bham.pl - Polonia Birmingham, Forum Polaków w Birmingham

Witam wszystkich bardzo ciepło, a szczególnie tych którzy mnie jeszcze nie znają. :oops: A jest ich wielu, bo to mój pierwszy post. Po ponad rocznej obserwacji bham. pl, bo tyle tu już mieszkam, zdecydowałam się na czynny w nim udział. Może wybrana w konkursie ANI MRU MRU lub informacja o kolejnym spotkaniu forumowiczów sprawiła, że się na to zdecydowałam. A może poczułam sie przez chwilę samotna? Mam w sobie dużo pozytywnej energii, więc nie będę przynudzać. Naprawdę lubie to miasto i swoją pracę, a u naszych rodaków różnie z tym bywa. Mam nadzieję, że ciepło mnie przyjmiecie, bo ja naprawdę nie gryzę. A i ośmielicie, bo czuję się trochę zawstydzona, choć raczej wstydliwa nie jestem...

Beata 26 :) :oops:

Cześć Beato z albatrosa ;)

Witaj Beatko :564:

Dziękuję za miłe powitanie, choć tylko dwuosobowe ale jednak. A gdzie chleb i sól? Tak od razu piwo? :roll:

no jak to gdzie? w polskim sklepie :)
a wiesz już że w Anglii zamienia się hasło "dobre bo polskie" na "drogie bo polskie"? :D

Witaj Beato! Zapraszam na impreze forumową 19 pażdziernika to może cie trchę ośmieli :grin:

Jeżeli chodzi o spotkanie forumowiczów, to już miałam pojawić się na ostatnim. Jednak nikt z moich znajomych nie miał ochoty iść ze mną, a samemu to jakoś tak głupio. Ale mam nadzieję, że tym razem kogoś wyciągnę. A co do stwierdzenia ,,grodzie bo polskie,, to czy ja wiem Panie plazermen. Ja czuję chyba pierwszy raz w życiu, że stać mnie na to na co mam ochotę. Lubię to poczucie. Kurcze taraz to wychodzę na jakiegoś wstępnego burżuja co się panoszy. Ale nie chcę udawać , że jestem mi źle w tym kraju skoro jest inaczej. A Wy dobrze się tu czujecie? :-)

jesli i tym razem nie bedziesz miała z kim iść to możemy sie spotkać w jakimś miejscu ok 18 i pojdziemy razem - nie ma sie czego bać!

Dzięki za propozycję. :) Jak tylko nie wyciągnę mojego kolegi, bo w nim cała nadzieja, to skorzystam z Twojego zaproszenia. Bo wiesz było by mi głupio przyjśc tam samej, usiąść przy barze, uśmiechać się, zarzucić nogę na nogę i co udawać, że się świetnie bawię? To trochę śmieszne, wiesz co mam na myśli. Pewnie wiele osób miało by ochotę przyjśc, ale pewnie nie maja z kim. I w tym cały problem. Może oni wolą siedzieć w domu, urzalać się nad swoją samotnością za wielką wodą i mieć jednynego prawdziwego przjaciela - komputer. Ja do nich nie należę i przyjdę napewno. :) Jeszcze raz dziękuję za propozycje. Ja to sie zawsze muszę rozpisać, nie potrafię inaczej, tak w jednym zdaniu.

hej Beata :)
ja caly czas mam nadzieje,ze na spotkanie forumowiczow wyciagne mojego meza :) ale on-jako,ze jest obcokrajowcem-jak na razie dzielnie sie broni :)
jezeli nie uda mi sie go namowic-chetnie spotkam sie z Toba co by razem wkroczyc na impreze :) w kazdymbadz razie tak czy inaczej-sluze towarzystwem i poydrawiam cieplo :)