kolejny dzien ...........myslalem ze juz go niebedzie - zrobilem cos do czego myslalem ze niejestem zdolny sie posunac,przedewszystkim zawsze myslalem ze niemialbym odwagi-ale wczoraj przezylem cos co nigdy niepowinno bylo sie zdarzyc a sie zdarzylo jednak -- zlapalem zone na zdradzie i .......zostawilem w nocy matce list pozegnalny ,chcialem odejsc ,nazawsze - nieudalo mi sie tym razem -dziwnym zbiegiem okolicznosci -a moze nie -zadzwonil matce tel okolo 2 w nocy ........ktos sie pomylil ale ja obudzil -a ja bylem juz naprawde gotowy----wiecie co jest w tej historii najgorsze ? nie to ze zdecydowala sie odejsc -bo kazdy ma prawo - ale to jak to zrobila -i jaka jest zimna -wyrachowana-bezwzgledna-i bez skrupulow a i takie zasady i wartosci wpaja i uczy naszym dzieciom-dlatego chcialem odejsc -niemoge tego sobie w glowie poukladac -ja nigdy niezrozumie -a najgorsze jest to ze ona to swoje korestwo nazywa ........----- zmadrzalam ,teraz mi dobrze ,nic zlego nierobie itd --------nie o to ze odeszla mi chodzi a oto jak postepuje --nawet pozew rozwodowy niejest zlozony jeszcze - przylapuje ja z kochasiem pod zakladem pracy a ona zamiast wysiasc porozmawiac ,jemu kazac odjechac bo do cholery jakies wyjasnienia jednak sie mi w tym momencie nalezaly ---ona sie usmiecha i z gosciem odjezdza mowiac za godzine sie spotkamy ---musze sie uspokoic .....mysle ze musiala najpierw nie siebie a tylek uspokoic ? gdzie ona zostawila reszte godnosci sama do siebie ? PROSZE WYPOWIEDZCIE SIE ,czy to ja jestem inny i niemam racji ? czy swiat taki juz jest ?.....kobieta ktora jest moja zona zakazala mi wchodzic do domu ,zajzec jak syn bawi sie w pokoju itd pod pretekstem ze sie mnie boi ,policje wola---a jednoczesnie fagasa sprowadza ktory jej pokoj remontuje .i pewnie nietylko -dzieci moje na to patrza
Dodano: -- 16 lip 2011, 07:15 --i nic -dzieci zadnej reakcji -tak je wychowala -tak je sobie przygotowala do takiej sytuacji -ze kiedy mowie bo to juz madre duze dzieciaki ---synu wiesz ze mama sie spotyka z tym panem co ten pokoj tapetowal ? syn -wiem...........siostra mi powiedziala -pytam sie co ci siostra powiedziala ? ze to mamy chlopak --- i patrze na tego dzieciaka ............ani reakcji -ani smutku -ani zalu ze tak jest -poprostu sie przerazilem ---dlatego chcialem odejsc -niemam sily na to patrzec - ..........musze byc obiektywny ----harcerzem nigdy niebylem --zycie nielekkie miala zemna -mialem dlugi czas problem -wielki problem -bylem uzalezniony od hazardu ,uwierzcie to gorsze niz wszystkie uzaleznienia -gorsze od narkotykow czy alkocholu --niszczy czlowieka do zera -czlowiek jest w amoku ---a trwa bardzo dlugo -latami ---ciezko sie wyrwac samemu ---ogladalem taki film na ten temat jakies 5 lat temu ktory mna wstrzasnal -DOSLOWNIE - glowny bochater ja ja ,doslownie kopia sytuacji -opowiedzial przed kamerami o swojej tragedii -ze przegral wszystko lacznie z rodzina ---to byl dla mnie moment zwrotny -niepotrzebowalem lekarza mam silny harakter -walczylem o siebie i o rodzine ---wyjechalem z polski poki jeszcze byl czas
