Olsztyn kocham

hej słuchajcie, jestem z Warszawy i planuje przenieść się niebawem do West Midlands, Birmingham albo Walsall... Poszukuje tymczasem noclegu w Walsall na 4 dni w listopadzie, znacie coś?

Warmiacy, cośta tak umilkli?

Kasa wydana na swieta i sylwka.. Nie ma co sie dziwic

hadron, Ty płacisz od każdego znaku? Skąd masz internet?

Skontowni, poza tym cholernie drogi

Witam po latach:)
Co tam u Olsztyniakow i w Olsztynie?

Olsztyniaki żyją Chyba....

Hej, jestem tu nowa, też pochodzę z Olsztyna. Mieszkałam na Pana Tadzia, chodziłam do SP3, ludzi z Dworcowej, Kołobrzeskiej, Świtezianki znam od dziecka. Mąż z Nagórek. Niedługo przybywamy do Bham. Pozdrowienia dla Olsztyniaków

W którym bloku na Pana Tadzia mieszkałaś?

Hej, jestem tu nowa, też pochodzę z Olsztyna. Mieszkałam na Pana Tadzia, chodziłam do SP3, ludzi z Dworcowej, Kołobrzeskiej, Świtezianki znam od dziecka. Mąż z Nagórek. Niedługo przybywamy do Bham. Pozdrowienia dla Olsztyniaków

To az tak zle w tym Olsztynie? My z kolei myslimy o powrocie do Olsztyna... Troche nam obrzydla ta Anglia, a zwlaszcza Birmingham.

hadron, poważnie myślicie o powrocie? Fakt, mam takze dość moznie tyle co Anglii, a Camerona. Byłem w lutym w Olsztynie i wcale "kolorowo" nie jest...

W Olsztynie panuje największe bezrobocie w całej Polsce. Utrzymuje się na poziomie 14%. Oferty pracy owszem, pojawiają się, ale za najniższą krajową. Mój mąż od kilku lat podwyżki nie widział, za to rachunki i samo życie poszło parokrotnie do góry. Doszło do sytuacji, że zaczęliśmy dokładać do utrzymania z naszych oszczędności. Musimy się jakoś ratować. Mamy hipotekę na karku i to nas zabija. Jakby nie było kredytu, dałoby się jakoś wytrzymać.
Jakiś czas temu byliśmy w NL i przy najgorszej pracy za średnią poniżej krajowej udało nam się odłożyć trochę grosza, dlatego teraz celujemy w UK. Przy naszym wyniesionym z Polski oszczędnym trybie życia pracując we dwoje powinniśmy zarobić na rachunki i utrzymanie.
Jeśli chcecie wrócić, dwa razy bym się zastanowiła, bo rzeczywistość w Olsztynie jest bardzo brutalna: ceny na poziomie europejskim, niestety zarobki, cóż, szkoda gadać....
Najwięcej pracy jest dla przedstawicieli handlowych, ale to praca od rana, do wieczora i wymaga całkowitego poświęcenia. Do tego dochodzi mobbing, bo jak nie Ty, to mają już setki innych chętnych do pracy za 1600 brutto. Tak więc powodzenia :-)

My bylismy na swieta i bardzo podobalo sie nam. Wiadomo to czas kiedy sie wszyscy zjezdzaja i sie widzi ludzi , ktorych sie nie widzialo latami. Niestety luty to zly miesiac za przyklad. Nigdzie nie jest korolowo w tym czasie. Przelom stycznia/lutego to chyba najgorszy czas w roku. Bardzo cicho pod wzgledem biznesowym dlatego byc moze takie wrazenie odniosles bedac w Olsztynie. U mnie bizness zwolnil na maxa w styczniu i lutym. Sprzedaz niemal zerowa! Planujemy sprzedac mieszkanie i pojawila sie wlasnie mysl powrotu. Takze rozwazamy zakup/wynajem domu z dala od centrum Birmingham z mozliwoscia prowadzenia sklepu monopolowego ewentualnie jakis punkt uslugowo-handlowy.. W sumie nie wiemy co robic. Przeciez nie mozna cale zycie mieszkac na obczyznie..

Pisząc "kolorowo", bardziej "biznes" miałem na myśli. Rozmawiałem ze znajomymi i rodzinką. Każdy mówił, jak Wam tam dobrze, nie wracajcie.
Monopolowy, to nie jest zły pomysł, tylko uważaj aby zdala od muzułmanów. Juz teraz w niektórych sklepach jak trafisz na kasjerkę, i masz w koszyku alkochol, czy wieprzowinę to Cię nie obsłuży ze wzgledów religijnych. To i takie sąsiędztwo moze przeszkadzać..

Nie zauważyłam wcześniej. Mieszkałam w 8.