Page 2 of 2

Re: Ile kosztuje jedzenie?

PostPosted: 9 Jul 2009, 16:39
by VRS
Czytajcie wiadomości z Onet.pl a będziecie w sandałach w zimie chodzić - przecież to największy polski internetowy brukowiec . Ale co do kradzieży ... już nie raz widziałem jak "polaczki" czają się na jakiś stuff w TK-Maxie czy w innych sklepach pokroju Debenhams , Sports Direct itp ... żałosne - powinni ich od kopa wysłać gdzieś ... ale nawet nie wiem gdzie ... może Guantanamo ? ;]

Re: Ile kosztuje jedzenie?

PostPosted: 9 Jul 2009, 21:27
by malaroksi
:583: ręce opadają, określenie "polaczek" to typowe z onetu więc może jednak ty za dużo go czytasz...

Re: Ile kosztuje jedzenie?

PostPosted: 10 Jul 2009, 11:42
by VRS
A jak określisz kogoś kto jest ZŁODZIEJEM !??!!?? Może "nasz wspaniały rodak" , "nasz polski brat" ??? Brzydze sie nimi !!!

Re: Ile kosztuje jedzenie?

PostPosted: 10 Jul 2009, 13:23
by malaroksi
po prostu "Złodziej" albo "piździ-łapa".Raczj nikt nie lubi złodzieji , a zwłaszcza nie lubi być okradzionym, ale już chyba zostało powiedziane że nie tylko Polak kradnie, czy na Czarnoskórego złodzieja też mamy mówić "polaczek"?

Re: Ile kosztuje jedzenie?

PostPosted: 10 Jul 2009, 19:27
by Manitou
Ja też nie cierpię tego zwrotu"polaczek".Jak już kiedyś pisałem ,brzmi to tak jak czarny do czarnego mówi -"Ty czarnuchu"

Stuk,puk......
-Kto tam?
-Rozum.
-Zamknięte!!!

Re: Ile kosztuje jedzenie?

PostPosted: 11 Jul 2009, 08:55
by VRS
Tak czy siak gardze nimi !

Re: Ile kosztuje jedzenie?

PostPosted: 26 Jul 2009, 10:32
by Mariczka
Galadriela wrote: Inicjator i uczestnicy wątku na pewno przez 3 lata w napięciu czekali aż im odpowiesz... :-)
Pzdr.


qrcze widzisz dziwne..ja może odpowiedziałam po takim czasie ale jednak wątek się rozwinął no może troszkę w innym kierunku tak więc wszystkim którzy odpowiadają na posty TYLKO najnowsze mówimy stanowcze NIE :P A tak jak byś nie wiedział forum to miejsce gdzie niekoniecznie odpowiada się jednej osobie ale prowadzi się dyskusje z wieloma osobami i często wraca się do starych wątków ale widzę ze zapomniałeś/aś :)

Jeśli chodzi o określenie "polaczek" zgadzam się z poprzednikami można to tak samo uznać jak określenie czarnuchu czy ciapolu.. ale wiecie co? sama rzeczywistość.

Re: Ile kosztuje jedzenie?

PostPosted: 26 Jul 2009, 18:16
by VRS
Mariczka wrote:Jeśli chodzi o określenie "polaczek" zgadzam się z poprzednikami można to tak samo uznać jak określenie czarnuchu czy ciapolu.. ale wiecie co? sama rzeczywistość.
A ja myślę że to sterta bzdur .

chyba zeszliście z głównego wątku

PostPosted: 12 Oct 2009, 13:11
by ruda.alicja
miało być o jedzeniu.

Moje spostrzeżenia;
warto kupować w hipermarketach, najpierw popróbować w różnych, porównać co nam bardziej smakuje, co mniej. Zdecydować się na markę i później się jej trzymać. Warto kupować w tym samej sieci hipermarketowej ;) bo wówczas warto założyć sobie club card - pewnie zaraz napiszecie, że to pic na wodę. Ja korzystam z tej dobroci już od 3 lat i wychodze na tym super. Po kilku miesiącach dostaje kupony zniżkowe na żywność, którą i tak kupuję, więc nie są to dla mnie jakieś dodatkowe oferty. W okresie świątecznym są bardzo dobre oferty i można naprawdę dużo zaoszczędzić. Za uzbierane punkty dostaję później kupony zwracające kasę - te lubię najbardziej i nie są to jakieś tam pojedyncze funciaki, np. w zeszłym roku na święta dostałam kupony na kwotę ponad 10 funi, więc się opłaca. A... i jeszcze przy większych zakupach kupony na paliwo też się trafiają.

Korzystam też z polskiego sklepu; pieczywo, wędliny, mleko, jajka, mąki i kasze; choć już w niektórych hipermarketach też można znaleść polskie produkty.

Podsumowując moim zdaniem kupowanie w jednej sieci jest korzystne, ale to moje prywatne zdanie.

Re: Ile kosztuje jedzenie?

PostPosted: 19 Oct 2009, 13:23
by Ivoneczka23
proponuje farmfood lub iceland

Re: Ile kosztuje jedzenie?

PostPosted: 20 Oct 2009, 10:52
by sofija
Moje spostrzeżenia;
warto kupować w hipermarketach, najpierw popróbować w różnych, porównać co nam bardziej smakuje, co mniej. Zdecydować się na markę i później się jej trzymać. Warto kupować w tym samej sieci hipermarketowej ;) bo wówczas warto założyć sobie club card - pewnie zaraz napiszecie, że to pic na wodę. Ja korzystam z tej dobroci już od 3 lat i wychodze na tym super. Po kilku miesiącach dostaje kupony zniżkowe na żywność, którą i tak kupuję, więc nie są to dla mnie jakieś dodatkowe oferty. W okresie świątecznym są bardzo dobre oferty i można naprawdę dużo zaoszczędzić. Za uzbierane punkty dostaję później kupony zwracające kasę - te lubię najbardziej i nie są to jakieś tam pojedyncze funciaki, np. w zeszłym roku na święta dostałam kupony na kwotę ponad 10 funi, więc się opłaca. A... i jeszcze przy większych zakupach kupony na paliwo też się trafiają.


Popieram, mimo ze przewaznie robie zakupy w asdzie, a tam nie ma club cards, chyba ze o nich nie wiem, to kocham moja advantage card z Bootsa :-D zawsze pare pensow zostaje w kieszeni, nawet przy zakupie glupiej pasty do zebow. a po uzbieraniu odpowiedniej ilosci punktow mozna normalnie nia placic. wiec jesli kupujecie w bootsie a jeszcze jej nie macie to polecam!