bham.pl - Polonia Birmingham, Forum Polaków w Birmingham

Ale my jedziemy! Proszę na nas tam zaczekać osób 2, jak mówiłam. Spotykamy się na tym parkingu za domkiem czyli? Do zobaczyska

to super.. poczekamy

Świetnie, bedziemy czekać. ale co z rad ? chcial jechac ale nie mial czym, i to raczej nie sam. Nie dalibyście rady go zabrać? Szkoda by było żeby ktoś kto chce jechac się nie pojawił.
Do zobaczenia

Gaba76 zawsze musi być punkt zborny a toys ma spory parking tak ze było to dobre rozwiązanie.I nie widzę powodu aby dogryzać GAWI,co Dojrzałego to ten człowiek chyba jeszcze nie dojrzał,czytam jego posty i się śmiej jak taki kozak to poczytaj na temat http://pl.wikipedia.org/wiki/National_T ... _Challenge i wykonaj to będziesz dla mnie kozakiem bo jak na razie to pismak z ciebie.

mam nadzięję , że nsatepnym razem się uda, przepraszam jeśli komuś plany pokrzyzowalem, ale od razu pisałem, że jest taka opcja

Darwas, widze ze w godzinach nocnych sa problemy z czytaniem ze zrozumieniem - ja akurat napisalam ze nie komentuje! a to jest tylko stwierdzenie faktu (na podstawie rozmowy telefonicznej z Giwi) a punktem zborny moze byc kazde inne miejsce ustalone przez samych zainteresowanych co wlasnie czynimy, wiec nie widze powodu wypominania mi tego skoro nie masz pelnej wiedzy

mariuszm, trudno. może następnym razem Ci sie uda. Zapewne jeszcze nie jeden sie odbędzie
Darwas powiedziales ze

Darwas wrote:zawsze musi być punkt zborny

właśnie to jest fajne, że nikt nic nie musi, proponuje unikać tu słów: każdy,zawsze,musi itd. Nie ma tu "regulaminu". Nie został zaakceptowany przez większość raczej, i całkiem dobrze

hermenegilda8, Przeżyję to jakoś, bez obaw

my juz w drodze.. do zobaczenia

@Darwas
tak jak Ci napisałem na priv: National Three Peaks Challenge jest przereklamowany. W 24 godziny robią to ludzie po 60-tce. Mnie zajęło to 18 godzin dwa lata temu. Polecam gorąco ale to naprawdę nic wielkiego.

NIC NIE MUSIMY

Tak czytam ten wątek czytam i smiac mi sie z Was chce... Już wcześniej miałem cos napisać, ale się ugryzłem w palec (bo byscie mnie zeżarli na surowo)
Ale na takie dictum:

hermenegilda8 wrote:(...) że nikt nic nie musi, proponuje unikać tu słów: każdy,zawsze,musi itd. (...)

mogę tylko życzyc powodzenia w organizowaniu czegokolwiek. Nie liczę amatorskiej zbieraniny w celu robienia w sumie niewiadomoczego.

I tylko celem wyjasnienia:
Jeśli wyjazd jest zorganizowany, to żeby wypalił, i żeby w nim uczestniczyć i żeby wszyscy byli zadowoleni i jak najmniej wkurzonych to
1. KAŻDY MUSI przyjechać o wyznaczonej porze w wyznaczone miejsce (gdzie tutaj dowolość?)
2. KAŻDY MUSI wracać z przerwy o wyznaczonej godzinie, albo robi wypad z wycieczki, albo pozostałe 90% uczestników jest wqr... MUSZĄC czekac na delikwenta/ów
3. KAŻDY MUSI zaakceptować plan wycieczki, bo albo nigdzie się nie dojedzie (gdzie 2ch polaków tam 3 zdania) albo 90% pojedzie w miejsca których nie chciało zwiedzić bo pojada tam, gdzie jeden wykrzyczał, ze będzie super, a nie zawsze jest
W wycieczkach zorganizowanych nie ma miejsca na demokrację. Nawet w tak małoosobowej grupie jak rodzina musi być zamordyzm, bo przecież Ona chce na plażę, On w góry a dzieci przed komputer...

Pozdrawiam
PS. A propos psów - nie każdy ma ten przywilej braku uczulenia na sierść. Pozdrawiam uczulonych

Ciekaw jestem jak wyprawa wam się udała..

hej niedawno wrocilismy z naszej wycieczki do Carding Mill Valley. Dzien uplynal bardzo szybko. Fajne towarzystwo ,mila atmosfera ,piekne widoki to recepta na swietnie spedzony dzien. Nawet nie wiem kiedy minelo te kilka godzin na lonie natury (ale ponoc szczesliwi czasu nie liczal). Luna (pies) co chwile wywolywala usmiech na naszych twarzach i nie przepuscila zadnej okazji do kapieli w strumyku. Dzieki wszystkim za towarzystwo (milo braku jakichkolwiek uregulowan nie mielismy zadnego problemu z dogadaniem sie). Juz nie moge sie doczekac nastepnego wypadu.

AdamBoltryk bez komentarza...
Wyprawa się udała mariuszm, ludzie świetni, bezproblemowi, weseli i otwarci. I nawet nie padało, widoczki piękne. Miejsce warte polecenia. Bardzo pozytywny dzień! Z pewnością będzie kolejne spotkanie, może Tobie i innym uda się dołączyć A psina jaka zadowolona, tylko padnięta, spała juz w aucie w drodze powrotnej. Pozdrawiam.

xander wrote:hej niedawno wrocilismy z naszej wycieczki do Carding Mill Valley. Dzien uplynal bardzo szybko. Fajne towarzystwo ,mila atmosfera ,piekne widoki to recepta na swietnie spedzony dzien. Nawet nie wiem kiedy minelo te kilka godzin na lonie natury (ale ponoc szczesliwi czasu nie liczal). Luna (pies) co chwile wywolywala usmiech na naszych twarzach i nie przepuscila zadnej okazji do kapieli w strumyku. Dzieki wszystkim za towarzystwo (milo braku jakichkolwiek uregulowan nie mielismy zadnego problemu z dogadaniem sie). Juz nie moge sie doczekac nastepnego wypadu.

dokładnie tak samo uważamy i to jest właśnie ten rodzaj wycieczek, o które nam chodzi! a tutaj można sobie podejrzeć naszą trasę: http://www.mapmyhike.com/workout/888800549
pozdrowionka i do następnego (za 2 tygodnie?)