Porównanie rodzina w Anglii a Niemcy

Rodzina, dzieci i ich wychowanie, sprawy związane z codziennym życiem rodziców.

MalePostNapisane by Młody » 14 Aug 2013, 11:47 Porównanie rodzina w Anglii a Niemcy

Witam

Tak jak w temacie zainteresowało mnie jak wyglądają wasze spostrzeżenia i doświadczenia mieszkania z rodziną w Anglii a jak w Niemczech. Czy ktoś z was ma takie porównanie?
Podobno dużo rodaków tam wyjeżdża. Czym się sugerowaliście przy wyborze Anglii a czym w przypadku wyjazdu do Niemiec lub zdecydowaliście się po jakimś czasie tam wyjechać po kilku spędzonych latach w Anglii? :?:

Młody
Raczkujący
 
 
Posts: 63
Joined: 6 May 2006, 21:48
Location: Birmingham
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by agg » 14 Aug 2013, 19:21 Re: Porównanie rodzina w Anglii a Niemcy

Gdybym znala niemiecki, a jeszcze lepiej holenderski to wyjechalabym w tamte rejony!
Brat mieszka w Niemczech, tuz przy holenderskiej granicy. Wlasnie z tamtad wrocilam I bardzo mi sie podobalo :)
Zarobki maja niezle I zyja na fajnym poziomie.
Wystarczy pojechac na kilka dni by zobaczyc roznice, na + dla nich.

Wybralam Anglie, bo oprocz polskiego tylko tym jezykiem umialam sie plynnie poslugiwac. Nie pojechalabym mieszkac gdzies, gdzie nie umiem sie dogadac.
Image
CATCH ME... IF YOU CAN!!! :D
User avatar
agg
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2154
Age: 41
Joined: 13 Feb 2007, 18:32
Location: Gdansk/Birmingham
Reputation point: 146
SzanowanySzanowany
Top
0

FemalePostNapisane by JAGODA J » 14 Aug 2013, 22:20 Re: Porównanie rodzina w Anglii a Niemcy

Napisze tak mam porównanie ponieważ te same myśli co ty miałam z narzeczonym i tak tez się stało z Walii postanowiliśmy spróbować w Niemczech.Co prawda narzeczony załatwił sobie prace a ja dojechałam do niego .Z pracą dla mnie nie było łatwo aż w końcu załapałam się do hotelu, w którym mieszkaliśmy.No wiec przeję do tematu tego 8 -mio miesięcznego pobytu.
-pracy przez agencje Niemiecką nie dostaniesz jak nie posiadasz meldunku chyba ,że przez polską agencję co nie polecam.
-nie masz pracy nie wynajmiesz mieszkania
-nr tel.np.lebara musisz zamówić i zgłosić operatorowi kim jesteś
-internet na kartę tez trzeba zgłosić
-w niedziele bynajmniej w Bawarii sklepy pozamykane
-zarobki ok 1000 euro

Jeśli znasz dobrze język Niemiecki,i tez masz znajomości ,rodzinę to możesz spróbować. Sam dojdziesz pużniej do tego gdzie było lepiej.W moim przypadku wróciliśmy do Wielkiej Brytanii.
pozdrawiam


-

Dodano: -- 14 sie 2013, 23:39 --

Jeśli chodzi o dzieci to link poniżej to co znalazłam ,ale nie korzystałam ,bo nie mam dzieci.
http://www.euro-punkt.pl/zasilki-i-swia ... 28,114,128

JAGODA J
Początkujący
 
 
Posts: 12
Joined: 21 Jun 2013, 11:55
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

MalePostNapisane by plazermen » 15 Aug 2013, 06:59 Re: Porównanie rodzina w Anglii a Niemcy

Ja w obu krajach miałem przyjemność i mieszkać i do szkoły łazić, acz w kwestii dzieci to niewiele rzec mogę, lecz parę zauważeń mogę rzucić:

