Rodzice

Rodzina, dzieci i ich wychowanie, sprawy związane z codziennym życiem rodziców.

FemalePostNapisane by olivka » 13 Oct 2007, 18:59 Re: Rodzice

fajnie ze masz kofana mamcie. napewno oprucz tego ze rospieszcza twoje malenstwo to ci tez pomaga a to akurat wilelka zaleta w tym wszystkim...
pozdrawiam
Celuj w księżyc, bo nawet jeśli nie trafisz, będziesz między gwiazdami.....
User avatar
olivka
Zadomowiony
 
 
Posts: 804
Age: 114
Joined: 25 Jul 2007, 09:08
Location: z Ksiezyca...
Reputation point: 6
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by emcia04 » 13 Oct 2007, 21:53 Re: Rodzice

pawloo ja doskonale rozumiem twoja Anie. mialam to nieszczescie ze jak moja corcia miala 3 tygodnie zjechala do nas moja tesciowa. uwiesz mi byl to najwiekszy blad jaki mozna bylo zrobic. malo tego ze byl to pierwszy raz w zyciu kiedy ja widzialam to moja tesciowa po prostu na drugi dzien po przyjezdzie przejela szturmem nasze zycie. na ten okres nie mialam swojego dziecka-moja tesciowa niemalze przejela moje dziecko a ja bylam tak oszolomiona i zdruzgotana ze nie wiedzialam co robic. oczywiscie odbilo sie to rowniez na naszym zwiazku-w kolko klotnie pokryjomu, wieczny stres i nieprzespane noce. uwierz mi nigdy w zyciu nie czulam sie tak zle- wiec jedna rada-przyjmij rodzicow bo to sa twoji rodzice i trzeba im pomoc ale na tak krotko jak to tylko mozliwe bo beda tylko klopoty. Ani niestety musisz to jakos wytlumaczyc i wspierac ja z calych sil bo bedzie jej ciezko to przezyc. Dla dobra waszego zwiazku porozmawiaj rowniez z rodzicami o tym jak maja sie zachowywac jak beda u was. no i trzymam za was kciuki. aha i jeszcze jedno - ja tez bylam zazdrosna nie tylko o tesciowa ale o kazda kobiete wliczajac w to moja mame ktore brala moja corke na rece. Glupie ale tak bylo. Mija z czasem.
Zycie jest za krotkie zeby sie za siebie ogladac

emcia04
Rozeznany
 
 
Posts: 207
Age: 40
Joined: 17 Jan 2007, 10:56
Location: Chelmsley Wood
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

MalePostNapisane by pietia1 » 14 Oct 2007, 19:10 Re: Rodzice

Znam to z niedalekiej przeszlosci. Smutne ale prawdziwe. W szczegolnosci chodzi o nasze mamy i tesciowe :)
Bob Budowniczy ****

pietia1
Raczkujący
 
 
Posts: 99
Age: 54
Joined: 17 Sep 2007, 09:36
Location: Chelmsley Wood
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by Ana :) » 15 Oct 2007, 09:23 Re: Rodzice

