Page 1 of 3

samiutenki jak paluszek

PostPosted: 3 Jun 2008, 16:00
by PrawyProsty
jak widac w temacie...
samotnosc doprowadza mnie juz do szewskiej pasji z chceciá poznam jakás pogodná osobke,z która mozna bylo by zagrac w karty lub bilard obejzec film czy posluchac muzyki, wybrac sie na spacer lub do kina.najchcetniej wolna kobiete :P z okolic erdingtonu
na dodatek mam dzisiaj urodziny...samiutenki.

Re: samiutenki jak paluszek

PostPosted: 3 Jun 2008, 16:20
by bogunia
no to najlepszego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!i glowa do gory!!! :smile:

Re: samiutenki jak paluszek

PostPosted: 3 Jun 2008, 18:06
by hidalgo4
najlepszego i rada nie szukaj na sile samo CXie znajdzie!!!

Re: samiutenki jak paluszek

PostPosted: 5 Jun 2008, 17:56
by K.J.
Hidalgo, mi tez tak mowilo pare osob, az wreszcie jakas dojrzala i madra kobieta powiedziala mi, ze jest to jedna z najglupszych rad jaka moga dac ci ludzie. Trzeba szukac, ale nie na sile, pocichu i dyskretnie. w wywazony sposob. Jak mamy znalezc cos jezeli nie szukamy tego ?

Re: samiutenki jak paluszek

PostPosted: 6 Jun 2008, 16:09
by alonska
zgadzam sie K.J (jako kobieta;) trzeba szukac i wiedziec czego- ta druga czesc jest zwykle problemem

Re: samiutenki jak paluszek

PostPosted: 6 Jun 2008, 19:43
by K.J.
Sie wie alonska, sie wie :-D

Re: samiutenki jak paluszek

PostPosted: 6 Jun 2008, 20:05
by alonska
voice of experience;)

Re: samiutenki jak paluszek

PostPosted: 7 Jun 2008, 15:40
by K.J.
z doswiadczeniem to roznie bywalo. :-)

Re: samiutenki jak paluszek

PostPosted: 7 Jun 2008, 18:10
by hidalgo4
bzdura sorki szukac a co ja Sherlok Holmes jak ma sie znalezc to sie na ulicy potkne i wopadne na jej piersi jej sie spodoba bedzie ok, a jak nie mam to zebym nie wiadomo co robil jak szukal i tak to nic nie zmieni....

Re: samiutenki jak paluszek

PostPosted: 7 Jun 2008, 18:45
by K.J.
Hidalgo albo udajesz albo nie umiesz czytac, albo piszesz po to tylko by wyrazic swoja opinie nie zastanawiajac sie nad nia zbyt wiele, i nie uzywajac rozumu zanadto przy tym. Szukac - to nie znaczy chadzac z lupa po ulicy, albo trzymajac teleskop w domu obserwowac, jak na drugiej polkuli rodzi sie nasza ukochana poprzez poczkawanie. Szukac - to w domysle wierzyc , nie zniechecac sie, byc otwartym, milym i zyczliwym w stosunku do kobiet, dac sie poznac i dazyc do poznania kogos. Szukac , nie oznacza czegos wielkiego, wymykajacego sie rozumowi, to po prostu zwykla behawioralna czynnosc, polaczona z optymizmem i nadzieja, to wiara w to , ze mamy przed soba jakies nowe mozliwosci i nieznane cele, ktore czekaja na odkrycie. Przeczytaj to uwaznie, a potem napisz cos nad czym warto bedzie sie zastanowic, bo ton powyzszej wypowiedzi wskazuje na rozumowanie pietnastolatka.

Re: samiutenki jak paluszek

PostPosted: 7 Jun 2008, 21:53
by bham_ster
K.J. wrote:Hidalgo albo udajesz albo nie umiesz czytac, albo piszesz po to tylko by wyrazic swoja opinie nie zastanawiajac sie nad nia zbyt wiele, i nie uzywajac rozumu zanadto przy tym. Szukac - to nie znaczy chadzac z lupa po ulicy, albo trzymajac teleskop w domu obserwowac, jak na drugiej polkuli rodzi sie nasza ukochana poprzez poczkawanie. Szukac - to w domysle wierzyc , nie zniechecac sie, byc otwartym, milym i zyczliwym w stosunku do kobiet, dac sie poznac i dazyc do poznania kogos. Szukac , nie oznacza czegos wielkiego, wymykajacego sie rozumowi, to po prostu zwykla behawioralna czynnosc, polaczona z optymizmem i nadzieja, to wiara w to , ze mamy przed soba jakies nowe mozliwosci i nieznane cele, ktore czekaja na odkrycie. Przeczytaj to uwaznie, a potem napisz cos nad czym warto bedzie sie zastanowic, bo ton powyzszej wypowiedzi wskazuje na rozumowanie pietnastolatka.


Całkiem szczerze, okrutnie to prawdziwe co napisałeś! Tylko skąd brać ten optymizm i tę nadzieję? W której aptece można to kupić? Gotów jestem dużo zapłacić by dostać takie pastylki ;(
Me w depresji :( po przeczytaniu tego posta :(

Re: samiutenki jak paluszek

PostPosted: 7 Jun 2008, 22:35
by hidalgo4
sorki jak dobrze pamietam to jestes nie wierzacy KJ ja jestem czlwoeikem wiary glebokej co za tym idzie nie okresla mnie szczescia nadziej itp... jak mam kogos spotkac to spotkam nie zaleznie od okolicznosci.... a jak Ci sie nie podoba moje rozumowanie 12-latka(przekora) to masz problem bo ja sie ciesze tym co wiem i co mysle....

Re: samiutenki jak paluszek

PostPosted: 8 Jun 2008, 13:36
by K.J.
Nigdzie nie napisalem, ze jestem niewierzacym, nie mam pojecia skad taka opinia, co do podobania sie, to sorki Hidalgo ale nie jestes w moim typie :-D , po prostu nie zgadzam sie z twoja wypowiedzia. Nie wierze w przeznaczenie, wiec nie lubie demonizowac w stylu, co ma byc to bedzie. a skad brac ten optymizm i ta nadzieje o ktorej napisalem? Nie mam pojecia, ja nie prowadze sklepiku z marzeniami, tylko wyrazam swoje poglady na sprawy, ktore nie podlegaja zadnemu opatentowaniu przez czlowieka. Wszelkie reklamacje prosze skladac na adres Niebiosa.com . Do tego Wielce Szacownego Jegomoscia z biala, dluga i siwa broda. On wie troszke wiecej niz ja na chwile obecna hehe.

Re: samiutenki jak paluszek

PostPosted: 8 Jun 2008, 14:14
by hidalgo4
ograniczasz sie na stereotypy KJ taka moja opina o tej wypowiedzi

Re: samiutenki jak paluszek

PostPosted: 10 Jun 2008, 18:29
by K.J.
Nie mam pojecia o jakie stereotypy chodzi ci Hidalgo, czesto piszesz w sposob niejasny, wiec nieraz musze sie zastanawiac nad sensem twojej wypowiedzi.