- w niemckraju zawsze będziesz ten obcy auslaender nawet w 3cim pokoleniu i raczej wielu przyjaciół od serca miał/a nie będziesz (podobnie jak w Anglii acz dużo wyraźniejszy trend), wogóle Niemcowie są raczej oschli i to nie tylko do obcokrajowców do siebie nawzajem również,
- pracę dostaniesz ale na wysokie stanowicho nie licz chyba ze jesteś fachowcem z długoletnim stażem i koniecznei papirami, osiągnięciami i władasz biegle niemieckim i najlepiej angielskim,
- kasa słabowata w porównniu z Ęglandem - Niemcy rozrzutni nie są oj nie (chyba że mega fachowiec jak wyżej),
- życie jest mega kontrolowane i poukładane, stanąłem niedawno na parkingu w lesie w Bayern busem żeby poukładać graty na pace: w 3 minuty stał koło mnie kolo z ochrony przyrody i dopytywał co ja zamierzam, czy przypadkiem nie będę śmieci wywalał w lesie. Inny przykład: pranie wywiesisz w sobotę - skazujesz się na ostentacyzm społeczny na zasadzie: "oo co za kiepski/a gospodarz/yni - nie zaplanował/a wystarczająco dobrze tygodnia i w weekend musi dopiero pranie robić - toz to szok panie". Trzeba się przyzwyczaić że jest permanentna kontrola inwigilacja, pełne planowanie: np. grilla możesz raz lub 2x w miesiącu zrobić, ale tydzień wcześniej musisz sąsiadów uprzedzić i przed umówioną godziną skończyć, albo w 5 minut zapuka policja do drzwi - wcześniej nie będzie ostrzeżenia od sąsiada. To samo z hałasowaniem czy imprezami. Generalnie jest baaardzo wiele reguł których trzeba się trzymać, bardzo dobrze planować, zero tolerancji dla spóźniania się czy kiepskiej organizacji. Etos pracy całkiem inny niż w Ęglandzie: żyje się żeby pracować - nie odwrotnie jak w Ęglandzie. Także nie licz że po kliknięciu zegara rzucisz wszystko w cholerę i rzucisz się w pościg żeby szybciej do chaty wparować. Trzeba skończyć, dopilnować pozałatwiać - dopiero masz prawo iść do domu. Spóźnij się na spotkanie czy do pracy - to zabiją Cię wzrokiem. W mieście nie ma tego przyzwyczajenia co w Egl. że włączającemu się do ruchu ktoś ustąpi - także można czasem i pół godziny się wystać.
- ostatnio w radiu mówili że ustawowo każdemu dziecku w DE przysługuje kita-platz czyli żłobek ustawowo się należy.

To tyle na szybkasa, głównie tych negatywów. Pozytywów jest bardzo wiele. Napisnę może w wolnej chwili, ale tymczasem na rowerek i sru nad wodę bo mi długi weekend się zaczął :D
User avatar
plazermen
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2075
Age: 44
Joined: 10 Jun 2006, 20:52
Location: że znowu
Reputation point: 92
Poczciwy
Top
0

MalePostNapisane by Młody » 15 Aug 2013, 11:05 Re: Porównanie rodzina w Anglii a Niemcy

JAGODA J wrote:Napisze tak mam porównanie ponieważ te same myśli co ty miałam z narzeczonym i tak tez się stało z Walii postanowiliśmy spróbować w Niemczech.Co prawda narzeczony załatwił sobie prace a ja dojechałam do niego .Z pracą dla mnie nie było łatwo aż w końcu załapałam się do hotelu, w którym mieszkaliśmy.No wiec przeję do tematu tego 8 -mio miesięcznego pobytu.
-pracy przez agencje Niemiecką nie dostaniesz jak nie posiadasz meldunku chyba ,że przez polską agencję co nie polecam.
-nie masz pracy nie wynajmiesz mieszkania
-nr tel.np.lebara musisz zamówić i zgłosić operatorowi kim jesteś
-internet na kartę tez trzeba zgłosić
-w niedziele bynajmniej w Bawarii sklepy pozamykane
-zarobki ok 1000 euro

Jeśli znasz dobrze język Niemiecki,i tez masz znajomości ,rodzinę to możesz spróbować. Sam dojdziesz pużniej do tego gdzie było lepiej.W moim przypadku wróciliśmy do Wielkiej Brytanii.
pozdrawiam

Dodano: -- 14 sie 2013, 23:39 --

Jeśli chodzi o dzieci to link poniżej to co znalazłam ,ale nie korzystałam ,bo nie mam dzieci.
http://www.euro-punkt.pl/zasilki-i-swia ... 28,114,128