Oj my tu gadu gadu a mnie napotkal podobny problem ozz podziele sie z wami.Jestem w 6 miesiacu ciazy i mam juz 2 dzieci,porud mam na poczatek lutego,a muj maz wymyslil nagle ,ze sciagnie do pomocy swoja mame!!!!Jest jeszcze troche czasu ale on juz kupil bilet dla mamusi ,twierdzi ze nie poradze sobie z takim obowiazkiem:male dziecko szkola straszych dzieci ,odprowadzanie i przyprowadzanie itd.Ja absolutnie sie z tym nie zgadzam,starszy syn ma 11 lat na swuj wiek wyglada na 16 letniego mlodego mezczyzne,moze odprowadzac swoja mlodsza siostrzyczke do szkoly,mamy bardzo blisko.Pozatym w polsce mieszkalismy sami i tez nikt mi nie pomagal przy starszej dwujce.Powiem szczerze ugodzilo to moja godnosc,poczulam sie tak jakbym juz nic nie potrafila zrobic i tradzic sobie z dziecmi.Zanim maz podjol ta decyzje najpierw zadzwonil do mamy potem powiadomil mnie i kupil bilet!!!Tesciowa ma byc z nami przez 2 miesiace! ja poprostu tego nie zniose,gdyby byla wpozadku co do mnie i nie ustawiala mi zycia to jeszcze bym sie na to zgodzila.Nawet gdy jestesmy tutaj ona czesto jezdzi do naszego mieszkania ,podczas naszego urlopu w polsce,zdarzyla moje mieszkanko przerobic w babcina siedzibe!!! poprzestawiane wszystko co bylo tylko mozliwe przestawic,stare firanki zaslonki w kwiatuszki SZOK to nie muj styl i gust.Czy mam sie temu podporzadkowac? Juz nie mam sily na kłótnie z mezem,zyje i tak w stresie i nerwach,ale to mnie dobilo doszczetnie!!! HELP!!!

Ana :)
Rozeznany
 
 
Posts: 288
Joined: 27 Aug 2007, 14:28
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by olivka » 15 Oct 2007, 09:48 Re: Rodzice

oj Ania, Ania.... jak ktos nie jest w takiej sytuacji to mysli jaka jestes dziwna ze sie nie cieszysz z pomocy tesciowej itp.
ale ja cie rozumiem i tez jestem taka "zosia samosia" i NIENAWIDZE (moze za ostre slowo ale tylko takie dopasowalam) jak mi pomaga jakas "tesciowa" czy dobra ciocia...
pewnie twoj maz organizuje do pomocy swoja mame w dobrej wierze lecz ja uwazam ze sam powinien ci pomoc bez angazowania w to swojej mamusi..
ona znajac zycie to tylko ci na nerwach bedzie grala swoimi radami, bo przeciez ona wie wszystko lepiej...
a Ty Ana, zamiast teraz skupic sie na swoim serduszku to musisz przechodzic przez te sprzeczki z mezem.
tak czy tak, skoro juz ma bilet, to pewnie przyleci. pocieszaj sie ze tylko na 2 miesiace. wykorzystaj jej pobyt, niech gotuje odprowadza dzieci, ogarnia chalupke a ty sie relaksuj z nowa dzidziunia w domku...
bedzie dobrze!
pozdrawiam i zycze all the best!
Celuj w księżyc, bo nawet jeśli nie trafisz, będziesz między gwiazdami.....
User avatar
olivka
Zadomowiony
 
 
Posts: 804
Age: 114
Joined: 25 Jul 2007, 09:08
Location: z Ksiezyca...
Reputation point: 6
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by moniavika » 15 Oct 2007, 09:53 Re: Rodzice

O rany....
Poszukajmy jakis plusow calej tej sytuacji.
Ja doskonale rozumiem co mozesz czuc.
Bedac jeszcze mezatka-mialam podobna sytuacje.
Przyjezdzam z pracy do domu a tu...
Komoda w innym miejscu,zmienione firanki,lozko przestawione.
Musze powiedziec,ze bylam pod wrazeniem i podobalo mi sie nawet.Bylam przekonana,ze to moj maz tak pozmienial i naprawde podziekowalam mu,ale...on odparl,ze jego mama byla i tak zrobila.
Wpadlam w szal.No jak to????Obce babsko neguje moj gust i robi po swojemu????
Pierwsza mysl-zadzwonic i zrabac ja na funty.
Druga...Wlasciwie podobalo mi sie i naprawde zrobione z pomyslem.
Zadzwonilam jednak do niej.Podziekowalam za fantastyczne "przemeblowanie",ale powiedzialm rowniez stanowczo,ze nie zycze sobie takiego nastepnego przemeblowania.Jezeli bede potzrebowala jej rad czy opinii-zapytam.
Mezowi zapowiedzialam to samo.
Pare razy jeszcze probowali cos tam znmienic,ale ja sie nie dalam.