Dodano: -- 16 lip 2011, 07:29 --bochater filmu ktory mna wstrzasnol powiedzial ----ostatnim stadium choroby ktora nazywa sie HAZARD -- JEST TO ZE ---kradniesz zeby grac,odegrac sie ---zdalem sobie sprawe ze wlasnie jestem w tym momencie -i albo sie teraz otrzasne -ogarne albo tak jak z tym bochaterem -juz pomnie ----wiec wyjechalem ---najpierw do szkocji --pracowalem 72 godz tygodniowo --dla siebie i dla rodziny --- wysylalem pieniadze --nie zawsze moglem bo mialem juz dlugi a chcialem je splacic zeby byc ...wolnym ---czesto musialem wybierac miedzy ---awantura i szantarzem ze ona mnie zostawi -a splata dlugu ----pracowalem w tej szkocji ale pewnego wieczoru uslyszalem w budce tel .....ja cie chyba juz niekocham ----POSTANOWILEM WRACAC ona byla dla mnie wazniejsza niz wszystko -niz ta praca i pieniadze -wiedzialem ze na odleglosc nie przetrwamy -ze musze byc tam ---wrocilem do polski -jej mowiac ze mnie zwolnili----ale jak to w tej polsce --co uratujesz jak kasy brak --po 2 miesiacach kiedy juz sytuacja wydawala mi sie z nia uspokojona --do anglii znalazlem prace --- powiedzialem -pojade zarobie -zniose rozlake ty tylko badz zemna --pojechalem---praca u polki ---po dwoch tygodniach okazuje sie ze pani busineswoman niewyplacalna -praca na czarno oczywiscie -zdecydowalem sie bo 8 na godz obiecala -ale po dwoch tyg niebylo jak kasy wyegzekwowac---znowu zona krzyczy -pieniedzy niewysylasz -grasz - a ja niegralem - zasuwalem ---jezyka nieznalem no to szybko do innego polaka do pracy --po tygodniu wyplata a szef sie pyta .......ile zaliczki potrzebujesz ? reszta w wtorek -ja mowie -czlowieku ,zaliczki ? wyplate mi daj -ja o rodzine walcze
Dodano: -- 16 lip 2011, 07:40 --pierwsza przygoda skonczyla sie moja z birmingham tak ze lecialem do polski za pozyczone pieniadze od matki na bilet ............a uczciwie zapierdzielalem -tylko jak trafialem /--i znowu polska z pol roku ---- ciezko -lipa itd ---ja jak mowilem twardy jestem wiedzialem ze podniesc sie jako czlowiek i rodzine utrzymac moge tylko za granica bo jak w polsce kiedy lata hazard mnie niszczyl ,dlugi ,problemy itd ----decyzja --jade jeszcze raz ,gdzie ? do birmingham -mysle tak-jednak miasto juz znam -troche ludzi tez -jednak lepiej jak ma sie noga powinac znow -to mniec na kogo liczyc ---prace zalatwilem przez tel -lecialem na gotowe ............i tym razem - UDALO SIE -NAPRAWDE kurde sie udalo -bylem tu rok sam -na wakacje zone z dziecmi zaprosilem --bardzo chcialem ja przekonac do przeprowadzki tu -ona niechciala slyszec ,bala sie -dzieci za duze -po angielsku nie mowia -nie zaaklimatyzuja sie itd----przylecieli na urlop ----wiedzialem ze zeby ja przekonac musze jej ta anglie skoloryzowac troche ---chociaz mieszkalem w tanim pokoju w ci..a dzielnicy -na urlop wynajalem pol domu z parkiem obok i centrum handlowym ---od znajomego landlorda --pomogl mi -mowilem mu ze o rodzine walcze -dal mi pol haty w pieknym miejscu za stowke na dwa tygodnie