To dlaczego wróciliście do Wielkiej Brytanii? Wydaje mi się że poziom życia jest porównywalny, a pracować wiadomo wszędzie trzeba. Zarobki 1000euro to też jest to minimum na rekę na początek później można próbować szukać czegoś lepszego. W Anglii podobnie.
Z kartą do telefonu nie powinno być problemu bo Lebra jest już w kilku krajach europejskich i zasady chyba takie same, że adres trzeba podać itd. W Anglii kupuje i mam a zwykły numer na kartę można załatwić w Niemczech również tak myslę choć nie byłem tam ale zawsze można w Internecie sprawdzić.
Z mieszkaniem to fakt trzeba pracować no bo jak można być wiarygodyn w Anglii również.
Sklepy w niedziele pozamykane większe tak jak w innych krajach należy się dzień odpoczynku:) to posunięcie wydaje się ok żeby czas z rodziną spędzić.
Może w waszym przypadku było tak że jak ktoś przyzwyczaił się do realiów angielskich to potem w niemczech trudno było się dostosować.

Dodano: -- 15 sie 2013, o 11:18 --

plazermen wrote:Ja w obu krajach miałem przyjemność i mieszkać i do szkoły łazić, acz w kwestii dzieci to niewiele rzec mogę, lecz parę zauważeń mogę rzucić:

- w niemckraju zawsze będziesz ten obcy auslaender nawet w 3cim pokoleniu i raczej wielu przyjaciół od serca miał/a nie będziesz (podobnie jak w Anglii acz dużo wyraźniejszy trend), wogóle Niemcowie są raczej oschli i to nie tylko do obcokrajowców do siebie nawzajem również,
- pracę dostaniesz ale na wysokie stanowicho nie licz chyba ze jesteś fachowcem z długoletnim stażem i koniecznei papirami, osiągnięciami i władasz biegle niemieckim i najlepiej angielskim,
- kasa słabowata w porównniu z Ęglandem - Niemcy rozrzutni nie są oj nie (chyba że mega fachowiec jak wyżej),
- życie jest mega kontrolowane i poukładane, stanąłem niedawno na parkingu w lesie w Bayern busem żeby poukładać graty na pace: w 3 minuty stał koło mnie kolo z ochrony przyrody i dopytywał co ja zamierzam, czy przypadkiem nie będę śmieci wywalał w lesie. Inny przykład: pranie wywiesisz w sobotę - skazujesz się na ostentacyzm społeczny na zasadzie: "oo co za kiepski/a gospodarz/yni - nie zaplanował/a wystarczająco dobrze tygodnia i w weekend musi dopiero pranie robić - toz to szok panie". Trzeba się przyzwyczaić że jest permanentna kontrola inwigilacja, pełne planowanie: np. grilla możesz raz lub 2x w miesiącu zrobić, ale tydzień wcześniej musisz sąsiadów uprzedzić i przed umówioną godziną skończyć, albo w 5 minut zapuka policja do drzwi - wcześniej nie będzie ostrzeżenia od sąsiada. To samo z hałasowaniem czy imprezami. Generalnie jest baaardzo wiele reguł których trzeba się trzymać, bardzo dobrze planować, zero tolerancji dla spóźniania się czy kiepskiej organizacji. Etos pracy całkiem inny niż w Ęglandzie: żyje się żeby pracować - nie odwrotnie jak w Ęglandzie. Także nie licz że po kliknięciu zegara rzucisz wszystko w cholerę i rzucisz się w pościg żeby szybciej do chaty wparować. Trzeba skończyć, dopilnować pozałatwiać - dopiero masz prawo iść do domu. Spóźnij się na spotkanie czy do pracy - to zabiją Cię wzrokiem. W mieście nie ma tego przyzwyczajenia co w Egl. że włączającemu się do ruchu ktoś ustąpi - także można czasem i pół godziny się wystać.
- ostatnio w radiu mówili że ustawowo każdemu dziecku w DE przysługuje kita-platz czyli żłobek ustawowo się należy.

