spóżniony na prom

Posted:
30 Mar 2008, 09:29
by Grzes*
Wracając z Polski do Anglii popsół nam sie samochód. Pech chciał że to był piątek wieczór więć auto powinno być gotowe dopiero na poniedziałek lub wtorek. Miałem zabukowamny prom NorkForkline na sobote 14:00. Teraz spóżnie sie ok 3 dni. Czy ktoś z Was miał kiedys takie gigantyczne opóżnienie? Była wcześniej mowa na forum o paru godzinach spóżnienia i dało się jakoś wywinąć ale kilka dni?? Jak myślicie będzi dopłata, nowy bilet, czy puszczą na prom bez problemu? Francuzi są strasznie upierdliwi niestety. PS. Nie wchodzi w grę przebukowanie ponieważ nie wiem kiedy dotrę do portu.
Re: spóżniony na prom

Posted:
30 Mar 2008, 10:15
by Ania810
Mielismy podobna sytuacje, tzn. wyjechalismy 2 dni pozniej z Polski niz planowalismy. Kiedy zajechalismy do poru w Dunkierce musielismy kupic nowy bilet, ktory nie byl az tak drogi , bo ok. £30 (4 luty br). Mozna przebukowac, jest pewna oplata, ale trzeba to z\robic wczesniej telefonicznie. A co do Francuzow to pierwszy raz w zyciu widzialam takie cos w "cywilizowanej" Europie. Sprawdzaliu wszystkic po kolei, wszystko wyciagali z samochodu na zimnie i deszczu. Nadmieniam, ze jechalismy z malutkim dzieckiem i jemu tez nie przepuscili, prawie ze zagladali w pieluszke. :twisted: A najlepsze jest to, ze wzieli sobie butelke wodeczki i karton fajek, jeszcze bezczelnie pytajac, ktora wodka i papierosy sa najlepsze!!!!
Mysle, ze nasi rodacy nauczyli Panow celnikow manier ze wschodniej granicy Polski (Ukraina, Bialorus, etc.) i przekupstwa w zamian za nie sprawdzanie auta.!!!