bham.pl - Polonia Birmingham, Forum Polaków w Birmingham

Monika Sorki , nic ciekawszego nie wymyślę , jak Citizen Advice Bureau , wyszukaj sobie w google najbliższego biura zadzwoń by się umówić na spotkanie , teraz jak sąd pracy jest płatny, to takie hołoty robią co chcą , dlatego chyba najlepiej do związków zawodowych należeć, zwłaszcza jak się widzi , że pracodawca kombinuje.
Nie daj się , Walcz. A najlepiej nie gadaj przez telefon tylko pisz meile by mieć jakieś papiery. Tego pogrążającego go smsa, też nie kasuj przypadkiem.

polecam bradical (ala cab tez darmowe) , oni zajmuja sie prawem pracy , nie uczciwymi pracodawcami itd. bylam w cab to skierowali mnie do nich , sama skorzystalam z ich pomocy wiec moge smialo polecic :)

Hej .
Przykro ze cos takiego sie Tobie przytrafilo ale spokojnie jestes na wygranej pozycji - po pierwsze :
umow sie na wizyte w Citizen Advice Bureau jak poradzily Tobie malaroksi i malenkagdz tutaj masz stronke
http://www.citizensadvice.org.uk i opisz cala sytuacje ,trzymaj wszelka korespondencje z agencja + wszystkie payslipy + wszystkie statementy z banku ktore potwierdza ze pieniadze dostalas tylko raz w miesiacu i w jakiej kwocie i od kogo - wszystko to wez na spotkanie do CAB .

Po drugie mozesz zadzwonic lub napisac Complaina tutaj : https://www.gov.uk/agency-workers-your- ... o-get-help znajduja sie tutaj takze TWOJE prawa jako pracownik agencyjny .
CAB i HMRC szybko kolesia wyprostuja i pieniazki bardzo szybko Ci odda + odsetki za kazdy dzien zwloki - nawet jesli sprawa skonczy sie w sadzie to w mojej opini Twoj byly pracodawca zostanie obarczony wszystkimi kosztami .

Powodzenia i nie poddawaj sie - zawsze jest swiatelko w tunelu :)

Ja na Twoim miejscu najpierw poszedłbym do tego całego szefa i uje**łbym mu łeb przy samej dupie!

MonikaWawrzyk wrote:dziekuje Wam wszystkim za rady :) na szczescie wszystko zostalo juz wyjasnione z czego bardzo sie ciesze :) jeszcze raz dziekuje i pozdrawiam

a mozesz bardziej przyblizyc jak sie ta sprawa zakonczyla? jak mozesz to tez napisz jaka to firma

Ja mialem podobna sytuacje...Z tym, ze to ja odszedlem z pracy bo szef traktowal mnie jak smiecia. Po mojej rezygnacji szef nie chcial mi zaplacic za zaleglego holidaya (okolo 250£). Znajomy polecil mi Employment tribunal. Wypelniasz wniosek przez internet. Zazadalem 10 000 funtow odszkodowania za dyskryminacje rasowa i inne rzeczy jakie dzialy sie w miejscu mojego zatrudnienia. Po 2 tygodniach zadzwonila do mnie mediatorka ( ktora wczesniej skontaktowala sie z moim bylym pracodawca ) i poinformowala mnie, ze moj byly szef jest w stanie zrobic mi przelew na konto w ciagu 5 minut. Zgodzilem sie. Pieniadze za holidaya wplynely na konto nastepnego dnia. :) Generalnie dziala to wiec tak, ze wypelniasz wniosek przez internet, wnoszac sprawe do sadu, calkowicie za darmo. Przed rozpaczeciem dochodzenia z obydwoma stronami kontaktuje sie mediator w sprawie ugody. Jesli mediacja sie nie uda sprawa trafia do sadu. Sprobuj, nic Cie to nie kosztuje oprocz 30 minut spedzonych przed komputerem. Oczywiscie mozesz dodac co nieco od siebie...moze nie udowodnisz ze tak bylo ale byly szef moze sie przestraszyc i wyplacic zalegla kaske...

Niestety jezeli chodzi o tzw Employment Tribunal - odpowiednik sadu pracy to obecnie trzeba wniesc oplate za zlozenie dokumentow. Oplata wynosi do £250 w zaleznosci od rodzjau sprawy. Poza tym nalezy uiscic kolejan oplate do £950 za rozprawe, jezeli dochodzi do posiedzenia sadowego. W tym kraju pracownicy nie maj zadnych racji ani ochrony prawnej i za chwile pracdodawcy bede wyrzucac ludzi z pracy bez powodu, poniewaz niewielu bedzie moglo sobie pozwolic na poniesienie oplat zwiazanych z wniesienie sprawy. Koszty te nie sa nawet po wygraniu sprawy zwracane badz pokrywane przez strone przegrana.

Uuu...no to ja nic o tym nie wiem.
W moim przypadku skonczylo sie na mediacji...moze i na moje szczescie skoro mowisz, ze trzeba uiscic takie oplaty :)