To tyle na szybkasa, głównie tych negatywów. Pozytywów jest bardzo wiele. Napisnę może w wolnej chwili, ale tymczasem na rowerek i sru nad wodę bo mi długi weekend się zaczął :D


To jakie te pozytywy? Rozumiem że mieszkasz w Anglii teraz?
Wiadomo ze przyjaciół poznać jest trudno tam w Anglii też różnie jest z tym. Obcokrajowcem zawsze się będzie, chociaż Anglia bardziej chyba tolerancyjna jest. Kwestia gustu.:)
O tej permanentnej kontroli to nie słyszałem tak samo z grilem :roll: , a tylko że kraj uporządkowany i wystepuje etos pracy co chyba jest na plus. Ważne że rodzina jest promowana tak jak w Anglii, a wydaje mi się że nawet bardziej. Nawet dodatek na dziecko jest stały, a w Anglii też podobnie tylko teraz coś zaczynają ucinać te zasiłki.

Młody
Raczkujący
 
 
Posts: 63
Joined: 6 May 2006, 21:48
Location: Birmingham
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by JAGODA J » 15 Aug 2013, 12:20 Re: Porównanie rodzina w Anglii a Niemcy

Młody, Witaj nie mam zamiaru w żaden sposób cie zniechęcać ponieważ też bardzo mi zależało żeby wyjechać do Niemiec my po prostu zamieszkaliśmy w małym Bawarskim miasteczku ,nie było szału z pracą ,żeby móc mieszkać z narzeczonym musiałam odpracowywać u Niemca ten pokój sprzątając ,hotel w którym mieszkaliśmy i nic mi nie płacił. Mieszkałam tam 8 miesięcy i nie miałam szansy na normalną prace. w języku angielskim nic nie mogłam załatwić ,co prawda wykułam podstawy języka ,ale nie mogłam się z tego małego miasteczka wydostać. Mój facet nie może się rozliczyć z podatku ponieważ polska agencja zrobiła machloje i mają sprawę w sądzie między agencja a zus. kraj bardzo ładny zwłaszcza Bawaria Alpy bardzo czysto i ładnie .Jeśli chcesz to próbuj ja nie żałuje byłam w Walii, Bawarii a teraz w Anglii i może na tym jeszcze nie koniec .
Podaję ci linka, są tam polacy którzy mieszkają w tej chwili i mogą ci więcej doradzić wystarczy ,ze się zalogujesz. Życzę powodzenia. Pamiętaj kto nie ryzykuje ten nie ma . www.mypolacy.de/

JAGODA J
Początkujący
 
 
Posts: 12
Joined: 21 Jun 2013, 11:55
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by agg » 15 Aug 2013, 14:30 Re: Porównanie rodzina w Anglii a Niemcy

No ja tam nie wiem... ale po codziennych rozmowach z bratem I bratowa na temat zycia ich I naszego, wszyscy doszlismy do wniosku, ze lepiej u "niemcow".
Zalezy co kto lubi... mi akurat ta "kontola" odpowiada... sklepy pozamykane w niedziele - super, cichutko na ulicach. Wszedzie ludzie na rowerkach, rowery pozostawione na noc I nikt nic nie ukradnie, nie poniszczy. Zadnej mlodziezy "lansujacej sie po streecie" ;)
Przegiecia zdarzaja sie w kazda strone, jak wszedzie.
Oni oboje maja jakies 2800 euro/m-c z wyplat, oplaty za 3 pokojowe mieszkanie + oplaty wynosi ich ok 500. Zreszta bylam na zakupach spozywczych I wszystko jest tansze (spozywka, chemia). Zjadlam w koncu pomidora "malinowke", ogorki malosolne (nie sprowadzane z pl), ogoreczki gruntowe, czeresnie... ogolnie jedzenie porownywalne do polskiego.
Ale naj, naj, najbardziej z wszystkiego to podobaly mi sie malutkie holenderskie miasteczka, cisza I spokoj w nich panujace.

Gdybym tylko ten jezyk znala... teraz to juz za pozno na nauke od 0.
Image
CATCH ME... IF YOU CAN!!! :D
User avatar
agg
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2154
Age: 41
Joined: 13 Feb 2007, 18:32
Location: Gdansk/Birmingham
Reputation point: 146
SzanowanySzanowany
Top
0

FemalePostNapisane by Czarna123 » 15 Aug 2013, 17:39 Re: Porównanie rodzina w Anglii a Niemcy

ja tez mam siostre w Niemczech( mieszka juz 15 lat) i tez stwierdzialm ze lepiej jest w Niemczech :) maja fajne sklepy kosmetyczne (rossman,DM,) i tanie! :) towar w Aldiku duzo lepszy i ciekawszy niz w Englandzie :) pyysznee piwa i tez bardzoo tanie :) bardzoo czysto na ulicach nie to co tutaj-syf ze szok na ulicach. jedyny minus jaki zauwazylam to maja malo przecen ciuchow za to u nas w Englandzie jest mega duzo przecen! :) to tyle co zauwazylam po tygodniu pobytu w Niemczech :)