Dodano: -- 16 lip 2011, 07:51 --przez te dwa tyg niezalowalem -zakupy itd -- splukalem sie troche hehe ale juz maly biznes krecilem swoj wiec wiedzialem ze jak pojada spowrotem to szybciutko sie odkuje ----no i udalo mi sie ---zona chyba zobaczyla lepsze zycie -cieszyla sie ze tak swobodnie mozna dzieciom oryginalne laszki kupic itd --zdecydowalismy --ok 3-4 miesiace ja wynajme dom i przyleca ---- dom wynajalem ---zadna rewelacja ale jak na pierwszy w uk -wporzadku -ja sie cieszylem ---to itak nie takie proste --bez benefitow ---dom wynajac i depozyt to £1000 -a na biezaco trzeba zyc tu i do polski slac tez cos miedzy czasie -ale dalem rade ---dom byl pusciutki ---od podstaw chocby na uzywkach ale pralka £100 -lodowka £100 --garki taleze wszystko -doslownie wszystko -obilo sie o kolejny £1000 -to juz £2000 ......bilety z polski dla calej rodziny -dzieci wyprawic do szkoly tutaj to kolejne £ 500 .......a dzis jak mowie -dlaczego tak zrobilas / dalem ci tu start -wszystko ci dalem ........ona mowi -nie osmieszaj sie -co ty dales ? ta stara lodowke / pralke ? wystawie ci to ----no pewnie teraz tak -bo teraz to pani sie urzadzila ---benefity na samotna matke -dom odemnie -fagas dla uciechy ---i zyje
Dodano: -- 16 lip 2011, 08:07 --no ale kontynuuje --------- p[rzylecieli -cieszylem sie jak dziecko -to byl listopad --za chwile swieta ---jak juz mowileb biznesik krecilem juz do tej pory ---ale przyszedl czas swiateczny ---kryzysik w handlu itd ----ale zyc mialem z czego ---mialem juz do tej pory troche zarobione -nie panikowalem ----tylko ze fart mi nie sprzyja i sielanka nietrwala dlugo ----a bylo naprawde swietnie -jak za dawnych lat ----mialem ja tu ,dzieci ----zeby po swietach szybko ruszyc handel --dalem towar na termin platnosci -juz tak robilem wczesniej -ludzi tych znalem placili zawsze -wczesniej jak sam tu bylem ----.......tym razem NIEZAPLACILI - PADLEM NA £3500 ---I TO NIEBYLY tylko moje pienisdze -wspolnika tez ---i zaczely sie klopoty -nerwowo w domu itd ---poradzilem sobie -biznes sie skonczyl ale poszlem do pracy ---szukalem -probowalem troche tu troche tam -chcialem jak najlepiej trafic --mam dobry zawod -nigdy w fabryce nie pracowalem zawsze w zawodzie wiec moglem wybierac-----nastal troche gorszy czas ---ale poco sie jest razem /? zeby poradzic sobie -przetrwac ---moja pani poszla do pracy ..............i sie zaczelo---poznani pierwsi przyjaciele tzw.-porady -rady -opowiesci -kochana poco ty sie meczysz ty wiesz co ci sie tu bedzie nalezec ? i tu wrocmy do poczatku -do pierwszego mojego postu w tym temacie -polecialo tak jak tam opisalem----- z dnia na dzien -z tygodnia na tydzien kiedy wracala od tej swojej pary/malzenstwa przyjaciol -bylo gorzej ---zawisc w oczach -juz ten falsz -spryt -ja to widzialem -----ale nie poddawalem sie --mysle -miala dziewczyna zemna nielekko wczesniej to i ja strawie troche tych pyskowek itd -----jade pewnego dnia syna do szkoly zawiezc -bo mial dzieciaczek z pol godz na piechote ---wiec znalazlem prace blisko domu i w godzinach takich zeby jak sieroty
Dodano: -- 16 lip 2011, 08:17 --niechodzily -zona w pracy od rana wiec chcialem choc ja im sniadanie zrobic i podwiezc ----no i jadeo tej szkoly patrze naprzeciwko szkoly -dwa kroki --dom do wynajecia -dosc ladny -okolica fajna -dzieciak do szkoly mialby blisko -odrazu dzwonie na numer tel -zalatwilem szybko zaliczke dalem --zonie popoludniu mowie --niespodzianka --mamy nowy lepszy dom kolo szkoly --pojechalismy pokazalem -spodobal sie ----malujemy sciany -troche odswierzamy -wprowadzamy sie - jakos zaplacilem kaucje i rent £1000 a lekko niebylo