Ana...ja mysle,ze powinnas naprawde zmienic podejscie.
Maz zapewne chcial cie odciazyc od wielu obowiazkow i dlatego zabukowal bilety mamie.Nie ulega watpliwosci,ze najpierw powinien ciebie zapytac o zdanie,no ale...bedziesz miala pomoc.
Moze to naprawde dobry pomysl.
Nie wiem czy lubisz sie z tesciowa,ale moze naprawde warto skorzystac z jej pomocy.
Masz 2-e dzieci teraz 3 w drodze.
Potzrebujesz odpoczynku,odrobinke zajecia sie soba.
Zapewne jestes fantastyczna mama i wspaniale sobie radzisz.Ja podziwiam za odwage,bo ja przy jednym czasami mam dosc.
Ja bym sie cieszyla gdyby moj maz zaproponowal mi takie rozwiazanie...No ale coz...
Glowa do gory.Bedzie ok.To tylko 2 miesiace :-D
If you don't aim at anything you achieve nothing (jeśli do niczego nie dążysz, nic nie osiągniesz)
User avatar
moniavika
Rozeznany
 
 
Posts: 227
Age: 47
Joined: 1 Mar 2007, 13:44
Location: Birmingham
Reputation point: 3
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by kik1976 » 15 Oct 2007, 10:58 Re: Rodzice

ana powiedz mu, ze nie zyczysz sobie takiej wizyty i juz. bilety moga przepasc, ale to nie koniec swiata. jesli powedzmy nie przepadasz za tesciowa. ja swojemu i calej reszcze powiedzialam, ze sama dam sobie rade i juz, a tez chcieli mnie nawiedzac ahhaha. przez pierwszy tydz po porodzie corke odprowadzal maz, po to jest rodzicem. a nastepny juz sama latalam i bylo ok. i nie potrzebowalam nikogo, kto by mi sterczal nad karkiem i patrzyl na rece. poprostu badz stanowcza, a jesli dalej sie bedzie upieral, to powiedz mu, ze ty zadzwonisz do lini lotniczych i zrezygnujesz z tych biletow ahhaha. faceci w wiekszosci przypadkow nie maja zielonego pojecia o zyciu rodzinnym, mysla, ze jak pracuja to wszystko zalatwia. a z tesciowa tez to sama zalatw, powiedz jej , ze dziekujesz ,ale dasz sobie rade, a jakby co to masz pod reka kolezanke, ktora ci pomoze i tyle. stanowczo. :-)
User avatar
kik1976
Zadomowiony
 
 
Posts: 970
Joined: 2 Sep 2006, 07:43
Reputation point: 5
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by Ana :) » 17 Oct 2007, 11:34 Re: Rodzice

Hehe wiecie co sobie wymyslilam ?moze to glópie ale wytyczylam kilka "podpónktów"z którymi muj maz musi zapoznac swoja mamuske zanim przestawi mi caly swiat,teraz wam zaprezetuje takie teraz stosuje i mam zamiar niczego nie zmieniac a jak on zadecydowal wszystko za mnie to i niech przystosuje mamusie do naszego zycia,niby tylko 2 miesiace ale wiecie,nie chce zmian do których przystosowalam wszystkich w domu a wiec zaczynam:
1.Sniadania:nabial,kawa zbozowa,pieczywo razowe warzywa.(zadnych tlustych kielbach,smarzonych potraw)
2.lekke zakaski przed obiadem(owoce)
3.obiad:1danie:zupa jakakolwiek bez tlustych zasmarzek oraz góry miecha2danie:ryz,makaron,lub ziemniaki(duzo warzyw,pod kazda postacia)bez tlustych wylewajacych sie gestych sosów,mieso(rózne)
3podwieczorek:Wedlug uznania co lubia dzieci(oprócz jak wyzej tlustych potraw nie wielka ilosc slodyczy)
4.kolacja:Zupy mleczne,kanapki(wazywa)bez cieszkich macznych potraw.