Czarna123
Rozeznany
 
 
Posts: 191
Joined: 31 May 2012, 17:52
Reputation point: 9
Neutralny
Top
5

MalePostNapisane by Młody » 13 Oct 2013, 08:58 Re: Porównanie rodzina w Anglii a Niemcy

Czy macie może jeszcze jakieś porównania życia rodziny w Anglii i Niemczech?

Dodano: -- 14 lut 2014, o 11:11 --

A jakie te pozytywy plazermen :?:

plazermen wrote:Ja w obu krajach miałem przyjemność i mieszkać i do szkoły łazić, acz w kwestii dzieci to niewiele rzec mogę, lecz parę zauważeń mogę rzucić:

- w niemckraju zawsze będziesz ten obcy auslaender nawet w 3cim pokoleniu i raczej wielu przyjaciół od serca miał/a nie będziesz (podobnie jak w Anglii acz dużo wyraźniejszy trend), wogóle Niemcowie są raczej oschli i to nie tylko do obcokrajowców do siebie nawzajem również,
- pracę dostaniesz ale na wysokie stanowicho nie licz chyba ze jesteś fachowcem z długoletnim stażem i koniecznei papirami, osiągnięciami i władasz biegle niemieckim i najlepiej angielskim,
- kasa słabowata w porównniu z Ęglandem - Niemcy rozrzutni nie są oj nie (chyba że mega fachowiec jak wyżej),
- życie jest mega kontrolowane i poukładane, stanąłem niedawno na parkingu w lesie w Bayern busem żeby poukładać graty na pace: w 3 minuty stał koło mnie kolo z ochrony przyrody i dopytywał co ja zamierzam, czy przypadkiem nie będę śmieci wywalał w lesie. Inny przykład: pranie wywiesisz w sobotę - skazujesz się na ostentacyzm społeczny na zasadzie: "oo co za kiepski/a gospodarz/yni - nie zaplanował/a wystarczająco dobrze tygodnia i w weekend musi dopiero pranie robić - toz to szok panie". Trzeba się przyzwyczaić że jest permanentna kontrola inwigilacja, pełne planowanie: np. grilla możesz raz lub 2x w miesiącu zrobić, ale tydzień wcześniej musisz sąsiadów uprzedzić i przed umówioną godziną skończyć, albo w 5 minut zapuka policja do drzwi - wcześniej nie będzie ostrzeżenia od sąsiada. To samo z hałasowaniem czy imprezami. Generalnie jest baaardzo wiele reguł których trzeba się trzymać, bardzo dobrze planować, zero tolerancji dla spóźniania się czy kiepskiej organizacji. Etos pracy całkiem inny niż w Ęglandzie: żyje się żeby pracować - nie odwrotnie jak w Ęglandzie. Także nie licz że po kliknięciu zegara rzucisz wszystko w cholerę i rzucisz się w pościg żeby szybciej do chaty wparować. Trzeba skończyć, dopilnować pozałatwiać - dopiero masz prawo iść do domu. Spóźnij się na spotkanie czy do pracy - to zabiją Cię wzrokiem. W mieście nie ma tego przyzwyczajenia co w Egl. że włączającemu się do ruchu ktoś ustąpi - także można czasem i pół godziny się wystać.
- ostatnio w radiu mówili że ustawowo każdemu dziecku w DE przysługuje kita-platz czyli żłobek ustawowo się należy.

To tyle na szybkasa, głównie tych negatywów. Pozytywów jest bardzo wiele. Napisnę może w wolnej chwili, ale tymczasem na rowerek i sru nad wodę bo mi długi weekend się zaczął :D


Dodano: -- 29 kwi 2015, o 08:46 --

Ponawiając temat czy może są osoby co mają jakieś doświadczenia mieszkając w Niemczech i Anglii?

Młody
Raczkujący
 
 
Posts: 63
Joined: 6 May 2006, 21:48
Location: Birmingham
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0


  • Similar topics
    Replies
    Last post
Return to RODZINA I DZIECKO