uwierzcie ----i po dwoch tygodniach zona mowi .............chce sie rozejsc -wyprowadz sie ---zaniemowilem --korde dopiero co dom zmienilismy -niemiala tego w glowie miesiac temu / niemogla uczciwie powiedziec kiedy wpadlem z haslem mam nowy dom ---poczekaj ....ja juz jakis czas mysle o rozstaniu itd ---nieeeeeeeeeeee najpierw zaplac zrob a potem idz ------na poczatku mowila ze to na jakis czas ze musi odetchnac ze poukladamy swoje sprawy itd ----wierzylem ----chcialem wierzzyc --wiec zabralem tylko materac i na pokoj poszlem ---majac nadzieje ze na jakis krotki czas ---ale to byl moj blad
Dodano: -- 16 lip 2011, 08:32 --KA i PE wrote:jak ci ktos wczesniej poradzil: nie kontaktuj sie pod zadnym pozorem, najlepiej przprowadz sie do innej miejscowosci albo wroc na jakis czas do polski. w przeciwnym razie jest bardzo prawdopodobne ze zostaniesz aresztowany i bedziesz mial jeszcze bardziej zryty zyciorys. nie wygrasz, a z perspektywy czasu zobaczysz ze nie warto bylo w emocjach robic glupich ruchow.
pozdr
pe
z tygodnia na tydzien gorzej ---z kwiatami jezdzilem ---nienachodzilem za czesto 2-3 razy w tyg ---choc zdarzalo mi sie wypic dwa piwa i pojechac poznym wieczorem ---czasem sie awantura skonczylo --bo wielki zal mialem -poprosilem naprzyklad --pozwol mi zostac z dzieciakami na noc --mam potrzebe z synem sie polozyc -----NIE ,NIEBEDZIESZ SPAL W MOIM DOMU NARAZIE --JAKI TO JEJ DOM / kto by sie nie wsciekl ? a dzis po 4 miesiacach wiem juz wszystko ...............pani uknula plan -doradcy pomogli a frajer zawrocil nietylko w glowie ----teraz ja niemam wejscia do domu ktory wynajalem i zaplacilem bo sie boi zekomo mnie -a frajer tapetuje pokuj i tylek tez tapetuje -----rozwod nawet nie rozpoczety a pani odjezdza z frajerem z pod marketu z usmiechem i mowi ..ja nic zlego nierobie przeciez odeszlam od ciebie ----- ludziska to jest straszne - masakra jakas ----naprawde gdyby odeszla normalnie -powiedziala -niekocham cie-rozstajmy sie -pewnie bym prosil itd -ale na sile nic bym niezrobil -ale rozwiedz sie a potem sobie szukaj ----chociaz zacznij ten rozwod -----a nie podstepem i w ten sposob ---a szlajanie sie tlumaczy ............ja nic zlego nierobie ---- nie miesci mi sie to w glowie ---nieumie tego sobie poukladac -mam ciagle ten szyderczy usmiecz przed oczami ja wywloka z frajerem bez skrupulow i szacunku do samej siebie wczoraj odjechala -mam przed oczami te dzieci moje kiedy myslalem ze sprob
Dodano: -- 16 lip 2011, 08:38 --sprobuje im powiedziec co mama robi a one -----wiem ,siostra mi powiedziala ze to mamy chlopak -----pojmujecie / dziecko wychowywane bez wpajania podstawowych zasad -lojalnosci i wiernosci ---mama ma meza i chlopaka i dla takiego dziecka nic sie niedzieje ..........tego je uczy -ze to nic zlego -jakie one beda jako dorosle ? cene beda mialy ?kocham je najbardziej na swiecie ale niemoge patrzec nato ---i stad ten moj desperacki krok/proba dzis w nocy -niechce mi sie zyc uwierzcie ---nieumiem z tym sobie poradzic --- moze za miekki jestem ---moze przesadzam -moze rozczulam sie ----a le ona to byl dla mnie ideal -myslalem zawsze ze swieta ,cnotliwa ,wartosciowa ---no i sie pomylilem............dzieki za kazde jedno dobre slowo