wywarzanie nic nie pomoglo,podejrzenie jest ze to wina ukladu kierowniczego,za duzo szukania.A co do Krakusa to nie polecam,bo wiecej moze byc do naprawy po wizycie niz przed.

W Polsce miałem Lagunę ph2. Gość od którego ją kupiłem toczył tarcze hamulcowe. Także te tarcze powodowały problemy przy prędkościach rzędu 90km/h. Przyczyn może być wiele ale jeśli drgania są równomierne i przy wyższych prędkościach może faktycznie warto też sprawdzić końcówki drążków. Te końcówki kulowe jak się wytrą to destabilizują układ zawieszenia z przodu. Sprawdź i napisz co wyszło Pozdrawiam

Najlepiej to pojedz gdzieś niech Ci sprawdza auto na "trzepakach" i pewnie wtedy wyjdzie co jest nie tak.

Zmień opony bo skoro masz proste felgo to może wada tkwi w oponach. miałem tak 2 razy że nowe opony miały wadę i "biły" na prostych felgach. Jak wyważone to nie mogą bić nieważne jaki łach by to robił

Może opiszę moją sytuację w wielkim skrócie...
Te same opony wyważałem w pl i nie miałem takiego problemu - problem pojawił się w momencie kiedy tu w bham złapałem gumę i koło zostało źle wyważone, po powrocie do tegoż warsztatu byli zdziwieni bo ponoć nigdy się taka sytuacja im nie zdarzyła - tak twierdzą, wiec koleś chciał zobaczyć jak to wygląda, przewiózł się ze mną, stwierdził że mam rację, wyważył ponownie koło lecz efekt był bardzo podobny - po 3 kolejnych dniach, kiedy wróciłem do nich, stwierdzili że to nie oni wyważali koło, tylko ktoś inny bo brakowało 15g z jednej str. (nigdy mi się nie przytrafiło by ciężarek spadł choć słyszałem o takich sytuacjach)
kolejny raz też źle wyważyli...ehh
Jeżdżąc po mieście tego się nie czuje, niezbyt często przekraczam 40mil/h więc dopiero na autostradzie mogę poczuć czy wszystko jest ok. więc zajęło to parę tygodni i kilka nieudanych
podejść.
W pewnym momencie znalazłem gumiarza, który powiedzmy, że zrobił dobrą robotę (kierownica zaczynała się trząść powyżej 70mil/h), jednak potem okazało się to tylko przypadkiem?!, gdyż złapałem gumę na kolejnym kole z tyłu... wróciłem do gościa bo wydawał się dobry, chciałem by naprawił i wyważył koło tak jak zrobił to wcześniej, niestety kolejne próby wykazały że nie jest wart nawet tych 5Ł, które bierze za wyważanie, wibrowały mi siedzenia i generalnie całe auto...
Objeździłem już wcześniej z innym autem kilkanaście warsztatów typu ATS, HI Q, i tym podobne oraz małe prywatne zakłady oponiarskie, za każdym razem problem jest taki sam lub podobny. Ostatnio kumpel jechał do pl więc wrzuciłem mu koła do wyważania i postawiłem auto na "cegłach" na 5 dni. Kiedy wrócił z pl i założyłem koła - wszystko wróciło do normy czyli do stanu sprzed miesięcy. Mogłem się ekscytować płynną jazdą po autostradzie bez żadnych wibracji... Niestety znów złapałem gumę i problem powrócił ponownie....


PS: nie sądzę by były to opony(2 lata od nowości i nigdy wcześniej na tych oponach nie miałem tego problemu), tarcze mają jakieś 20k km przód i 30 - 40k km tył i przeważnie powodują wibracje podczas hamowania...
nie spotkałem się nigdy by niesprawne zawieszenie powodowało aż takie wibracje przy prędkościach nieco powyżej 60mil/h... ale być może - podjadę gdzieś i sprawdzę...
Być może problem tkwi w... polskich nr rej.....?!

Jak sam pisałeś,złapałeś gume.Jeśli uszkodzony został splot czołowy opony lub jest gdzieś takie miejsce które "bije" i chociażbyś stanął na głowie to nie wyważysz.Tutaj przekalkuluj czy dalej Ci sie opłaca tracić kase na warsztaty które nie pomogą czy też warto znaleźć taką samą oponę i poprostu zmienić wadliwą na nową.

Jezeli tak czesto lapiesz gume to te twoje opony sa stare nie mowie ze zuzyte ale po prostu spruchniale bo niemozliwe jest zeby na nowych oponach tak czesto lapac kapcie chyba ze pracujesz na zlomowcu,takze sprawdz rok produkcji opon ,na kazdej oponie jest rok produkcji i tydzien.lub druga wersja ktos Cie nie lubi i przebija Ci opony innej mozliwosci nie ma

Dodano: -- 19 mar 2013, o 13:58 --

Jest jeszcze jedna opcja malo prawdopodobna moze masz opony detkowe wtedy kapcie sie lapie czesciej

Najlepiej to pojedz gdzieś niech Ci sprawdza auto na "trzepakach" i pewnie wtedy wyjdzie co jest nie tak.

byłem - amorki - p 60%, l 65%, gałki, drązki, stabilizatory, zbieżność... wsio ok

Jezeli tak czesto lapiesz gume to te twoje opony sa stare nie mowie ze zuzyte ale po prostu spruchniale bo niemozliwe jest zeby na nowych oponach tak czesto lapac kapcie chyba ze pracujesz na zlomowcu,takze sprawdz rok produkcji opon ,na kazdej oponie jest rok produkcji i tydzien.lub druga wersja ktos Cie nie lubi i przebija Ci opony innej mozliwosci nie ma

opony przód 1.5 roku a tył - 3 lata, być może ktoś przebija (raz gwoździem a raz wkrętem) choć nie o to pytałem...

Jak 15 lat jeżdżę autem, przebiegi robie większe niż przeciętny kierowca, tak gumę zlapalem raz, rozerwalo by stara opone z czasow, gdy za mlodego sie oszczedzalo na czym popadnie. Gdzie jeździsz, ze tyle kapci lapiesz? I na czym to sie dzieje? W jakich sytuacjach?

Pracuję na Smethwicku w okolicach Rabone Lane, tam jest wiele złomowisk i różnych innych zakładów, do których (i z których) wożą złom, który to często spada im z ciężarówek więc i kapcia można często złapać. Generalnie jakimś dziwnym trafem van zakładowy średnio co 2 tyg. u gumiarza stoi, problem jest ten sam...