Jak myć siusiaka u noworodka?

Lol, kitty, kłania się czytanie ze zrozumieniem...

"Uwaga: nie staraj się ściągać na siłę napletka,[/b].

Moi dwaj chłopcy mają ... hmm czy ja napisałem chłopcy? pewnie by się obrazili, jakbym ich tak nazwał
Żeby nie było - ja kąpałem obu od urodzenia
A wracając do tematu - oczywiście, że TRZEBA to robić, ale jak to z nami facetami - delikatnie Trochę, ale powtarzam - trochę naciągać i umyć delikatnie. A po pewnym czasie się rozchodzi.

Pozdrawiam

Lol, kitty, kłania się czytanie ze zrozumieniem...

"Uwaga: nie staraj się ściągać na siłę napletka,[/b].

Pozdrawiam

No wlasnie nie rozumiem o co Ci teraz chodzi

kindziulina, az idzie oglupiec od tych wszystkich zalecen . W Polsce mama mowi,ze trzeba a tutaj palcem mi pogrozono, ze "bron Boze". I byc tu madry czlowieku
W sumie powiem Ci,ze ten cytat ktory zamiescilas i mi troche w glowie rozjasnil,takze i ja dziekuje

nie jestem zdziwiona tylko zniesmaczona niektorymi tematami

Kazdy ma dzieci (synow z siusiakami !!!!) i moze o takie sprawy zapytac mame, tesciowa siostre kolezanke lub kolezanke na priwie jesli juz cos (a przejrzawszy Twoje posty Malaroksi - stwierdzam ze masz duzo kolezanek z dziecmi i mozesz z nimi o tym szczerze porozmawiac.

PO co takie intymne sprawy wykladac na lamach forum??????

Niedlugo bedziecie pytac o siusiaki waszych mezow i kochankow - czy mu naciagnac skorke czy nie

bugnieszka, jesli uwazasz ze temat higieny niemowlat to temat 'intymny' to chyba powinnas poszukac porady...innej niz 'pw' do kolezanki...sorry ale troche przeginasz...

temat bardzo ciekawy i ciesze sie ze ktos go poruszyl, bo sama nie mialam pojecia ze to takie wazne... mama raz mi cos wspomniala ze powinnam ta skorke synkowi rozciagac, ale wzielam sie od razu do lektury na necie i wyczytalam tylko, ze nie nalezy tego robic, wiec nie robilam. teraz widze ze to bardzo wazne i nie nalezy tego zaniedbywac...

na necie pisza rowniez zeby pic wywar z siemienia lnianego - PIJESZ???????

Nie napisalam - kobiety przestancie pisac o siusiakach swych synow.

Wyrazilam opinie tylko o sposobie w jakim mozna sobie porozmawiac, popisac (niekoniecznie na forum)

(niekoniecznie na forum)

i nie koniecznie poprzez 'pw'
bugnieszka, bez urazy ale jesli uwazam jakis temat za 'niesmaczny' to go pomijam...tym bardziej jesli nie mam nic konstruktywnego do dodania. inaczej robi sie niepotrzebny szum w temacie....tym samym koncze ta dyskusje, bo nie o tym jest ten topic

bugnieszka, moja mama ma 3 córki więc nie dużo mi pomogła, teściowa ma 2ch synów ale nie pamięta, nie bede wydzwaniać po koleżankach zwłaszcza do polski(te które mają synów) i zadawać takich pytań bo rozmowa by trwała 3 godziny...
Jest forum więc pytam, traktuje to forum jak moją najbliższą przyjaciółkę (ktorej tutaj nie mam) czyli na wyciągniecie ręki. Jestem w temacie RODZINA I DZIECKO więc mam prawo zadawać pytania odnośnie dziecka. Ty możesz śmiało dodać temat do ignorowanych i nie będzie cie to raziło tak w oczy . Aż dziwne że ty jako nauczycielka chcąca rozwijać swoje skrzydła jesteś zniesmaczona takim tematem , przecież dzieci też zadają pytania odnośnie swojej fizyczności...
A reszcie naprawdę dziękuję, fajnie że mężczyźni też się udzielają

opinia ktora wyrazilam nie ma nic wspolnego z moim zawodem i zamiarem rozwijania skrzydel

jest niezliczona ilosc stron o dzieciach w tym takze i forum, na ktorych odpowiedz mozesz uzyskac lub zadac pytanie. Dlaczego koniecznie bham.pl? czy tu dzieci rodza sie z innymi organami???

nie rozumiem tej doglebnej otwartosci i dzielenia sie intymnymi tak intymnymi sprawami

YOKO
intymny z lacinskiego łac. intimus 'wewnętrzny; poufny; osobisty - wiec tak uwazam ten temat za intymny

