Hej.
Dziekuje za odpowiedzi.
Mamy nosik Baby Bjorn (
http://www.babydino.com/babybjorn-baby- ... tAodESIAJQ) ktore jest od new born - 11kg. Nie wiem w zasadzie czemu go nie uzywamy, nie wiem czy tez nie dlatego ze mala sie bardzo szybko irytuje wszystkim. Ja z nia w weekend chodzac w nosiku probowalem gotowac obiad. Byla twarza skierowana do przodu, zeby widziala co sie dzieje. Ma tylko 8 tygodni, ale glowke juz potrafi trzymac i generalnie silna z niej laska... nawet lekarze w szpitalu mowili ze jest bardzo silna, a na checkupie GP powiedzial ze w jej wieku dzieci maja przewaznie niedowlad jakis a ona super sie dzwiga itd. Tak czy inaczej po jakis 20 minutach mala zaczela sie irytowac i przestalo sie jej podobac noszenie. Noszenie twarza do klatki tez jej sie - juz - nie podoba. Ona teraz chce byc przewieszona przez bark, bo wtedy patrzy sobie co sie dzieje - to ja interesuje. Niestety w taki sposob chusty nie zawiaze. Jak usypia na mnie to tez przewaznie jej sie przykima przewieszonej przez bark, po czym zsuwam ja na klatke - jak juz spi. Do tego dochodzi to o czym juz pisalem - chyba - ze mala ma jakis dekektor pionu
. Nie mozna jej trzymac przez bark i siedziec... bo placze, wystarczy wstac i problem rozwiazany. Nawet czasami nie trzeba chodzic. Procz tego chce byc noszona tak ze ja trzymam za pupe od przodu i pod pachy i ze jest zwrocona twarza do przodu. Wtedy jej sie to podoba siedzi cicho i nie marudzi. Problem w tym, ze po noszeniu jej tak przez caly weekend ja mam zakwasy, a moja zona bedac sama w ciagu tygodnia przez caly dzien, niestety nie moze sobie pozwolic na to, stad tez czekamy jak na zbawienie zeby mala zaczela byc bardziej samodzielna. Problem w tym ze ta chwila moze sie nigdy nie pojawic, bo moze ona taka jest
.
Naprawde brakuje nam pomyslow, mojej zonie sil, a chcemy powoli wprowadzac jakis porzadek w naszym zyciu, tak zeby malej tez bylo lepiej i zeby czula sie bezpieczeniejsza, a najgorsze i tak przed nami
.
Tak czy inaczej, czytajac niektore Wasze wypowiedzi, moge powiedziec, ze troche Wam zazdroszcze tego spokoju, ale z drugiej strony ciesze sie ze corka spi w nocy (wczoraj od 20:30 - 4:30 potem butla i do 8 rano) i ze przede wszystkim jest ZDROWA!