Co jesli sie nie powie o wypadku?

Mialam wypadek nikogo nie uderzylam, byla policja,karetka mnie zabrala... No ale nic nie powiedzialam ubezpieczalni... jak tylko zamienilam samochod zadzwonili z pytanim czy mialam wypadek. Udawalam ze nic nie rozumiem...
Po jakims miesiacu czyli dzis zadzwonili z tym samym pytanie, to sie rozlaczylam.
Czy mial ktos podobna sytuacje?
Prosze o pomoc ja mam dopiero 6 miesiecy prawko i musze dojezdzac do pracy i szkoly...

policja musiała podac ubezpieczal;ni twoje dane lepiej dla ciebie jesli sama zadzwonisz
poprostu tracisz znizki i ubezpieczalnia musi o tym widziec
dobrze ci radze sie tym zajac bo mozesz miec nieprzyjemnosci

Prędzej czy później wyjdzie na jaw,lepiej daj im sama znać.

pózniej kochaneczku

oj tam oj tam;p

Poprawione-SORRY

A jaki jest powod tego ze nie poinformowalas ubezpieczalni?
Skoro byla policja I ty spowodowalas wypadek to pewnie dostalas punkty jezeli tak jest to musisz poinformowac ubezpieczalnie o pkt

Jeśli była policja to musisz zgłosić to ubezpieczalni.
Zniżek może i nie straci bo o odszkodowanie się nik nie ubiegał z jego ubezpieczenia.

jesli dostalas punkty to wzrosna ci skladki na ubezpieczenie:)

dlaczego twierdzicie ze nikt o odszkodowanie nikt sie nie ubiegal za przyjazd policji i karetki placi ubezpieczalnia i samochod musial zostac usuniety z drogi. jezeli NCB bylo ubezpieczone skladka nie wzrosnie tylko trzeba bedzie zaplacic voluntary i complusory excess. tyle na temat

dzwonią z firm o odszkodowanie dla ciebie,ja tak mialam nalezy ci sie odszkodowanie skorzystaj z tego naprawde warto

Trzeba zgłosić bo i tak to kiedyś wyjdzie.Chociaż....(who knows)