Rozliczenie podatkowe w PL i w UK - parę pytań

W pelni sie z toba zgadzam. Tez tak uwazalem, ze jezeli sie jest zameldowanym w PL to trzeba w polskim PIT podawac angielskie dochody, ale bodajrze Adam napisal, ze meldunek ( i wynikajacy z niego formularz ZAP3 - dawny NIP3) nie ma nic wspolnego z podatkami . I tego nie lapie. I tu wychodzi jak roznie mozna interpretowac przepisy.

Wyglada na to, ze przyklad moich wlasnych podatkow tylko zagmatwal temat.
Polak zameldowany w Polsce, ale spedzajacy wiecej niz 183 dni w Wielkiej Brytanii (prawdopodobnie tez w kazdym innym kraju Unii) i tam placacy swoje podatki nie musi zadnego zeznania w Polsce skladac.

Tu link do artykulu opisujacy dosc zagmatwana sprawe, ktora ostatecznie zostala roztrzygnieta przez Naczelny Sad Administracyjny :
http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly ... cznie.html

Zgadzam sie z tym co napisal Adam, nie jestem jednak pewna czy wszystkie umowy o unikaniu podwojnego opodatkowania sa tak samo skonstruowane i czy ze wszystkimi krajami Polska ma takie umowy.
Zap3 to mozna zlozyc ale nie trzeba, US mozna o nowym adresie korespondencyjnym poinformowac rownie dobrze w zeznaniu podatkowym, mozna tez skorzystac z adresu pelnomocnika wyznaczonego do tego celu.

Nie ma żadnego znaczenia ile czasu spędza w danym kraju, tylko w jakim kraju uzyskuje dochody. Dla przykładu mój znajomy pracuje online dla angielskiej firmy i tu odprowadza podatki a mieszka w Polsce i w Polsce nie rozlicza wcale

Ktosienka czapka z glowy! Zgodnie z tym artykulem z Prawnej masz w pelni racje, a ja sie mylilem! Dzieki za objasnienie!

Ktosienka czapka z glowy! Zgodnie z tym artykulem z Prawnej masz w pelni racje, a ja sie mylilem! Dzieki za objasnienie!

Tylko zeby Ci uszu nie przewialo, wiatr straszny wieje!
Nie chce miec Ciebie na sumieniu.

Tak jak napisalam wczesniej mam dosc ograniczona wiedze nt polskich podatkow, glownie oparta na doswiadczeniach z wlasnymi rozliczeniami. Moze sie wiec zdarzyc, ze w czyims konkretnym przypadku sprawa z jakis na pozor blachych powodow bedzie sie miala zupelnie inaczej.

Nie ma żadnego znaczenia ile czasu spędza w danym kraju, tylko w jakim kraju uzyskuje dochody. Dla przykładu mój znajomy pracuje online dla angielskiej firmy i tu odprowadza podatki a mieszka w Polsce i w Polsce nie rozlicza wcale

W przypadku dochodow osiaganych poza granicami PL ilosc dni spedzanych poza granicami jak najbardziej ma znaczenie.
Twoj znajomy rozlicza sie z HMRC a nie z US z innych powodow (na podstawie innego przepisu umowy o podowjnym opodatkowaniu), niz te ktore powyzej rozkladamy na czynniki pierwsze.

Nie ma żadnego znaczenia ile czasu spędza w danym kraju, tylko w jakim kraju uzyskuje dochody. Dla przykładu mój znajomy pracuje online dla angielskiej firmy i tu odprowadza podatki a mieszka w Polsce i w Polsce nie rozlicza wcale

Współczuję znajomemu, jak sprzeda w Polsce samochód...
Jak nie wiesz co piszesz, to lepiej się niewypowiadaj i nie wprowadzaj ludzi w błąd.

Pozdrawiam

Dobra.
Teoria już była, a teraz praktyka
Który wariant mam wybrać:
1. Z przychodów w PL rozliczam sie na PIT 37, a na PIT 36 w pola typu przychod uzyskany ze stosunku pracy...,dochód, zaliczka pobrana przez platnika itp wpisuje 0 i zaznaczam tylko załącznik PIT/ZG i tam wypełniam reszte?
2. Wszystko rozliczam na PIT 36?

Weź człowieku zadzwoń do US i sie spytaj. Tutaj ktoś cos nie dopowie (bo będzie się wydawać, że to jasne jak słońce), tam coś źle zrozumiesz i będziesz miał żal do całego świata...
Myslisz, że ludzie żyjący tutaj od jakiegoś czasu maja w głowach wszystkie załączniki i druki i są na bieżąco w przepisach? Dostałeś ogólną informację jak to powinno wyglądać. A jak nie wiesz gdzie wpisać zero to znajdź księgową, która to za Ciebie wypełni. Co za problem? Chyba nie skasuje Cię 5000 funtów za takie coś...

A jak nadal chcesz to zrobić sam, to zrób to SAM.

Pozdrawiam

Weź człowieku zadzwoń do US i sie spytaj.

Pewnie tak to się skończy jeśli człowieki twojego pokroju będą udzielać tak bezcennych rad.

Tutaj ktoś cos nie dopowie (bo będzie się wydawać, że to jasne jak słońce), tam coś źle zrozumiesz i będziesz miał żal do całego świata...

Jesteś forumowym psychoanalitykiem czy mam jakiegoś nowego kolegę o którym nie wiem? Bo dosyć dobrze mnie znasz sądząc po powyższym.

Myslisz, że ludzie żyjący tutaj od jakiegoś czasu maja w głowach wszystkie załączniki i druki i są na bieżąco w przepisach?

Liczyłem na tych, którzy są lub na tych którzy to przechodzili w tamtym roku.

Dostałeś ogólną informację jak to powinno wyglądać. A jak nie wiesz gdzie wpisać zero to znajdź księgową, która to za Ciebie wypełni. Co za problem? Chyba nie skasuje Cię 5000 funtów za takie coś...

Dziękuję za OGÓLNĄ pomoc Adamie.

A jak nadal chcesz to zrobić sam, to zrób to SAM.

Tak zrobię. Dziękuję jeszcze raz. I nie kłopocz się, nie trać czasu na odpowiedź.

Pozdrawiam.