bham.pl - Polonia Birmingham, Forum Polaków w Birmingham

witam wszystkich i proszę o pomoc,we wrrześniu mam w polsce operacje chirurgiczną, w szpitalu bedę przebywał około 4 -5 dni i po operacji powinienem zostac około 2 tygodni w domuczyli na zwolnieni lekarskim,pracuje w anglii jakie dokumenty lub zaświadczenia powinienem przedstawic pracodawcy czy powinienem coś dostac jakies aplikacje od NHS jakieś druki żeby wszystko było na legalu bo pracę mam dobrą i szkoda by ją stracic przez nieusprawiedliwioną nieobecnośc-dzięki za jakiekolwiek wskazówki

No ja tam kiedys wysylalem faksem zwolnienie, potem kolejne, a jak wrocilem po 2ch miesiacach to mialem pogadanke czy aby na pewno moge pracowac. Moj lekarz po ichniemu pisac potrafil, ale Ty taka masz przewage, ze w szpitalu lezec bedziesz.
Generalnie sprawa wyglada tak, ze w kazdej firmie jest inaczej. Siadz wiec spokojnie nad paperami, poczytaj jak czesto masz ich o dolegliwosciach informowac i kiedy masz im powiedziec, ze chorowac sobie zaplanowales, a takze ile Ci za ta przyjemnosc firma zaplaci. Najlepiej jest spytac jakiegos firmowego spryciarza, co z niejednego pieca juz itd, a on objasni czy dobrze jest urlop przed operacja brac i czy dobrze jest gafy o czymkolwiek informowac, czy tez wyjechac, w domu zostac, a po powrocie zgodnie z regulaminem i tak ostrzezenie bedzie. NHS pewnie nie ma nic do tego, pytanie tylko czy szefy nadpobudliwe i wiedziec musza, czy tez zaszkodzic i tak nie moga, ale nie ma tu raczej podpowiedzi dobrej, bo nie napisales czy ta praca dobra to dla agencji czy na kontkakcie jakims.
A tak poza tym to temat jest w dziale przedstaw sie, wiec wnioskuje, ze chciales pochwalic sie, iz operacja bedzie i do wesela sie zagoi. Brawo.

Dzięki za odzew,,jed''a co do mojego problemu to nie chciałem się niczym chwalic tylko chcę byc pewny, a jak wspomniałeś rózne jest szefostwo ja mam a kurat takie,które się przypieprza do wszystkiego tym bardziej do mnie ,bo nigdy nie dałem po sobie jechac i ch..j ich strzela ,że się stawiam ale moga mi ....,tak w ogóle to pracuje na kontrakcie czyli powinienem ich poinformowac o mojej chorobie''zwolnieniu'' bodajże w ciągu 2-4 dni,o mojej operacji wie dyrektor generalny rozmawiałem znim osobiście pare miechów temu,powiedzial ,ze spoko nie ma problemu zdrowie jest najwazniejsze,ale żebym zachował wszystkie procedury no właśnie jakie?on odesłał mnie do moich przełożonych a oni odsylaja mnie do NHS a oni nic niewiedzą imówią zebym dogadał się w robocie tzn.''kwadratura koła'' proszę o jakieś pomysły nawet niekonwencjonalne,a propo zwolnienia w polsce L4 mo lekarz powiedział ,że nie może mi wystawic bo potrzebny jest NIP pracodawcy bo to idzie do ZUSu a ja pracuje w Anglii więc o nipie nie ma mowy......RATUNKU......dzieki

To mi wyglada na zwykle pier..nie kotka za pomoca mlotka. Chociaz nie, to nie w tym przypadku.
Skoro rozmawiales z dyrektorem - gruba ryba - to jestes kryty. Suerwizjer nie wiedzial jak sie zachowac, byc moze rzadko ma do czynienia z pracownikami z jedynie slusznego kraju i wyslal do NHS. Co ma NHS do tego, skoro ono za nic nie placi? Twoj lekarz tez sie nie musi niczym przejmowac. Wystarczy napisac, ze operacja byla, pacjent teraz 2 tyg w domu lezec musi, na koniec jakas pieczatka i tyle. Nikt tego nie bedzie sprawdzal bo i po co? Nie jestes, zakladam, wiceprezesem Googla, i Twoja nieobecnosc musi byc tylko poswiadczona jakims sladowym nawet wytlumaczeniem. Nawet L4 niepotrzebne, wystarczy napisac: "Patriota not work two week. Operacion, very pain". To tyle jesli chodzi o formalnosci papierkowe i sytuacje w pracy.
Z NIPem i ZUsem nie wiem, bo ja nawet w Polszy zameldowany juz nie jestem to sie nie orientuje. Najwazniejsza, wyglada na to, jest sytuacja w fimie i jeszcze raz powtarzam: skoro prezio wie to trzeba mu jeszcze raz przypomniec tydzien przed wylotem, a potem swistek jakikolwiek dostarczyc i praca byc powinna.
Przypominam, ze generalny tez jest ino pracownikiem, ale superwizjerzy to tak malo znacza, ze w razie jakichkolwiek watpliwosci odeslij ich do prezesa i tyle. Albo powiedz, ze kompetentne osoby juz Ci wskazaly droge. :) Polecil procerury egzekwowac. Procedury sa zapisane w kontrakcie, a nie u Twojego lekarza czy w NHS. Mowie Ci: nie przejmuj sie, przed faktem dokonanym postaw firme np 2 tyg przed wylotem i spytaj czy nic nie warty swistek chca miec w trakcie rekonwalescencji czy po powrocie. A w ogole to im powiedz, ze grac w pilke nie potrafia, wiec moga sie cmoknac.

No, jeśli normalna firma, to powinna mieć jakieś procedury, zawarte w "regulaminie". Poszukaj, popytaj. Skoro jesteś na kontrakcie - przeczytaj kontrakt. Może tam masz wszystko zapisane co i jak. My nie pracujemy w Twojej firmie i nie mamy pojęcia jak to jest u Ciebie.
U mnie ten dokument się nazywa:
Managing Absence: Guidelines for Colleauges

Pozdrawiam