bham.pl - Polonia Birmingham, Forum Polaków w Birmingham

Hej
W tym roku kończę ESOL Level 1 i tak się zastanawiam, co dalej? W PL skończyłam administrację, niestety, kierunek dość ogólny... :-( Myślałam o praktykach (nawet bezpłatnych), ponieważ bez doświadczenia tutaj trudno znaleźć "normalną", dobrze płatną pracę. W przyszłości chciałabym poduczyć się prawa, ew. księgowości lub czegoś podobnego, ale do tego potrzebuję sporych pieniędzy i dobrej pracy. W PL pracowałam w banku, wysłałam swoje CV do tutejszych, ale cisza.... Dlatego pomyślałam o praktykach, tylko sama nie wiem, jak się do tego zabrać :-( Czy chodzić po firmach i pytać o praktyki, czy są agencje które się w tym specjalizują, czy znacie inne sposoby? :-) A może macie lepszy pomysł (i doświadczenie) co przeciętny Polak powinien zrobić żeby nie jechać ciągle za najniższą? :D Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi

Hej Plumbum...tak na wszelki wypadek zrobilabym na Twoim miejscu jeszcze Level2 z angielskiego.
Mozesz popytac o wolontariat bardzo popularna forma zdobycia doswiadczenia przez prace za darmo, lubiana przez Anglikow zwlaszcza pracodawcow, mniej przez mlodych Polakow, z wlasnego doswiadczenia wiem ze pomaga w zdobyciu nieco lepszej pracy. O wolontariacie w banku nie slyszalam. Nie wiem do ilu bankow wyslalas CV i jakie masz doswiadczenie z Polski (ile lat, jakie stanowisko zajmowalas)czy mowisz biegle po angielsku, czy masz doswidczenie w obsludze klienta itd...choc dla nich i tak liczy sie najbardziej Twoja praktyka tutaj...moze zaczynaj od nizszych pozycji np. call centre (choc to niewdzieczna praca)moze ktorys bank ma obsluge klienta w jezyku polskim?(przy okazji podciagniesz swoj angielski). Nie poddawaj sie wysylaj...moze te mniejsze banki sa bardziej osiaglane?
Jaki kurs zrobic?Tu jest sporo mozliwosci aczkolwiek duzo obecnie jest platnych jak wspomnialas zalezy co Cie interesuje?Zrobisz kurs a nie masz doswiadczenia tutaj, nie masz co liczyc na oferty pracy..kólko sie zamyka.
Warto marzyc....trzymaj sie. Jesli masz jeszcze pytania chetnie odpowiem.

Dzięki za odpowiedź. Do do tego Esol to nie jestem przekonana, bo nie uczy mnie "mówienia" po angielsku tylko przygotowuje do egzaminów wyżej, dlatego myślałam o tym, żeby poprzez praktyki wejść w środowisko osób anglojęzycznych. Na call center pracowałam w PL, doświadczenie w pracy w banku i obsłudze kl mam spore (zajmowałam się klientami VIP). Chciałabym podczepić sie pod office. A marzenia :-) Hmmm :-) Fajnie jest czasem pomarzyć, ale już od dawna wiem, że samymi marzeniami człowiek nic nie osiągnie :-) Betty jeśli mi jeszcze podpowiesz, czy chodzić po firmach i pytać o praktyki tudzież wolontariat czy są jakieś agencje (i gdzie? Jakie?) będę ogromnie wdzięczna :-)

Plumbum tu masz linka do centrum wolontariatu: https://www.bvsc.org/contact-volunteer-centre co prawda panie sa mile, ale za wiele Ci nie pomoga, jedynie udostepnia liste firm ktore szukaja chetnych na wolontariat i pozwola zadzwonic z biurowego telefonu i aplikowac na cieplutká posadke. Tu masz strone z wolontariatem: https://do-it.org/...tam tez zajrzyj.
Ja robilam tutaj 2 wolontariaty...najsmutniejsze jest to ze poswiécilam swoj cenny czas, harowalam jak osiol za darmo, a nie raczyli mi nawet dac glupich referencji...ale doswiadczenie zdobylam noi poznalam fajnych ludzi, wiec moze jednak warto bylo...
Po firmach nie ma sensu chodzic.
Agencji pracy biurowej jest tu troché, osobiscie moge polecic Alliance Personnel tam jest gosc ktory zajmuje sie rekrutacja do biur i ma na imie chyba Mo czy jakos tak na Jawellery Quater sié mieszcza, jest jeszcze Best Connection czy Office Angels. Z reguly Angielki w tych agencjach nie sá zbyt mile i traktuja Cie z gory myslac ze jedynie nadajesz sie do pracy w fabryce...ja mialam takie wrazenie, kiedy testowaly moja znajomosc angielskiego.
Wazne jest miec dobrze napisane CV.
Nie martw sie glowa do gory Jestem tutaj ladnych pare lat i na palcach jednej réki moge policzyc znajomych Polaków, którzy maja tu jakás lepsza prace niz sprzátanie czy picker-packer...ale znam tez osoby ktore wytrwale szukajác i zaczynajác od nizszych pozycji po kilku latach, po podniesiemu kwalifikacji i podszkoleniu jézyka angielskiego znalazly taka prace o jakiej marzyly, wiéc ,,wszystko sie moze zdarzyc, gdy glowa pelna marzen''.
Kursy jézykowe w istocie klada nacisk na gramatyke. Nie ma to jak praktyka codzienna wlasnie w pracy, ale jak tu dostac takowá kiedy angielski slaby... i kolko sie zamyka....ale ja trzymam za Ciebie kciuki- dostrzegam w Tobie potencjal.

Hehe dzięki za miłe słowa :-) Mam teraz jakiś punkt zaczepienia :-) Wiem, że nie od razu osiągnę to, co chcę, ale jestem upartą, wytrwałą i ambitną osobą i to co sobie postanowię, z reguły się realizuje - tylko ten czas.... Zdaję sobie też sprawę z tego, że będzie ciężko i mogą mnie traktować z góry - no cóż...Tak też bywa...Ważne, że mam wsparcie w rodzinie. Pewnego razu przechodziłam z synem koło jakiegoś magazynu i wtedy powiedział mi: mamo, ty nie możesz pracować w takim miejscu, tylko popatrz jak to wygląda, nie ty. Więc sama widzisz :-) Muszę wziąć swoje 4 litery i ruszyć do boju ;) Dzięki za Twoje wsparcie i linki :-)