To taki skrócony jadlospis a teraz inne podpónkty
1.zadnych chipsów,napoi gazowanych(oczywiscie od czasu do czasu nie codziennie,jak i masakryczna ilosc słodyczy czym moja tesciowa zapycha czesto moje dzieci)
2.odpowiednie ubranie,juz sie przyzwyczaily do tego klimatu.
3.Wszystko na swoim miejscu,bez przestawiania.
4.spacery i zabawa na swierzym powietrzu(nie zamkniecie w domu i tv)
5.tesciowa zajmuje dolna sypialnie,abym mogla spokojnie zajac sie dzieckiem a nie co 5 minut miec ja w pokoju.
6.od czasu do czasu ciasta(upieczone nie kupne,uwielbiam piec)
7.Nie odbierania mi przyjemnosci jesli chce zrobic co kolwiek sama
8.pomóc dzieciom w lekcjach(przewaznie ja to robie)
9.tu jeszcze nic nie mam wpisane czekam :-P

Ico myslicie o tym ,narazie u mnie sie sprawdza w domku ale czy to sprawdzi sie na tesciowej???? :mrgreen:

Ana :)
Rozeznany
 
 
Posts: 288
Joined: 27 Aug 2007, 14:28
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by moniavika » 17 Oct 2007, 12:21 Re: Rodzice

Hym...fajnie fajnie tylko czy tak naprawde da sie zyc wedle jakiegos schematu???
Oby wam wyszlo.
Pozdrawiam

hehhehehehheh Ale dalas mu popalic... :-D
If you don't aim at anything you achieve nothing (jeśli do niczego nie dążysz, nic nie osiągniesz)
User avatar
moniavika
Rozeznany
 
 
Posts: 227
Age: 47
Joined: 1 Mar 2007, 13:44
Location: Birmingham
Reputation point: 3
Neutralny
Top
0

None specifiedPostNapisane by owen » 17 Oct 2007, 13:44 Re: Rodzice

Zadnych meczy w TV, zadnych nowych zabawek dla duzych chlopcow, zadnego alkoholu w domu ;-)

A tak powaznie, to PL dzieci na tych 'tlustych' kielbasach tlusto nie wygladaja. Wiec nie wiem czemu nie chcesz ich jesc :P Przeciez sa zdrowe ( bialko zwierzece ) i PYSZNE! ;]

ps. Wlasnie jem dobrego polskiego kabanasona - swiezy, nie paczkoway :P


A odnosnie tematu i na powaznie - to wszystko zalezy od tesciowej. Jezeli sie wtraca to rzeczywiscie jest burdel. Ale jezeli potrafi pomagac a nie sie wtracac to jest super. Mam tu na mysli, ze zmieni przewinie malego czy pokreci grzechotka jak mama bedzie chciala pojsc wziac prysznic,dluga kapiel czy pojsc na zakupy. Czy na kolacje z mezem. Ale tu jest kwestia 'czuwania' dziecka tesciowej nad wlasna mama by interweniowac gdy zachowuje sie w sposob irytujacy nasza druga polowke.

Tesciowa mojego brata nauczyla 2.5 letnie dziecko stac w kacie!!! I Maly potrafil sie posikac i plakac w kacie ale sie nie ruszyl!!! ( teraz ma 3 lata) Trzeba po niego isc i pozwolic mu wyjsc z pokoju. Bez zamykania drzwi, bez niczego ;-) A ze oprocz tego napewno go razem z moja mama rozpuszcza nie ulega watpliwosci. Sam go rozpuszczam przywozac co i noz kolejne zabawki :D

Mysle ze nie powinniscie sie uprzedzac i pozwolic wejsc sobie na glowe. Pamietajcie ze cel macie wspolny ( dobro dziecka ) wiec jedyne co trzbea to znalezc wspolna droge do jego osiagnecia gdzie wilk bedzie syty a owca cala ;-)

owen
Stały Bywalec
 
 
Posts: 332
Joined: 22 Jun 2006, 21:51
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by Ana :) » 18 Oct 2007, 10:49 Re: Rodzice

owen,znam moja tesciowa 15 lat,wiem co potrafi zrobic by dobic...

