Postępowanie dyscyplinarne

Jestem operatorem bocznego wózka widłowego. W zeszłym tygodniu spowodowałem wypadek (jeżeli można to tak nazwać). Pod koniec pracy straciłem kontrolę i uszkodziłem zabezpieczenie "na raku". Dzień później zrobiono mi spotkanie w managerem i team leaderem który zapisywał przebieg spotkania.
Miałem dostać do domu list w którym miały być przedstawione zarzuty oraz tryb postępowania a okres który jestem na przymusowym zwolnieniu ma być płatny. Po całej rozmowie wyprowadzono mnie jak złodzieja z firmy i zakazano przychodzenia do pracy do póki nie otrzymam dokumentów pocztą.
Dzisiaj minął tydzień. Nie dostałem żadnego listu i postanowiłem zadzwonić do firmy. Powiedziałem o co chodzi i człowiek z którym rozmawiałem obiecał, że oddzwoni do mnie. Oddzwoniła kobieta - niby księgowa firmy w której jestem zatrudniony. Zapytała czy mam czas w poniedziałek i która godzina by mi pasowała. W końcu umówiliśmy się na 14ą.
O fakcie zawiadomiłem swoje związki zawodowe które nie chcą podjąć (lub nie mogą) żadnych kroków ze wzg. na fakt, że nie otrzymałem ww. listu w którym rzekomo ma być adnotacja o trybie postępowania dyscyplinarnego i możliwości uczestniczenia w spotkaniu przedstawiciela Trade Unions.
Moje pytanie jest następujące: co mogę zrobić w takiej sytuacji jeżeli zostanę zwolniony w poniedziałek po 14ej?
Pracowałem po 11 godzin dziennie na wózku z jedną 30 minutową przerwą a efekty przemęczenia widać.
Nigdy wcześniej nie miałem takich problemów.
Proszę Was drodzy forumowicze o jakąś poradę ?
Pozdrawiam
A.
Miałem dostać do domu list w którym miały być przedstawione zarzuty oraz tryb postępowania a okres który jestem na przymusowym zwolnieniu ma być płatny. Po całej rozmowie wyprowadzono mnie jak złodzieja z firmy i zakazano przychodzenia do pracy do póki nie otrzymam dokumentów pocztą.
Dzisiaj minął tydzień. Nie dostałem żadnego listu i postanowiłem zadzwonić do firmy. Powiedziałem o co chodzi i człowiek z którym rozmawiałem obiecał, że oddzwoni do mnie. Oddzwoniła kobieta - niby księgowa firmy w której jestem zatrudniony. Zapytała czy mam czas w poniedziałek i która godzina by mi pasowała. W końcu umówiliśmy się na 14ą.
O fakcie zawiadomiłem swoje związki zawodowe które nie chcą podjąć (lub nie mogą) żadnych kroków ze wzg. na fakt, że nie otrzymałem ww. listu w którym rzekomo ma być adnotacja o trybie postępowania dyscyplinarnego i możliwości uczestniczenia w spotkaniu przedstawiciela Trade Unions.
Moje pytanie jest następujące: co mogę zrobić w takiej sytuacji jeżeli zostanę zwolniony w poniedziałek po 14ej?
Pracowałem po 11 godzin dziennie na wózku z jedną 30 minutową przerwą a efekty przemęczenia widać.
Nigdy wcześniej nie miałem takich problemów.
Proszę Was drodzy forumowicze o jakąś poradę ?
Pozdrawiam
A.