bogini8 wrote:Galadriela, zle zrozumialas..wszystkim ale wg okreslonych zasad..i nie zawsze
Acha, źle zrozumiałam... O ja niedomyślna... Przecież to jasne jak słońce, że kategoryczne stwierdzenie "wszystkim przyznają" oznacza "wszystkim ale wg określonych zasad i nie zawsze"...
I to wcale nie chodzi o to, że palnęłaś głupotę - tylko o to jacy ci czytacze tępi i nie rozumieją Twoich światłych aczkolwiek niedopowiedzianych przemyśleń...
bogini8 wrote:a w tej histori udowadnia to ze jak sie dba tak sie ma,i jest duza czesc osob ktorj niby nie przyznano tego benefitu bo sie ,,niby nie nalezy,,a z powodu slabej znajomosci jezyka i ogolnego braku znajomsci tych zasad nie wnikaja a pozaniej jest placz...
Nadal nie chwytam, jak historie o odmowach (bo chyba po nich ten płacz, czy to też źle rozumiem?...) mają udowadniać, że "wszystkim przyznają".
No tak, ale przecież "wszystkim przyznają" oznacza "nie zawsze" - no to by się zgadzało.
bogini8 wrote:zreszto nieistotne i tak jestes obeznana we wszystkich mozliwych dziecinach od prawa po bilety i rozklad jazdy
gratuluje wiedzy i pozdrawiam
Co to jest "zreszto"?
Nie, nie jestem obeznana w dziecinach. Wątki "o mamusiach i ich pociechach" starannie omijam, duszno na nich okropnie.
A co do pozostałej wiedzy - owszem, dziękuję za gratulacje. Dlatego właśnie zdarza mi się sprostować bzdury palnięte na forum.
Wbrew temu co stwierdziłaś - nie była to rozmowa Twoja z Kitty (do PW bym się nie wtrącała przecież) tylko ogólnodostępne forum czytane przez wszystkich. Tyleż kategoryczne co nieprawdziwe stwierdzenie "wszystkim przyznają SSMG" przyjęte za prawdę przez kiladziesiąt/kilkaset osób może spowodować potem tyleż problemów i tyleż niepotrzebnych nerwów ludzi przekonanych że na pewno dostaną ten zasiłek. A dostających doskonale umotywowaną odmowę.