A ten muj jadlospis glównie dotyczy mojej rodziny,tak wychowalam sie ja na tym i tak chce moje dzieci wychowac,naprawde nie znosze tlustych potraw od czasu do czasu mozna ale nie 5 razy dziennie a potem czuc sie jak opona!Wiem ze tesciowie lubia tlusto co bardzo zle wplywa na serce oraz inne narzady,nie chce my moje dzieci wygladaly jak beczki.Moja tesciowa potrafi sie zajac malenstwem i dziecmi jednak potrzeba jej duzo wysilku bo jest otyla kobieta i to bardzo.A przedzona jestem tak,bo znam za dobrze :roll: i nic tego nie zmieni,juz muj maz przyzwyczail sie do naszego stylu zycia wiec nie zamierzam niczego zmieniac dla tesciowej i kropka.

Ana :)
Rozeznany
 
 
Posts: 288
Joined: 27 Aug 2007, 14:28
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by olivka » 18 Oct 2007, 19:33 Re: Rodzice

Masz racje Ana....
masz swoje zasady (zywieniowe, zyciowe...itp) wg ktorych postepujesz i nikt niema prawa tego zmieniac czy negowac.

wal jak w dym do tesciowej jak cie zdenerwuje, z calym szacunkiem dla niej ale ona miala juz swoj czas na macierzynstwo, niech butow w twoje zycie nie wklada...

powodzenie
:wink:

[ Dodano: Nie Paź 28, 2007 10:38 ]
http://babyonline.pl/twoje_dziecko_jest ... ,4132.html
Celuj w księżyc, bo nawet jeśli nie trafisz, będziesz między gwiazdami.....
User avatar
olivka
Zadomowiony
 
 
Posts: 804
Age: 114
Joined: 25 Jul 2007, 09:08
Location: z Ksiezyca...
Reputation point: 6
Neutralny
Top
0

None specifiedPostNapisane by potatos » 31 Oct 2007, 09:16 Re: Rodzice

a jaka jest reakcja TWOJEJ aNI NA WLASNYCH RODZICOW??? czy takze jej przeszkadzaja , to takze dla ciebie obcy , liczy sie z twoim zdaniem?

potatos
Raczkujący
 
 
Posts: 72
Joined: 29 May 2006, 03:50
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

MalePostNapisane by pawlooo » 31 Oct 2007, 18:00 Re: Rodzice

to chyba do mnie pytanie -tak,liczy sie z moim zdaniem. wiem ze kocha swoich rodzicow ale oni tu raczej nigdy nie przyleca. Ania by chciala miec mame przy sobie ale jak sama mowi to by popsolo ich stosunki wiec.. zreszta ja nic bym niemial do tego zeby z nami mieszkala tesciowa bo jak to "mama" ugotuje itp ;-) to sa tez inni ludzie, zyja swoim zyciem. a moi to tacy jakby mocno zrzyci ze mna,dzwonia codziennie itp ja jestem z tego zadowolony i mi to pasuje i nie czuje jakby mi sie w zycie wtracali a Ona widzi to inaczej. jest przewrazliwiona za mocno chyba bo jak nawet moja mama wtraci cos od siebie apropo wychowania dziecka to zamiast to olac to Anka chodzi jak wsciekla i az strach sie do niej odezwac. niewiem sam co kurna robic

pawlooo
Początkujący
 
 
Posts: 25
Joined: 10 Oct 2007, 22:12
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by moniavika » 31 Oct 2007, 21:11 Re: Rodzice

To moze ozen sie z mama???? :roll:
If you don't aim at anything you achieve nothing (jeśli do niczego nie dążysz, nic nie osiągniesz)
User avatar
moniavika
Rozeznany
 
 
Posts: 227
Age: 47
Joined: 1 Mar 2007, 13:44
Location: Birmingham
Reputation point: 3
Neutralny
Top
0

PreviousNext

  • Similar topics
    Replies
    Last post
Return to RODZINA I DZIECKO