Page 1 of 1

Londyn czy Birmingham ?

PostPosted: 7 Jan 2007, 15:08
by Nadia
Im bliżej wyjazdu tym częściej zastanawiam się czy nie lepiej jechać do Londynu. Czy czasem nie jest tam łatwiej z pracą ... Już sama nie wiem. Wyjazd za około 2 miechy więc ostatni dzwonek na zdecydowanie gdzie , w najbliższym czasie bilet trzeba kupić....Jak wy sądzicie ? ( znajomość języka komunikatywny )

Re: Londyn czy Birmingham ?

PostPosted: 7 Jan 2007, 20:15
by puszek23
Wiesz trudno powiedzieć, ja ze swoim narzeczonym jedziemy do Bham. On jedzie pierwszy ja dołącze w maju także wtedy będzie wszystko wiadomo. Wiesz co do Londynu to róznie jest on postrzegany ze względu na to że jak wszyscy jada do Angli to Londyn, więc może być tam ciężko z pracą, takiej est moje zdanie, ale jak sie chce to można coś zawsze znaleść, ale z reguły na miejscy oby tylko byc dobrze przygotowanym:) Przed wyzajdem załatwić mieszkanie a potem to już z górki:))) Oby oczywiście, bo żeby mój zapał nie został ugaszony na miejscu:)))

Re: Londyn czy Birmingham ?

PostPosted: 8 Jan 2007, 20:35
by jaculski
To od szczescia zalezy. Place dla Polakow nie roznia sie w Bham i w Londku. Wiadomo ze B'ham jest tansze, wiec ja wyladowalem tutaj :) O ile ja n ie mialem problemu z praca to dziewczyny maja gorzej niestety, ale kto nie probuje ten nie ma.

Re: Londyn czy Birmingham ?

PostPosted: 8 Jan 2007, 21:11
by markosik1
jaculski wrote:To od szczescia zalezy. Place dla Polakow nie roznia sie w Bham i w Londku. Wiadomo ze B'ham jest tansze, wiec ja wyladowalem tutaj :) O ile ja n ie mialem problemu z praca to dziewczyny maja gorzej niestety, ale kto nie probuje ten nie ma.



Oj roznia sie prosty przyklad kierowca busa, Londyn ponad 10 tutaj 7.5

Re: Londyn czy Birmingham ?

PostPosted: 8 Jan 2007, 21:45
by plazermen
to sie zgadza, ale on miał najwyraźniej na myśli typowe płace jakie się dostaje w agencjach na dzień dobry, bo są one takie same w obu miastach, co przemawia na korzyść b-ham, ponieważ funkcja kosztów tutaj jest mniejsza

Re: Londyn czy Birmingham ?

PostPosted: 8 Jan 2007, 23:54
by Lee
Nadia, do Irlandii, Irladczyc sa bardzo podobni do polakow (chodzi mi to o te dobre apekty), i bardzo dobrze traktuja nas tam, powiedzial bym ze duzo lepiej jak angole nas tutaj.
To sa moje spostrzezenia:)

Re: Londyn czy Birmingham ?

PostPosted: 9 Jan 2007, 05:05
by Lukaas85
markosik1 wrote:
jaculski wrote:To od szczescia zalezy. Place dla Polakow nie roznia sie w Bham i w Londku. Wiadomo ze B'ham jest tansze, wiec ja wyladowalem tutaj :) O ile ja n ie mialem problemu z praca to dziewczyny maja gorzej niestety, ale kto nie probuje ten nie ma.



Oj roznia sie prosty przyklad kierowca busa, Londyn ponad 10 tutaj 7.5

tja.. pamietaj ze wszystko jest drozsze w londynie, wiec koniec koncow szybciej mozesz wyjsc na swoje w b-ham

Re: Londyn czy Birmingham ?

PostPosted: 10 Jan 2007, 05:12
by Profes79
Oj roznia sie prosty przyklad kierowca busa, Londyn ponad 10 tutaj 7.5


Tylko ze za 600£/mies w Birmingham masz calkiem porzadne mieszkanko, a w Londynie zagrzybiona nore gdzies na przedmiesciach :) To tak jak stwierdzenie ze w Warszawie srednia pensja to 2.5k a w Lodzi 1.5k bez porownania kosztow zycia w obu miastach.

Re: Londyn czy Birmingham ?

PostPosted: 11 Jan 2007, 09:39
by Nadia
No to...chyba Birmingham lepsze..:) Cóż...zobaczymy :)

Re: Londyn czy Birmingham ?

PostPosted: 2 Feb 2007, 22:06
by MichalITG
w Birmingham jest: taniej, szybciej i bardziej na luzie....
w Londku mieszkalem przez 5 lat, kocham londyn ale tu jest "inaczej" nie spieszysz sie nigdzie az tak i wszedzie mozesz byc na czas.

Birmingham 51% , London 49%

zalezy jaki/jaka jestes. Jesli lubisz sie bawic, nie dbasz o kase i chcesz spedzic czas na 101% to polecam Londyn...

A jesli juz ci to przeszlo to przeprowadz sie do Birmingham, znajdziesz duzo zalet tego miejsca tak jak ja...

Re: Londyn czy Birmingham ?

PostPosted: 3 Feb 2007, 02:55
by jenas
Duzo zalet i duzo wad!... ale odwiedzalem juz znajomych w Londynie i Glasgow. Chociaz bylo tam ladniej, czysciej itd. to jednak poki co wole siedziec w Birmingham. Glownie ze wzgledu na te przeliczenia ile za co. Ale kolega przedmowca zwrocil uwage na dosc istotna sprawe; w Londynie wszyscy obijaja sie o siebie, depcza se po nogach tak jakby gdzies sie spieszyli hehe.