Dla mnie to jest normalne,ze ktos sie cos pyta na temat dziecka czy na jakikolwiek inny temat tutaj na forum.
Po to jest to forum stworzone,a my jako mamy wymieniamy sie doswiadczeniami i kazdy z nas ma prawo pytac sie na nurtujacy nas temat,takze osobiscie nie widze nic w tym zlego i uwazam,ze dzieki temu pytaniu nie tylko Malaroksi,ale takze inne mamy dowiedzialy sie cos na ten temat.A jak ktos nie chce,to nie musi nas tu podczytywac.
Pozdrawiam

Dla mnie to jest normalne,ze ktos sie cos pyta na temat dziecka czy na jakikolwiek inny temat tutaj na forum.
Po to jest to forum stworzone,a my jako mamy wymieniamy sie doswiadczeniami i kazdy z nas ma prawo pytac sie na nurtujacy nas temat,takze osobiscie nie widze nic w tym zlego i uwazam,ze dzieki temu pytaniu nie tylko Malaroksi,ale takze inne mamy dowiedzialy sie cos na ten temat.A jak ktos nie chce,to nie musi nas tu podczytywac.
Pozdrawiam

Dokladnie, ale wydaje mi sie,ze wiekszosc ludzi, ktorych nie ma dzieci tego nie zrozumie i tyle. Takze poczekajmy az bugnieszka, bedzie miala dzidziusia i pytala o roznosci ,a jak narazie powinna isc za rada dziewczyn i dodac temat do ignorowanych

Mi osobiscie ten temat dostarczyl wielu waznych informacji

Witam;)Ja również mam synka,który za kilka dni skończy 3 miesiące i także przez dłuższy czas nurtowało mnie to pytanie; jak myć siusiaka;-) I dostałam od znajomej książkę dotyczącą dzieci i ich pielęgnacji i tam też wyczytałam,ze w żadnym wypadku nie należy naciagać siusiaka u chłopczyka do pierwszego roku życia. Dopiero gdy skończy roczek trzeba zacząć powoli naciągać skórkę.Mam także wiele znajomych mam które również mają synów po 3,5 lat i także do roku nic nie robiły.Także i ja zamierzam się stosować do tych zaleceń, bo na prawdę można zrobić dziecku krzywdę. Pozdrawiam mamusie;-)

Wyrazilam opinie tylko o sposobie w jakim mozna sobie porozmawiac, popisac (niekoniecznie na forum)

Również mogłaś wyrazić swoją opinie na pw do mnie a nie wypowiadać się na łamach forum i tak powstaje błedne koło ...

Hejka. No kurcze jestem zaskoczona, bo mnie tesciowa powiedziała, żeby nie ruszac synkowi, bo mozna zaszkodzic takiemu malemu dziecku. Oczywiscie nigdy nie zauwazyłam zadnej infekcji - dlatego tez nic takiego nie robiłam. Za to słyszałam złe doswiadczenia mojej siostry( i dlatego boje sie ruszac), ze jak delikatnie rozciagała ta skorke (oczywiscie po roku czasu) to wtedy wdała sie infekcja i miala duzo z tym problemow (biegania po lekarza itp). No ale czas chyba najwyzszy zaczac dbac o to. Fajnie ze sie czegos nowego dowiedziałam

opinia ktora wyrazilam nie ma nic wspolnego z moim zawodem i zamiarem rozwijania skrzydel

jest niezliczona ilosc stron o dzieciach w tym takze i forum, na ktorych odpowiedz mozesz uzyskac lub zadac pytanie. Dlaczego koniecznie bham.pl? czy tu dzieci rodza sie z innymi organami???

nie rozumiem tej doglebnej otwartosci i dzielenia sie intymnymi tak intymnymi sprawami

YOKO
intymny z lacinskiego łac. intimus 'wewnętrzny; poufny; osobisty - wiec tak uwazam ten temat za intymny

LOL big LOL and no comments...

Albo nie - krótki komentarz. Dla mnie gdyby pytanie brzmiało:
Czy i jak myć siusiaka facetowi?
no to można mówić o intymności. W naszym przypadku absolutnie nie. IMVHO - żeby się wyrazić delikatnie - masz dziwne pojęcie intymności.

Pozdrawiam

Ja również mam syna który ma 5 lat i powiem tyle ze do pierwszego roku życia przemywałam siusiaka woda ostrożnie naciągałam ale nic na silę i pilnowałam aby pod skórką nie zbierała się taka biała wydzielina jeśli już się pojawiła starałam się to w sposób delikatny usunąć .Do tej pory niema żadnych problemów z sikaniem a teraz jak go czasem jeszcze myje to ładnie schodzi mu skórka i sam się myje bo zaczyna już się wstydzić.Uważam ze same babeczki powinniście obserwować i z wyczuciem myć i pamiętajcie nic na siłę powolutku.